O niezwykłych piotrkowiankach | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
6 + 9 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
6 + 9 =

O niezwykłych piotrkowiankach

Renata Wojtczak, Anna Rzędowska i Agnieszka Warchulińska podczas promocji książki w piotrkowskiej...

Miejska Biblioteka Publiczna w Piotrkowie Trybunalskim w ostatnich paru latach stała się wydawcą wartościowych książek o tematyce regionalnej. W dniu 20 listopada 2018 roku miała miejsce promocja publikacji, w której trzy piotrkowianki opisały postaci sześciu piotrkowianek.
W książce zatytułowanej „Piotrkowianki - portrety kobiet niezwykłych”Anna Rzędowska przedstawiła Ernestynę Potocką-Rose oraz Irenę Sendlerową, Agnieszka Warchulińska – Helenę Trzcińską i Marię Budzanowską, natomiast Renata Wojtczak – Czesławę Chądzyńską-Fiszerową i Wincentę Jadwigę Jaroszewską. Z wyróżnionych w książce piotrkowianek praktycznie tylko jedna jest szeroko znana, a mianowicie Irena Sendlerowa zwana „matką dzieci Holocaustu”.

Pierwszy rozdział nosi tytuł „Ernestyna Potocka-Rose – pionierka światowego ruchu kobiecego”. Opowiada o córce piotrkowskiego rabina, która jako młoda dziewczyna na początku XIX wieku opuszcza rodzinne miasto i wyrusza w świat. Wkrótce w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii staje się jedną z pierwszych osób głośno domagających się zrównania praw kobiet z prawami mężczyzn, oraz zniesienia niewolnictwa.

Rozdział „Helena Trzcińska – nieugięta bojowniczka o polską mowę i szkołę” opowiada o nauczycielce, działaczce społecznej i niepodległościowej, która w 1906 roku utworzyła prywatne gimnazjum żeńskie.

W czwartym rozdziale pt. „Czesława Chądzyńska-Fiszerowa – poetka trzech epok” poznajemy utalentowaną poetkę, pisarkę i działaczkę społeczną żyjącą w latach 1872-1953.

Matka Wincenta Jadwiga Jaroszewska – założycielka Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego” - w tym rozdziale poznajemy wyjątkową zakonnicę, która poświęciła życie opiece i wychowaniu dzieci upośledzonych oraz odrzuconych przez rodziców z powodu ciężkich chorób.

Bohaterkę rozdziału zatytułowanego „Irena z Krzyżanowskich Sendlerowa – matka tysięcy dzieci” nie trzeba przedstawiać...

Ostatni rozdział nasi tytuł „Maria Budzanowska – jedna z największych postaci polskiej adwokatury”. Jego bohaterka urodziła się w 1930 roku w Grodnie, w patriotycznej rodzinie. Jako nastolatka brała udział przy boku ojca Teofila Budzanowskiego w powstaniu warszawskim. Po wojnie została adwokatem. Z ramienia Stronnictwa Demokratycznego w latach 1975-1986 była posłanką na Sejm PRL. Jako jedna z nielicznych nie poparła stanu wojennego. Była też prezesem Naczelnej Rady Adwokackiej. 

Książkę, o objętości 120 stron w formacie A-4 i oprawioną w twardej okładkę, wydała piotrkowska Miejska Biblioteka Publiczna ze środków Narodowego Centrum Kultury.  Bogata szafa graficzna powoduje, że publikacja z pewnością w atrakcyjny sposób przybliża i popularyzuje historię. Jednak autorki nie ustrzegły się od pewnych błędów, nieścisłości czy dziwnych skrótów myślowych. Na przykład na stronie 12 widzimy rysunek, który według podpisu ma przedstawiać rynek w Piotrkowie Trybunalskim w 1838 roku. Tymczasem na ilustracji widnieje nie rynek, tylko dzielnica żydowska, ponadto w tym czasie nie było takiego miasta jak Piotrków Trybunalski. Przez wieki istniał „Piotrków”, a przymiotnik „Trybunalski” pojawił się dopiero w latach dwudziestych XX wieku i nigdy oficjalnie nie został zatwierdzony.

Na stronie 38 otrzymaliśmy zadziwiającą, znacznie odbiegającą od prawdy wizję Piotrkowa na początku I wojny światowej. A zaczyna się ona takim katastroficznym zdaniem: „Kolejne cztery miesiące to czas walk o miasto pomiędzy żołnierzami niemieckimi, rosyjskimi, polskimi i austro-węgierskimi, w których ostatecznie zwyciężyli ci ostatni…”.

Jednak najmniej pozytywne wrażenie wywołał u mnie rozdział o Irenie Sendlerowej. Być może dlatego, że znałem ją osobiście i wielokrotnie rozmawialiśmy o jej latach spędzonych w Piotrkowie. Tymczasem w książce widzę chaotyczną mieszankę różnych wyssanych z palca teorii i domysłów. Na przykład wbrew temu, co napisano, ks. Wiktor Potrzebski nie dopełnił patriotycznej edukacji Irenki zapoczątkowanej przez rodziców, a ona poznała swego przyszłego męża nie w harcerstwie, lecz na ślizgawce w parku miejskim. Oboje byli utalentowanymi łyżwiarzami.

Szkoda, że książka opisuje zaledwie sześć niezwykłych piotrkowianek. Moim zdaniem brakuje co najmniej dwóch - Krystyny Skarbek oraz Seweryny Szmaglewskiej. Pierwsza była słynna agentką wywiadu podczas II wojny światowej, a drugą więziono w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, co opisała w znakomitej, znanej w wielu krajach na świecie książce pt. „Dymy nad Birkenau”.

Paweł Reising
Miejska Biblioteka Publiczna, Piotrków Trybunalski

Kategoria

Inne

Adres

Miejska Biblioteka Publiczna
Piotrków Trybunalski, ul. Jerozolimska 29