Renowacja gmachu przy Więckowskiego trwała z
przerwami prawie pięć lat. Ostatni etap remontu to m.in. przywrócenie
oryginalnego wyglądu Sali Lustrzanej.
Renowacja gmachu przy
Więckowskiego trwała z przerwami prawie pięć lat. Ostatni etap
remontu to m.in. przywrócenie oryginalnego wyglądu Sali Lustrzanej
na pierwszym piętrze, odnowienie Sali Neoplastycznej na piętrze
drugim, zamontowanie systemu zabezpieczeń i klimatyzacji w całym
budynku. Wartość ostatniego etapu prac wyniosła 4 200 000 złotych
(zamiast planowanych 4 875 000).
Demontaż gipsowo-kartonowych płyt
w sali na pierwszym piętrze pozwolił na odsłonięcie oryginalnych
sztukaterii, uzupełniono też złocenia. Na ścianach pojawiły się
dekoracyjne tkaniny z motywem kwiatowym. Sala usytuowana jest na
wprost klatki schodowej, po obu jej stronach znajdują się sale
ekspozycycjne wystaw czasowych. I to może być problem - zapraszani
artyści będą musieli odnosić się swoimi pracami do silnie
zaznaczonego kontekstu (albo sala będzie niewykorzystana). Pierwszy
zaistniał w nowej przestrzeni Cezary
Bodzianowski, którego retrospektywa została otwarta 26
kwietnia.
Tego samego dnia otwarto
Salę Neoplastyczną. Aranżacja
autorstwa Władysława Strzemiński i dzieła Katarzyny Kobro, Theo van
Doesburga, Henryka Stażewskiego czy Henryka Berlewiego to zamknięta
artystycznie całość, która odtworzona została tak, aby maksymalnie
przypominała oryginał. Aby jednak nie czynić z niej muzealnej
skamieliny dyrekcja Muzeum Sztuki zaprasza artystów z całego świata
do twórczego dialogu. W ten sposób powstała wystawa Sala Neoplastyczna. Kompozycja otwarta,
która została wzbogacona o trzy nowe dzieła, zakupione bądź
stworzone specjalnie z myślą o Sali. Nowe nabytki stanowią prace
Liama Gillicka, Moniki Sosnowskiej i Nairy Baghramian. Prace
wzbogacają otwartą kompozycję o kolejne aspekty dialogu z
dziedzictwem rygorystycznej awangardy.
Struktura prototypowa Gillicka składa się z ułożonych na
stole metalowych elementów o zgeometryzowanych, prostych
kształtach. Przypominają one awangardowe eksperymenty z formą
plastyczną. Jak się jednak okazuje, przypominają jednocześnie
estetykę zaadaptowaną przez współczesny świat korporacji. Gillick
zauważa, że te dwa światy obecnie przenikają się, następuje zmiana
wartości awangardy.
Projekt dla Sali
Neoplastycznej autorstwa Nairy
Baghramian (irańskiej artystki tworzącej w Berlinie) to
reinterpretacja języka minimalizmu, konkretyzmu i awangardy
konstruktywistycznej. Twórczyni silnie inspiruje się pracami
Strzemińskiego i Kobro. Poza tym jej działania są dialogiem z
męskim i zachodnioeuropejskim sposobem widzenia.
Wejście - Ursus Moniki Sosnowskiej to swoista
rekonstrukcja wejścia do niefunkcjonującej fabryki Ursus (gdzie w
1976 roku robotnicy strajkowali przeciwko podwyżkom cen
zapowiedzianym przez władzę) w skali 1:1. Nie jest to jednak
precyzyjne odwzorowanie. Praca staje się przetworzoną,
niefunkcjonalną formą, która nawiązuje do modernistycznego języka.
Skupiają się w niej dwa zagadnienia: sztuki i codzienności (które
również podejmowali Kobro i Strzemiński, projektując dla
przemysłu).
Muzeum Sztuki ms1
Adres
Łódź, ul. Więckowskiego 36Kontakt
tel. 42 633 97 90w środy wstęp wolny