Błogostany Karoliny Matyjaszkowicz | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
6 + 4 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
6 + 4 =

Błogostany Karoliny Matyjaszkowicz

"Pelikany z doliny Bzury", 2021, akryl, płótno, 100x200 cm, kolekcja prywatna


Galeria Aflopa Art w Pabianicach zaprasza na wystawę obrazów Karoliny Matyjaszkowicz "Błogostany". Wernisaż 12 V o godz. 18. Na wystawie będę prezentowała najnowsze obrazy (których bohaterami są ptaki, przede wszystkim te obserwowane z okna pracowni i łowickie pejzaże) oraz obrazy z kolekcji Andrzeja Furmana.
Karolina Matyjaszkowicz jest łowiczanką, absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Specjalizuje się w malarstwie, tkaninie artystycznej, ilustratorstwie oraz animacji.

Od autorki:

Na wystawie będę prezentowała najnowsze obrazy (których bohaterami są ptaki, przede wszystkim te obserwowane z okna mojej pracowni i łowickie pejzaże) oraz obrazy z kolekcji pana Andrzeja Furmana. Te z kolekcji są jednymi z pierwszych obrazów, które malowałam niedługo po ukończeniu ASP. Zatem ta wystawa to również swoiste spotkanie z samą sobą sprzed 12 lat. W tamtym okresie często malowałam na płytach pilśniowych, które wycinałam w rożnych kształtach, a ich bohaterami były przede wszystkim czortki i postacie z mitologi słowiańskiej. W ostatnich latach malowałam na tradycyjnych podobraziach, ale specjalnie na tę wstawę powstały obrazy na płycie MDF. To doświadczenie okazało się ogromnie inspirujące, zaowocowało pomysłami na nowe cykle. Niebawem powstaną nowe obrazy o fantazyjnych kształtach.

Wystawa nosi tytuł "Błogostany", ponieważ warto doceniać i podkreślić stany, w których wszystko jest na swoim miejscu i dzieje się dobrze. Ostatni czas był niezwykle trudny, tym bardziej doceniałam momenty, w których odczuwałam spokój i harmonię. Tylko podczas ulotnych chwil przychodzą do mnie pomysły obrazów. Proces twórczy, malowanie daje mi poczucie spokoju i szczęścia. W pewnym sensie jest rodzajem autoterapii.


Poniżej tekst kuratorki wystawy Julii Niewiarowskiej-Kuleszy:

Każda wystawa prezentująca twórczość malarską Karoliny Matyjaszkowicz stanowi zaproszenie w niezwykle osobistą podróż do świata wyobraźni artystki. Płótna starannie wypełnione fantazyjnymi postaciami i barwnymi wzorami - istny horror vacui - to jej znak rozpoznawczy, a aspektowi dekoracyjnemu zawsze towarzyszy historia, która kryje się w każdym z obrazów. W swoich  wypowiedziach artystka często  podkreśla  silną  więź  łączącą  ją  z  miejscem  zamieszkania -  Łowiczem, historią i kulturą tego miasta, a przede wszystkim z okolicznymi krajobrazami,  lasami, łąkami sąsiadującymi z jej domem nad Bzurą. Słowa te niosą potwierdzenie w dziełach bowiem bez trudu we wszystkich rozpoznamy swobodne nawiązania do motywów łowickich - „kodr”, „gwiozd” czy „tasiemek”, najczęściej w formie ozdobnych ornamentów roślinnych i zwierzęcych. W  swoich pracach Karolina Matyjaszkowicz wielokrotnie nawiązywała do słowiańskich wierzeń, ludowych podań czy też legend Warmi i Mazur, czytanych jej w młodości przez ukochaną babcię. W nowo powstałych dziełach możemy dostrzec jednak pewne zmiany, bowiem miejsce dotychczas ulubionych czortów zajęli nowi bohaterowie - bażanty, kuropatwy, bociany - ptaki, które artystka  ma możliwość obserwować z okna swojej pracowni, a także łabędzie pływające nieopodal domu.

Prezentowana  wystawa  wydaje  się  mieć  jeszcze  bardziej  intymny  charakter  niż  poprzednie  -tytułowe „Błogostany” to momenty, w których odczuwamy spokój, wdzięczność za co to co otrzymaliśmy, a zarazem radość i spełnienie, czując  się  integralną  częścią  otaczającego  świata.  To  jest  ten bezcenny  czas,  kiedy  uświadamiamy  sobie  jak  ważne  jest  wszystko  wokół nas  -  przyroda, ludzie,  kultura,  sztuka, praca i związane z tym emocje. Artystce takie doznania zdarzają  się zazwyczaj w samotności,  nie tylko podczas długich spacerów po lesie, ale również w trakcie pracy nad  kolejnymi  dziełami,  kiedy może w ciszy i spokoju przelać na płótno własne emocje. Wówczas przeniknięta głębokim uczuciem wdzięczności za możliwość obcowania z otaczającym ją światem, Karolina Matyjaszkowicz oddaje hołd swoim ukochanym miejscom, pejzażom oraz bliskim.

Wszystkich oglądających  wystawę zachęcam by puścili wodze fantazji, dali się wciągnąć w magiczny świat wyobraźni artystki, nawiązali kontakt z wszechobecnym pięknem i spróbowali odnaleźć swój własny  błogostan. To jest ten moment kiedy warto się zatrzymać, spojrzeć w głąb  siebie i zastanowić się, co tak naprawdę jest dla nas ważne, co daje nam szczęście i co my możemy zrobić by otaczający nas świat był lepszy.


Wystawa będzie dostępna w każdy weekend od 13 do 28 V w godz. 15-18.