Muzyka | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Międzynarodowy Festiwal Producentów Muzycznych Soundedit 2017 za nami. Były świetne koncerty, szacowni laureaci nagród Człowieka ze Złotym Uchem. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że festiwal się zmienia: coraz mniej w nim producentów.
– Chyba w żadnej innej dziedzinie sztuki nie ma kogoś takiego, jak producent w muzyce. Są marszandzi, agenci, menedżerowie, producenci filmowi (ci zajmują się przede wszystkim kasą i logistyką procesu produkcji), ale nie pełnią takiej roli jak producent muzyczny, który stoi za artystą – twierdzi Maciej Werk, pomysłodawca i dyrektor festiwalu Soundedit, poświęconego twórczości producentów muzycznych, którego dziewiąta edycja odbędzie się w październiku w Łodzi.
Do 21 października trwa 5. Rubinstein Piano Festival. Usłyszymy, w Łodzi i województwie, znakomitych pianistów, takich jak Yulianna Avdeeva, Sergei Babayan, Kirill Gerstein, Alexander Korsantia, Denis Zhdanov, Federico Colli, Tomasz Ritter.
Michael Nyman będzie główną gwiazdą tegorocznej 9. Edycji Międzynarodowego Festiwalu Producentów Muzycznych Soundedit, który odbędzie się w Łodzi w dniach 26-29 października.
Dziwi mnie, że ludzie tak agresywnie reagują na moją twórczość. Mój partner, z którym jestem od 25 lat, mówi wtedy: „kiedy zdejmujesz majtki i wystawiasz gołą pupę, jak możesz się dziwić, że ktoś ci spuszcza lanie” – powiedziała Maria Peszek, aktorka i piosenkarka na spotkaniu „Wewnętrzna emigracja: ratunek czy fałszywa alternatywa?”, które odbyło się podczas Igrzysk Wolności 19 października w Teatrze Nowym w Łodzi.
„Con tres – akordeon, gitara i harfa” to nowy cykl koncertów w Akademii Muzycznej w Łodzi będący kontynuacją dawnych „Koncertów gitarowych”. Raz w miesiącu studenci akordeonu, gitary i harfy będą mieli okazję prezentować swe umiejętności w Sali Balowej Pałacu.
Jak można być jednocześnie muzykiem, nauczycielem akademickim i lekarzem? Wydaje się to niemożliwe. Kuba Sienkiewicz, gość Centrum Twórczości Lutnia, udowadnia, że to nieprawda. Wielokrotnie próbował z czegoś zrezygnować, ale nie potrafił.
Kolejna legenda muzyki filmowej zawitała w tym roku do Łodzi. O ile Hans Zimmer w Atlas Arenie występuje dość regularnie (ostatnio w maju), o tyle Ennio Morricone w Łodzi pojawił się po raz pierwszy, z okazji trasy koncertowej „The 60 years of music tour”. Występ 89-letniego Włocha był prawdopodobnie ostatnim w Polsce, ponieważ artysta zapowiedział zakończenie aktywności koncertowej.
– Nie wiem, czy to fajnie, ale jedziemy do Rosji – Kazik Staszewski z charakterystycznym dla siebie sarkazmem przywitał się z łódzką publicznością. Na scenę wkraczał w glorii zwycięstwa polskiej reprezentacji piłkarskiej nad Czarnogórą, które dało biało-czerwonym awans do przyszłorocznych mistrzostw świata w Rosji.
– Tam na ulicach siedzą kurzoki (palacze – przyp. red.), bo nie kupiły biletów. Wy kupiliście i możecie być tutaj – powiedział wokalista TSA Marek Piekarczyk, wyglądając przez okno. – Otwórz okno! Otwórz okno! – zaczęli domagać się zgromadzeni w klubie New York fani zespołu.