To była ostatnia zima | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
1 + 6 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
1 + 6 =

To była ostatnia zima

FELIETON. – To była wasza ostatnia zima – powiedziała sąsiadka, która miała już dziewięćdziesiąt trzy wiosny i z kołowania ptaków na niebie wróżyła, że zima już nie przyjdzie. – A czy pani – pyta mnie – czy pani wierzy? Pisze Anna Ciarkowska. 
Nie uwierzyli urzędnicy i właściciel firmy  odśnieżającej, więc podpisali kontrakt  na całą dekadę zim stulecia. Nie  uwierzył mim ani śpiewak uliczny.  Nie uwierzył ksiądz, który na prośbę  sąsiadów poświęcił czarnoziem naszego  podwórka w imię przyszłych zim  śnieżnych i mroźnych. Nie uwierzył  sąsiad, który w komórce inwestował  w rosyjski węgiel kupiony po cenie  bardzo atrakcyjnej.

Byli jednak i tacy, którzy w jeden  jedyny śnieżny dzień zimy, uwierzyli. Niektórzy ukradkiem zbierali drobiny śniegu do  foliowych torebek, które chowali w zamrażarkach „na  potem”. Jedni woleli jasny, delikatny puch świeżego  opadu, inni wykuwali większe bryły, w których  utkwiły resztki przedlodowcowego życia: rozmiękłe  filtry papierosów, kamienie i czerń. – To może mieć  wartość historyczną – mówili. 

– Cholera wie, co tam zamroziło. Niektórzy zdobycze  natychmiast upłynniali i sprzedawali w internecie  jak „Łzy Grety”. O dziwo szły jak woda. Negatywne  komentarze zostawiali tylko ci, którzy rozczarowani nieodwracalnością stanów skupienia. Ktoś sprzedał im falsyfikat, bo pośniegowa woda nawet  w zamrażarce nie stawała się śniegiem.  Niektórzy wsadzali dzieci na sanki. Płozy tarły  o asfalt, rozbryzgiwały kałuże, a dzieci darły się wniebogłosy, że im rękawiczki przemiękły. Rodzice  toczyli z czegoś, co nie było już  śniegiem a jeszcze nie  było wodą, kule na bałwany i mówili, jak to kiedyś  było, pokazywali, pokąd było śniegu (a było go potąd!),  a dzieci płakały jeszcze bardziej czy to z żalu, czy ze strachu przed poczerniałymi ludzikami z marchewką  wetkniętą w czubek głowy. […]

Anna Ciarkowska 
- - - - -
Cały artykuł do przeczytania w "Kalejdoskopie" 04/20 do kupienia w Łódzkim Domu Kultury (w czasie kwarantanny instytucja pozostaje zamknięta dla gości), punktach Ruchu S.A., Kolportera, Garmond-Press w salonach empik i łódzkiej Księgarni Ossolineum (Piotrkowska 181). A także w prenumeracie (w opcji darmowa dostawa do wybranego kiosku Ruchu): TUTAJ bądź w prenumeracie redakcyjnej TUTAJ

Możecie też słuchać naszych najlepszych tekstów w interpretacjach aktorów scen łódzkich, z Łodzią i regionem związanych na platformie "Kalejdoskop NaGłos": TUTAJ


Kategoria

Literatura