Luminescencje | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
9 + 3 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
9 + 3 =

Luminescencje

Wystawa prac Łukasza Patelczyka pt. "Luminescencje" w Galerii Re:Medium. Otwarcie 30 VIII o godz. 18. Malarstwo dla Patelczyka to o wiele więcej niż tylko obraz na płótnie. Malarz eksperymentuje ze skalą, fakturami. Monochromatyczne płótna uzupełnia nowymi realizacjami, w których z większą śmiałością wprowadza intensywną i żywą kolorystykę.
Galeria Re:Medium pokaże najnowsze obrazy Łukasza Patelczyka, malarza pochodzącego z Wejherowa, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, który obecnie tworzy między Warszawą a Bydgoszczą. 

(…) Odwołując się do dwóch tradycji malarskiej reprezentacji: malarstwa przedstawiającego i abstrakcyjnego, wskazuje nowe, ciekawe kierunki poszukiwań twórczych, przez co jego prace są w stanie poruszyć odbiorcę i wzbudzać w nim silne emocje. Współczesny pejzaż stworzony przez Patelczyka wykracza poza ramy wypracowanych schematów – korzysta z nowych rozwiązań i otwiera się na niekonwencjonalne formy. Pejzaże w wydaniu tego artysty − zupełnie inne niż wszystkie – nie mają wiele wspólnego z odtwarzaniem na płótnie zaobserwowanej rzeczywistości, lecz stanowią jej transpozycję na abstrakcyjny język malarski. Pejzaż, będący w nich punktem wyjścia, dopełniony jest minimalistycznymi, kontemplacyjnymi, iluzyjnymi geometrycznymi kształtami. Złożona, dynamiczna struktura powtórzeń i przesunięć pozwala widzowi na rekonstrukcję motywu i stwarza nowe możliwości percepcji.

Nawiązując do tradycyjnej techniki malarstwa olejnego, artysta ma znaczną swobodę w doborze i mieszaniu farb, ma też możliwość wielokrotnego retuszowania obrazu poprzez nakładanie kolejnych warstw farby. Paleta barw zawężona jest do monochromatycznego zestawu, bo wtedy „obrazy mają większą siłę rażenia”, jak twierdzi artysta. Z tego względu kojarzony jest on przede wszystkim z pracami, których kolorystyka oscyluje wokół tonacji czerni i bieli. Nie stroni jednak od koloru; w swym dorobku ma również „barwne obrazy”, w których paleta wzbogacona jest o brązy i ciemne błękity. (…)

Geometryczne kształty, jak stwierdza malarz, można interpretować jako obecność człowieka, jego ingerencję w otoczenie, w naturę, ponieważ geometria może być tylko dziełem człowieka. Potęgują siłę oddziaływania obrazów. Elementy mają formę świecących neonów, które zostały przymocowane do podstawy (deski na krośnie). Stąd tytuł wystawy „Luminescencje”…

Adriana Michalska, fragmenty tekstu do katalogu wystawy



LUMINESCENCJE

Najnowsza wystawa Łukasza Patelczyka jest spełnieniem malarskiej utopii o świecącym obrazie. Składa się na nią m.in. podświetlony od wewnątrz, półprzezroczysty neon zawieszony na ścianie łódzkiej galerii przy ulicy Piotrkowskiej. Właściwie bardzo trudno powiedzieć, czym jest ta praca − swoistego rodzaju obiektem, instalacją, neonem ujętym w geometryczną figurę… W dalszym ciągu pozostaje on również obrazem malarskim, który dzięki przytwierdzeniu do niego geometrycznej formy neonowej pozwala odbiorcy wejść głębiej w interakcję z pracą, dostrzec niuanse i zaistniałe zależności. Ulotne i zmienne, w zależności od oświetlenia sali, pory dnia czy aury.

Można z całą pewnością powiedzieć, że malarstwo dla Łukasza Patelczyka to o wiele więcej niż tylko obraz na płótnie. Malarz eksperymentuje ze skalą, fakturami. Monochromatyczne płótna uzupełnia nowymi realizacjami, w których z większą śmiałością wprowadza intensywną i żywą kolorystykę.

