Toner z obiektywem | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
7 + 8 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
7 + 8 =

Toner z obiektywem

Numer 5 Magazynu "TON".Fot. Xue Jiang / mat. prasowe

FOTOGRAFIA. Połączyć ambicje opiniotwórcze z narzędziami do promowania młodej twórczości, pozwolić przemówić bezpośrednio pracom i stworzyć miejsce dla wyrażania swoich teoretycznych rozpoznań. Spajać środowisko i wyposażać studentów w zestaw praktycznych umiejętności: od kooperacji w grupie, po koordynację procesu redakcyjnego. Na te potrzeby ma odpowiadać, umacniając społeczność studentów fotografii Szkoły Filmowej w Łodzi, magazyn „TON”.
Zespół redakcyjny to studenci (głównie ci, którzy zapisali się na fakultet „Projektowanie publikacji” na Wydziale Operatorskim w specjalności fotografia) i ich opiekunowie. Od tego roku „TON” ma też stałą czteroosobową redakcję, która czuwa nad spójnością wizualną, merytoryczną i nad nową odsłoną multimedialną numeru. To Dawid Szablewski, Agata Hejchman, wykładowca Bartłomiej Talaga i doktorantka Marcela Paniak. Do współpracy przy redakcji artystycznej zaproszono kilku absolwentów – pomogli dokonać selekcji na podstawie open call’a do nowego działu „PONTON”. Mentorami „TON-u” są zaś doświadczeni profesorowie i praktycy: Marek Szyryk i Janusz Tylman. Bo „TON” jest też po to, by mistrzowie dzielili się wiedzą i doświadczeniem ze studentami.

Praca nad numerem uwzględnia wszystkie etapy pracy redakcyjnej i koncepcyjnej, aż po przygotowanie publikacji w druku i sieci. Dlatego każdy numer ma inną formę i różni się zawartością. Stałe pozostają działy, których nazwy to wariacje tytułu. W wersji papierowej najbardziej rozbudowany jest „TONER”. Powstaje z pojedynczych prac, które nadsyłają studenci. – Interesują nas silne zdjęcia, które bronią się same, nawet jeśli pochodzą z cykli – mówi Talaga. – Tak powstaje zbiór, który razem edytujemy i omawiamy. Następnie każdy przygotowuje układ, narrację. Sprawdzamy, jak propozycje z ekranu przekładają się na materię druku. Tutaj często rodzą się nowe pomysły. Inne działy pisma są opracowywane wspólnie, często z sugestią głównego opiekuna co do tego, kogo warto zaprosić i jakie materiały mogą się sprawdzić. „OTO ONI” – to wstępniak, który kreśli kształt numeru, „MARATON” – tu pokazywane są prace studentów, także projekty grupowe. „WYSOKI TON” to część tekstowo-teoretyczna. „TONDO” – materiały wychodzące poza klasyczne działania fotograficzne (site specific, prace multimedialne),  „INTONACJA” – miejsce, gdzie student bierze na warsztat twórczość wybranego absolwenta lub absolwentki i tworzy autorski układ. W numerze pierwszym był dział „BARYTON”, złożony z wypowiedzi na temat „Czym jest dobra wystawa?”. Chodziło o zwrócenie uwagi na działanie Galerii Szklarnia Szkoły Filmowej. W drugim pojawiła się „KATATONIA” z rozmową Soni Orlewicz-Zakrzewskiej z Robertem Mainką o tym, jak zerwał z fotografią na rzecz malarstwa. Kolejne numery nie mają wiodącego tematu czy stylistyki. Raczej mają wychwycić dominujące tendencje i tworzyć dla nich nowy kontekst. „TON” to także teksty: autonomiczne eseje i większe fragmenty prac naukowych, które powstają w Katedrze Fotografii. – Często są one próbą stworzenia wypowiedzi słownej na temat tego, czym zajmujemy się fotograficznie – mówi Marcela Paniak.

– Nakład jest nieduży: 50 numerowanych i 25 autorskich egzemplarzy, dbamy więc o każdy egzemplarz jak o dzieło sztuki. Zwłaszcza ostatni, 5. numer jest zwrotem ku tej filozofii. Zamiast działów stworzyliśmy pomniejsze całościowe i autorskie publikacje – mówi Talaga. – Każda z „książeczek” jest introligatorską ręczną robotą. Studenci mogli brać udział w procesie formowania się ich dzieł osobiście – pod okiem zawodowych introligatorów. Dopiero dotknięcie materii, która określa daną pracę, daje realny wymiar doświadczenia. Autor może odpowiedzieć sobie na pytanie: czy dane dzieło działa czy nie? To jest też moment konfrontacji z odbiorcą. Wizualność to nie wszystko, a obraz jest często tylko pretekstem, aby zaistniała relacja. 

– Wersja papierowa to efekt wielomiesięcznego procesu: określenia koncepcji numeru, kontaktu z wybranymi artystami, wyboru materiałów, zaprojektowania działów, stworzenia makiety, decyzji związanych z rodzajem papieru, druku i oprawy, kontroli procesów drukowania, ewentualnych samodzielnych prac introligatorskich – dodaje Marcela Paniak. – Wszystko to robimy wspólne. Wersja cyfrowa jest sposobem na podzielenie się dodatkowymi materiałami multimedialnymi. To działanie bardziej spontaniczne, choć nadal wiąże się z procesem przygotowania projektu, który sprawdzałby się jako publikacja internetowa. Obie wersje magazynu uzupełniają się.

