Istnieje wiele tematów związanych z naszym województwem, których nigdy nie próbowali rozwikłać eksperci. A warto. Dlatego podjęliśmy się tego zadania. Dziś wywiad z p. STANISŁAWEM WOKULSKIM, bohaterem „Lalki”, który chciał rzucić się pod pociąg w Skierniewicach.
Michał B. Jagiełło: Panie Stanisławie, dlaczego akurat Skierniewice?Stanisław Wokulski: – Bo to duże miasto z prestiżowym Instytutem Sadownictwa, no i oczywiście ważna stacja przelotowa Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej.
Czy inne miasta regionu proponowały, żeby rzucił się pan pod pociąg u nich? Czy był konkurs ofert lub przetarg?
– Tak, na przykład Płyćwia miała w ofercie rzucenie się pod ekspres międzynarodowy, a Koluszki proponowały poduszki na tory i towarzystwo orkiestry dętej z repertuarem Straussa.
W Skierniewicach wysiadł pan o godzinie 2 w nocy i chciał rzucić się pod pociąg 2.45 z Warszawy. Sprawdziliśmy. Jedyny nocny pociąg Warszawa-Skierniewice wyjeżdża ze stolicy o godz. 3.47, a w Skierniewicach jest o godz. 5.08. Leżał pan z głową na torach przez trzy godziny i osiem minut?
– Raz wstałem, żeby napić się wody z beczki na końcu peronu, a potem jeszcze dwa razy na siusiu.
A cylinder?
– Co – cylinder?
Leżał pan z głową na torach w cylindrze czy bez? W cylindrze chyba niewygodnie się leży.
– Uważałem, żeby nie zleciał. Czas zleciał, a cylinder nie. Co powiedziałaby Izabela, gdyby dowiedziała się, że straciłem dla niej głowę bez cylindra? To by było faux-pas.
Uratował pana Wysocki…
– Tak. Zawsze lubiłem jego piosenki.
Proszę powiedzieć naszym czytelnikom, o czym myśli człowiek czekający z głową w cylindrze na torach, aż przejedzie go pociąg?
– Myślałem, że rzucać się trzeba z klasą. Pierwszą. No, ewentualnie pod wagon restauracyjny. Pod wagony klasy drugiej czy trzeciej mogą się rzucać ludzie prości – choć jestem demokratą, moje rzucenie się pod takie wagony byłoby później złośliwie komentowane w towarzystwie.
Czy leżenie na torach skłoniło pana do jakiejś głębszej refleksji?
– Tak. Że na każdego przyjdzie kolej.
Michał B. Jagiełło
Wywiad został opublikowany w wakacyjnym „Kalejdoskopie”, Bieżący numer miesięcznika jest do kupienia w informacji Łódzkiego Domu Kultury (wejście od ul. Traugutta) oraz w salonach sieci Ruch, Saloników Prasowych, Kolportera, Garmond-Press oraz salonach Empik, dostępny także w prenumeracie:
https://prenumerata.ruch.com.pl/prenumerata-kalejdoskop-magazyn-kulturalny-lodzi-i-wojewodztwa-lodzkiego
Kategoria
Literatura