Pochodząca z 2019 roku i powstała z myślą o łódzkiej wystawie premierowa wielkoformatowa praca malarska zatytułowana This Summer II, o wymiarach 140 x 110 cm, goniąca za utopią świecących własnym światłem obrazów, robi ogromne wrażenie. Pewnie niedługo projekty, pragnąc jeszcze większej autonomii, zejdą ze ścian galerii i staną się samodzielnymi instalacjami; będzie to kolejny krok ku samodzielnemu, samowystarczalnemu dziełu. Sam neon jest projektem geometrycznym, prostym, klasycznym i czystym jak łódzka tradycja sztuki abstrakcyjnej. Warto przypomnieć, że Łódź była obszarem, gdzie nowo przybyli prekursorzy awangardy mogli eksperymentować, tworzyć od zera, budować kolejną, nową tradycję. To właśnie w tym mieście powstało najsłynniejsze w tej części Europy muzeum z tzw. nową sztuką. Jego pomysłodawcami i inicjatorami byli awangardowi twórcy: Władysław Strzemiński, Katarzyna Kobro czy Henryk Stażewski, a także poeci: Julian Przyboś (przyjaciel Strzemińskiego) oraz Jan Brzękowski. Byli oni założycielami Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Nowoczesnej.
Galeria Re:Medium pokaże najnowsze obrazy Łukasza Patelczyka, malarza pochodzącego z Wejherowa, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, który obecnie tworzy między Warszawą a Bydgoszczą. Warto dodać, że wystawa prac tego artysty jest wydarzeniem towarzyszącym tegorocznej edycji Light Move Festival – Festiwalu Kinetycznej Sztuki Światła.

„Pejzaż jest duszą ziemi, na której człowiek się rodzi i umiera, i którą poniekąd stwarza. (...) Trudno wyobrazić sobie nasze malarstwo bez Chełmońskiego, Malczewskiego, Stanisławskiego i Fałata, rosyjskie bez Lewitana, francuskie bez Corota i Milleta, a holenderskie bez Ruisdaela i Rembrandta. Twórcy ci dają wybitny charakter swojego pejzażu i w tym leży ich wielka siła, zasługa i piękno” – powiedział kiedyś Stanisław Czajkowski. Prace Łukasza Patelczyka dalece różnią się, jeśli chodzi o styl, od dzieł klasyków przywołanych przez młodopolskiego malarza. Odwołując się do dwóch tradycji malarskiej reprezentacji: malarstwa przedstawiającego i abstrakcyjnego, wskazuje nowe, ciekawe kierunki poszukiwań twórczych, przez co jego prace są w stanie poruszyć odbiorcę i wzbudzać w nim silne emocje. Współczesny pejzaż stworzony przez Patelczyka wykracza poza ramy wypracowanych schematów – korzysta z nowych rozwiązań i otwiera się na niekonwencjonalne formy. Pejzaże w wydaniu tego artysty − zupełnie inne niż wszystkie – nie mają wiele wspólnego z odtwarzaniem na płótnie zaobserwowanej rzeczywistości, lecz stanowią jej transpozycję na abstrakcyjny język malarski. Pejzaż, będący w nich punktem wyjścia, dopełniony jest minimalistycznymi, kontemplacyjnymi, iluzyjnymi geometrycznymi kształtami. Złożona, dynamiczna struktura powtórzeń i przesunięć pozwala widzowi na rekonstrukcję motywu i stwarza nowe możliwości percepcji.

Nawiązując do tradycyjnej techniki malarstwa olejnego, artysta ma znaczną swobodę w doborze i mieszaniu farb, ma też możliwość wielokrotnego retuszowania obrazu poprzez nakładanie kolejnych warstw farby. Paleta barw zawężona jest do monochromatycznego zestawu, bo wtedy „obrazy mają większą siłę rażenia”, jak twierdzi artysta. Z tego względu kojarzony jest on przede wszystkim z pracami, których kolorystyka oscyluje wokół tonacji czerni i bieli. Nie stroni jednak od koloru; w swym dorobku ma również „barwne obrazy”, w których paleta wzbogacona jest o brązy i ciemne błękity.

Pojawiające się w pracach malarskich geometryczne kształty są niekiedy „wymyśloną konstelacją, innym razem obiektem, który pojawia się w przestrzeni jako ciało obce, (…) ekspansywna figura, tworząca z obrazu passe-partout do bieli jako synonim pustki”- mówi artysta. W pewnym sensie pełnią one zatem funkcję wymazywania, ukrywania pewnych treści, co można uznać za działania destrukcyjne, które mają jednak pozytywne znaczenie i nierozerwalny związek z konstrukcją. Destrukcja, zdaniem Waltera Benjamina, nie ma wydźwięku negatywnego, gdyż staje się jednocześnie kreacją, jest tworzeniem nowej jedności, a zatem jest procesem pozytywnym . Jest konstrukcją wolnej przestrzeni, pustki, która czyni dzieło bogatszym.
Geometryczne kształty, jak stwierdza malarz, można interpretować jako obecność człowieka, jego ingerencję w otoczenie, w naturę, ponieważ geometria może być tylko dziełem człowieka. Potęgują siłę oddziaływania obrazów. Elementy mają formę świecących neonów, które zostały przymocowane do podstawy (deski na krośnie). Stąd tytuł wystawy „Luminescencje” (od zjawiska świecenia zachodzącego w neonach).

