Kultura buntu | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
1 + 7 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
1 + 7 =

Kultura buntu

Marsz na Waszyngton. Foto: Wkipedia/ U.S. Information Agency staff

Człowiek jest istotą buntującą się, bunt jest jednym z wyznaczników jego egzystencji. Przybiera on różnorakie formy, lecz właściwa jest mu spontaniczność i gwałtowność. Dokonuje się tam, gdzie nie ma już nadziei, gdzie zawodzą inne środki mówienia światu „nie”. Dzieje się tak, gdy nie ma innego wyjścia, bo chodzi o wartości ostateczne, bez których nie da się żyć.Pisze Paweł Pieniążek.
W porządku znaczeń symbolicznych buntów było wiele, począwszy od herosów mitologii czy gnostyckich eonów, aż po szatana-upadłego anioła. Ten ostatni przypadek to rzadki przypadek buntu triumfalnego.

W obrębie kultury trudno mówić o rewolcie aż do XIX wieku, a jeśli, to można ją odnieść do buntu grup i szkół artystycznych występujących przeciwko dominującym szkołom, prądom, stylom. Ale i bunty dwudziestowiecznych awangard artystycznych szybko wytracały swą kontestatorską energię i zużywały się w poszukiwaniu nowości, oryginalności.

W kulturze nowoczesnej miały miejsce dwa wielkie bunty – modernizm, wraz z jego postacią najbardziej radykalną, czyli dekadencją, oraz kontrkultura lat sześćdziesiątych. Ich istotę stanowiła gwałtowna w treści i formie negacja całego istniejącego porządku społeczno-politycznego i zastanych form kulturowych. W przypadku modernizmu chodziło o dziewiętnastowieczną, postoświeceniową cywilizację mieszczańską z jej wiarą w rozum, naukę, postęp naukowo-techniczny i społeczny. Również w przypadku kontrkultury lat sześćdziesiątych chodziło o tę samą cywilizację, tyle że – u kresu nowoczesności, w jej przejściu do ponowoczesności – już zmienioną wskutek rozwoju społeczeństwa masowego i konsumpcyjnego, pojawienia się kultury masowej oraz postępującej demokratyzacji życia społecznego i politycznego. Obie te formacje kontestatorskie chciały wyzwolenia jednostki, przyznawały jej prawo do swobodnej, spontanicznej ekspresji własnej indywidualności, dążyły do uwolnienia irracjonalnych aspektów jej istnienia, i obie wystąpiły przeciwko tłumiącemu je opresyjnemu społeczeństwu mieszczańskiemu, z właściwymi mu normalizującymi rutynami codzienności, ciasną, dyscyplinującą moralnością oraz prymatem korzyści, zysku i władzy. [....].

Paweł Pieniążek

Na zdjęciu: Marsz na Waszyngton przeciw m.in. segregacji rasowej, 28.08.1963. Jeden z ważnych momentów amerykańskiej kontrkultury. Foto: Wikipedia / U.S. Information Agency staff

Artykuł pochodzi z marcowego numeru "Kalejdoskopu', którego temat przewodni to "Rewolucja wyśniona / rewolucja możliwa" - do kupienia w punktach Ruchu, Kolportera, Garmond-Press, salonach Empik i recepcji Łódzkiego Domu Kultury.

Kategoria

Sztuka