Numer 5 jest sterylnie zapakowany, tworzy go siedmiu autorów. To zamknięte autorskie pojedyncze prace, zajawki projektów, które są na etapie tworzenia lub „wycinki” z tych, które już się zakończyły. Są pocztówki Michaliny Kacperak z projektu „Prześwit”, na które składają się materiały z miesięcznika o tej nazwie, wydawanego w PRL-u na terenie zakładu karnego w Strzelcach Opolskich, oraz z prywatnych archiwów pracowników więzienia, w tym dziadka autorki. Agata Hejchman przygotowała poetycką książkę „121”, która łączy fotografie i tekst Psalmu 121. Książka powstała bez sztucznych klejów, z zastosowaniem ręcznego szycia koptyjskiego. Alicja Lesiów wykorzystała w „Mapie. Nie ma czasu” archiwum rodziców, którzy prowadzą schronisko w Bieszczadach – zderzyła to ze swoimi zdjęciami. W wydaniu cyfrowym znajdziemy zaś m.in. cykl Dawida Szablewskiego „Autostrada Wolności”. To fotografie ukazujące ludzi, także przyrodę, na obrzeżach tej przecinającej kraj drogi. Zdjęcia, które raczej otwierają temat, nie domykają. Mateusz Woś pokazuje cykl „Cytadela”, złożony ze zdjęć własnych znalezionych w internecie i poddanych montażowi. Związane są głównie z testami nuklearnymi z lat 50. Łączą się z krótką serią zdjęć „O-O-O” i wideo „O”. Magdalena Franczuk publikuje fragment pracy magisterskiej „Cuda i dziwy”, w których pisze o fotografii i ludzkim poznaniu w kontekście historii gabinetów osobliwości, a Łukasz Filak esej „Jak wyszedłem z masarni”, krytyczny wobec społecznego funkcjonowania obrazu fotograficznego.

Obecnie strona www.ton-mag.pl jest miejscem, które gromadzi społeczność szkolną i gości z innych uczelni artystycznych. Tematem wspólnym jest fotografia, jej peryferia – generalnie pole sztuki i różne strategie wizualnej komunikacji. Redakcja nie rezygnuje jednak z drukowania. To istotna część procesu edukacji. Studenci, o ile jest to możliwe, biorą udział we wszystkich etapach: przygotowaniu plików, doborze papieru, produkcji insertów i często są przy druku. Każdy projekt jest też inny i wymaga specjalnego traktowania – znalezienia formy i sposobu, aby wybrzmiał w odpowiedni sposób.
---
Więcej fotografii z magazynu :"TON" w "Kalejdoskopie" 01/2021.


* JAK KUPIĆ "Kalejdoskop"?

Numer 01/21 do kupienia w Łódzkim Domu Kultury, punktach Ruchu S.A., Kolportera, Garmond-Press, w salonach Empik. Niebawem także w łódzkiej Księgarni Do Dzieła (Próchnika 3) i Księgarni Ossolineum (ul. Piotrkowska 181).

A także w prenumeracie:
- redakcyjnej – część kosztów wysyłki każdego numeru bierzemy na siebie, a prenumerata powiązana jest z prezentami dla kupujących - na początek każdy otrzymuje antologię naszych felietonów (i nie tylko) "The best of Kalejdoskop. Felietony": TUTAJ
- dostępnej od lat via Ruch (w opcji darmowa dostawa do wybranego kiosku Ruchu): TUTAJ

* W zakładce ARCHIWUM naszego portalu znajdziecie już dostępne w PDF-ie wybrane artykuły tego NUMERU do przeczytania m.in. "Jeszcze filmowa?" Mieczysława Kuźmickiego, "Przywołując pramatki" - rozmowę Joanny Glinkowskiej z Gabrielą Poradą, oraz zajawki innych, w tym "Wizji czy fikcji?" Bogdana Sobieszka , czyli resume filmowości Łodzi oraz rozmowy miesiąca Piotra Groblińskiego z Małgorzatą Kosiec, której obrazy możecie oglądać na okładce oraz wewnątrz numeru.

* Nasze PODKASTY

Możecie też słuchać naszych najlepszych tekstów w interpretacjach aktorów scen łódzkich, z Łodzią i regionem związanych – na platformie "Kalejdoskop NaGłos": TUTAJ i TUTAJ

Rozwijamy też tematyczne "Podkasty Kalejdoskopu", dostępne TUTAJ

* Nasze AUDYCJE

Od pewnego czasu współpracujemy z Radiem Kapitał, realizując cykl "Oko Kalejdoskopu". Pierwsze dwie audycje (rozmowę wokół "tez dla łódzkiej kultury" Michała Lachmana, dotyczącą tematu strategii dla łódzkiej kultury, rozmowę Joanny Glinkowskiej z łowcą dźwięków Rafałem Kołackim, omówienie muzyki w pandemicznym roku 2020) można odsłuchać TUTAJ
Szkoła Filmowa w Łodzi

Kategoria

Sztuka

Adres

ul. Targowa 61/63

Kontakt

42 634 58 00