Muzyka | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Pierwszy raz w historii „Kalejdoskopu” jako specjalny dodatek zamieściliśmy płytę z muzyką. To utwory grupy Maze Of Sound, która wygrała Festiwal Muzyczny Rockowanie. O brzmieniu, tekstach i przebierankach mówi wokalista JAKUB OLEJNIK.
Łódzkie Spotkania z Piosenką Żeglarską KUBRYK to jedna z najstarszych imprez tego typu w Polsce. O XXXI edycji imprezy (22-23 maja 2015) pisze Piotr Zaleski.
Daniel Spaleniak ma 22 lata i naturę obieżyświata, hipnotyzujący głos, jedną gitarę, bo drugiej jeszcze się nie dorobił, a na koncie debiutancką płytę „Dreamers”, która przyniosła mu nominacje do prestiżowych nagród. By tworzyć, potrzebuje bratniej duszy.
Jest ich zaledwie siedmioro – to chyba najmniejsza klasa maturalna w Łodzi. Nie są jednak zwykłymi maturzystami, bo swój egzamin dojrzałości muszą nie tylko napisać, ale także wytańczyć. Są bowiem uczniami Państwowej Szkoły Baletowej im. Feliksa Parnella w Łodzi.
– Przed oczami mam obraz mamy siedzącej przy fortepianie czy dziadka grającego na skrzypcach. Niektórzy nazywają to genami, ja wolę określenie „powołanie” – mówi PIOTR GŁADKI, dyrektor Wiener Solisten Orchester, z którą co roku odwiedza Radomsko.
– Nie możemy milczeć wobec tego, co się dzieje. Jeśli nas coś boli, uwiera, to chcemy o tym śpiewać. Naszą muzyką przekazujemy punkrockowego ducha i to nas nakręca – mówią członkowie łódzkiego duetu ALLES.
Pierwszy ważny międzynarodowy konkurs gitarowy Piotr Przedbora wygrał, gdy miał dziewięć lat. Jako 15-latek w Belgradzie startował w wyższej kategorii, bo program, który przygotował, nie mieścił się w czasie przewidzianym dla jego rówieśników.
Już sto lat minęło od czasu, gdy łódzcy muzycy postanowili się zjednoczyć. Z potrzeby wspólnego uprawiania sztuki oraz z konieczności zadbania o wspólne interesy powstała Filharmonia Łódzka.
– Cały czas gonię ten muzyczny horyzont. Próbuję uchwycić nowe barwy, nowe brzmienia i zamknąć je w kompozycji. Z tej pogoni za niemożliwym powstają coraz bardziej nowoczesne utwory – mówi Paweł Rurak-Sokal.
RECENZJA.  Wszystko jest tu tradycyjne, dosłowne, malownicze. Tradycjonaliści będą więc usatysfakcjonowani, ale innym może doskwierać brak finezji. Największym atutem tej inscenizacji są niewątpliwie soliści.