Śledząc dokonania współczesnych artystów malarzy trudno oprzeć się wrażeniu, że wszystko już było, że wszystkie techniki i style już wcześniej stworzono, więc artystom pozostało zainteresowanie odbiorcy swoją wyobraźnią, specyficznym odbiorem rzeczywistości, osobowością i talentem. Dzięki temu, mimo swoistego epigonizmu współczesnej twórczości, każde dzieło posiada indywidualne cechy. Według Isabelle Graw  każdy malarz musi na nowo pokonywać problemy, przed którymi stali już inni artyści i szukać nowych rozwiązań. W XX wieku jednym z dominujących nurtów w malarstwie stał się abstrakcjonizm, malarstwo niefiguratywne, niczego nie naśladujące, posługujące się plamą, linią, kolorem, kontrastem. Nie stanowi imitacji rzeczywistości, ale zaskakuje formą, wywołuje emocje, stwarza możliwość różnorodnej interpretacji. Patelczyk w swoich malarskich kompozycjach łączy dwie nieprzystające do siebie konwencje, balansując na krawędzi abstrakcji i figuratywnych skojarzeń. Zapas jego malarskich pomysłów wydaje się niewyczerpany, a malowanie nigdy go nie nudzi.

Malarstwo Łukasza Patelczyka odnosi się do znanych nowożytnych dzieł malarskich, może nasuwać skojarzenia szczególnie z malarstwem pejzażowym okresu romantyzmu. Nokturnowe kompozycje lub kompozycje o zawężonej gamie barwnej przedstawiają potęgę natury: ziemię, niebo, morze. Artysta dużą wagę przykłada do rzemiosła. Interesuje go analiza historycznych sposobów malowania pejzażu, bada zjawiska przekraczania norm estetycznych i kanonów obrazowania. Jego obrazy oddają moment przejścia od tradycyjnego obiektu malarskiego po abstrakcyjny element, który wprowadza do kompozycji malarskiej pewną dozę zaskoczenia, ale przez to również atrakcyjności. W intrygujący, charakterystyczny tylko dla siebie sposób łączy dwa sposoby opowiadania: werystyczny i abstrakcyjny, które przeplatają się ze sobą i wzajemnie dopełniają na jednej płaszczyźnie. Obrazy powstają na styku iluzji i deziluzji, a wykorzystując ów bazowy paradoks malarstwa leżący między reprezentacją a materią farby, oddają zarazem głębszy, fantazmatyczny sens twórczości artysty. Patelczyk, w charakterystyczny dla siebie sposób, konfrontuje przeciwieństwa. Przenikanie się dwóch światów: figuracji i abstrakcji – to swoista dychotomia, będąca kwintesencją stylu artysty, który podejmuje pewnego rodzaju dialog z odbiorcą, prowokując go do przekraczania ogólnie przyjętych norm i konwencji wyobrażeń. Zestawiając fakty wizualne, twórca sprawia, że się nawzajem przeplatają, wzajemnie komentują. Oddziałując w zamierzony sposób  na odbiorcę, artysta skłania go do refleksji, wywołuje u niego reakcje, które pobudzają zaangażowanie w sztukę. Spojrzenie na przeszłość z innej perspektywy, poszukiwanie i odkrywanie ukrytych treści oraz odniesień do historii malarstwa, pozwala lepiej zrozumieć teraźniejszość.

Łukasz Patelczyk mówi, że fascynuje go noc, „bo jest to idealny moment do zastanowienia się nad swoją rolą w świecie. Spojrzeć w niebo, w jego rozległą przestrzeń, w chwili, kiedy zupełnie nic nam nie przeszkadza”. Poczucie, doznanie niedookreślonej przestrzeni wyostrza zmysły, potęgując samoświadomość w byciu tu i teraz. Przeżywanie i rozumienie staje się głębsze, bardziej intensywne, gdy uwaga przestaje być skupiona na zewnątrz, a pojawia się skupienie na tym, czego się właśnie doświadcza.

Twórcy poprzez swoje dzieła reagują na zagrożenia otaczającego świata, poszukując coraz to nowych środków wyrazu dla swojego przekazu artystycznego, a współczesne dzieło sztuki – jak ujmuje to Umberto Eco – jest „otwarte" na interpretacje . Kompozycje malarskie Patelczyka, w których stara się ukazać szereg różnych relacji, to prace odnoszące się do różnego rodzaju zależności, w jakich i my pozostajemy. Mówią także o tym, czego dzisiaj oczekujemy od sztuki. Zachęcają do stawiania pytań o moc twórczą artysty. Malarstwo artysty jest pełną determinacji próbą złożenia w całość silnie spersonalizowanego indywidualnego świata w oparciu o charakterystyczny i łatwo rozpoznawalny język formalny.

Adriana Michalska, kuratorka wystawy