Biegnij | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
4 + 1 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
4 + 1 =

Biegnij

RECENZJA. Najważniejsza wystawa zorganizowana w ramach tegorocznego festiwalu Łódź Czterech Kultur, której hasłem jest „Kultura buntu”, to „Biegnij. Stary świat jest za tobą” w Art_Inkubatorze. To nie jest prezentacja artystyczna, lecz socjologiczna, wyłuskująca najważniejsze zjawiska społeczno-kulturalne zbuntowanych lat 60. XX wieku.
To choćby zmieniająca się rola kobiet, rozluźniające się relacje rodzinne, odchodzenie od religii, walka o prawa czarnoskórych, konsumpcjonizm, znaczenie wielonarodowości społeczeństw, kryzysy tożsamości, bogacenie się zachodnich społeczeństw, seksualne wyzwolenie, wyrugowanie świata z dotychczasowych wartości i reguł, terroryzm we Włoszech i Niemczech, pojawienie się możliwości swobodnego podróżowania – oczywiście niedostępnej dla mieszkańców krajów zza żelaznej kurtyny i będącej ich marzeniem.

Pojawiają się istotne wówczas figury buntownika (na Zachodzie stylowego, koniecznie młodego i przystojnego jak James Dean albo ekscentrycznego jak Andy Warhol, w przypadku Polski pięknego jak Andrzej Żuławski, tajemniczego jak Zbigniew Cybulski albo niepozornego jak Krzysztof Kieślowski) czy kobiecego symbolu seksu (na wystawie uwzględniono wątek utowarowienia kobiecego ciała, lecz już nie figurę kusicielki – dlatego nie ma tu postaci Marylin Monroe, ani Kaliny Jędrusik), ale też Żyda – słabego, bezbronnego, zatem niemęskiego.

Wzięto też pod uwagę wydarzenia historyczne, które działały na ówczesną wyobraźnię i nadawały ton społecznej debacie, jak: sprzeciw wobec wojny w Wietnamie, podzielenie Europy murem berlińskim, wojna sześciodniowa, a także wciąż żywa w zbiorowej pamięci II wojna i Zagłada.

Niby wzięto pod uwagę podział ówczesnego świata na Wschód i Zachód, ale jakby nie do końca. Zjawiska przedstawione są w taki sposób, jakby dotyczyły wszystkich w równym stopniu: Stanów Zjednoczonych, zachodniej Europy i Polski (pozostałe kraje zza żelaznej kurtyny właściwie się tu nie pojawiają). Oczywiście w kulturze (bo to głównie poprzez jej wytwory: kadry z filmów i fotografie prezentowane są wspomniane zjawiska, choć zdarzają się też materiały dokumentalne; osobną planszę poświęcono muzyce, a bardzo skromnie reprezentowane są teatr, sztuki wizualne i literatura), która reagowała na zmiany, albo wręcz je inicjowała, tendencje z Zachodu przenikały na Wschód i z samych prezentowanych tu dzieł można by wnioskować, że wszyscy żyliśmy w tej samej rzeczywistości. Organizatorzy tłumaczą to tak: „Wystawa pokazuje, że działania twórców Wschodu i Zachodu należały do jednej, choć podzielonej przestrzeni. Obie strony były sobie niezbędne i współtworzyły zbiorową świadomość Europy. Pomimo działania cenzury, informacje, muzyka i filmy ze świata jakoś docierały za żelazną kurtynę, wywoływały szok i stawały się kultowymi wydarzeniami. Pomimo niepokojących sygnałów lewicujący Zachód był zafascynowany rzeczywistością krajów socjalistycznych (…)”.

Do pofabrycznych wnętrz hali przy Tymienieckiego pasuje surowa aranżacja wystawy – konstrukcje z dużych białych plansz. Zdjęcia i opisy zjawisk uzupełniają i dopowiadają, czasem poszerzając kontekst, ciekawie dobrane cytaty z literatury czy tekstów kultury.
Dobrze byłoby pokusić się o próbę skonfrontowania zdarzeń w świecie tzw. cywilizacji zachodniej z tym, co w owym czasie w sferze społecznej działo się w zupełnie innej rzeczywistości – choćby na Dalekim czy Bliskim Wschodzie. Czy zachodnia rewolucja obyczajowa odbiła się tam jakimś echem? Powszechnie niewiele o tym wiadomo i miałoby to walor poznawczy – ale być może wtedy ta opowieść byłaby zbyt rozbudowana. I tak jest sporo do oglądania (dużo materiałów pochodzi z archiwów Szkoły Filmowej w Łodzi) i czytania.

Jaka nauka – poza uzmysłowieniem sobie mnogości podlegających rewolucji zjawisk w tym niezwykłym czasie – płynie z tej wystawy? Czy dowiadujemy się czegoś o znaczeniu buntu? 
Czy może on przynieść lepsze rozwiązania na przyszłość? I tak, i nie – czego najlepszym przykładem jest wspomniana rola kobiety. Owszem, udało się wtedy wywalczyć równouprawnienie, wyjść z domu do pracy, wyprodukować pigułki antykoncepcyjne i dziś wszystko to jest oczywiste, ale – z drugiej strony – kobiety nadal traktowane są instrumentalnie, damskie piersi i nogi wciąż reklamują, co się da, wciąż są towarem.  

Aleksandra Talaga-Nowacka


Wystawa „Biegnij. Stary świat jest za tobą” w ramach festiwalu Łódź Czterech Kultur 2018 – czynna w Art_Inkubatorze do 26 września 2018 r. Kuratorka: Agnieszka Zawadowska.
Art_Inkubator

Kategoria

Wiadomości

Adres

Łódź, ul. Tymienieckiego 3

Kontakt

42 646 88 65