Waldemar Zawodziński zrezygnował z fukcji dyrektora artystycznego Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi. Powody swej dymisji wyjaśnia w liście do załogi, który opublikowały media.
Szanowni Państwo,
atmosfera niesprzyjająca pracy twórczej, która od długiego
czasu panuje w naszym Teatrze i która udziela się nam wszystkim,
zmusiła mnie do podjęcia decyzji o ustąpieniu ze stanowiska
zastępcy dyrektora do spraw artystycznych. Tym samym zrzekam się
odpowiedzialności za profil artystyczny Teatru. Jestem zmęczony
ciągłym występowaniem w roli petenta, uporczywie i bezskutecznie
domagającego się szacunku dla artystów, szacunku, którego
podstawowym przejawem jest gwarancja bezkolizyjnej pracy w spokoju
i poczuciu twórczego spełnienia.
Czuję się bezsilny wobec obojętności i ignorancji, które
sprawiają, że mam poczucie deprecjonowania zarówno mojej osoby, jak
i całego zespołu artystycznego. Chcę jednocześnie zaznaczyć, że nie
uchylam się od odpowiedzialności za zaistniałą sytuację, ponieważ
zbyt długo tolerowałem stan ekonomicznego terroru, skutecznie
utrudniającego mi realizację dalekosiężnych planów repertuarowych i
bieżącą pracę.
Ustępuję ze stanowiska, ponieważ nie chcę być świadkiem
śmierci Teatru, który budowałem przez 23 lata, ponieważ nadal czuję
się artystą, a nie kreatywnym księgowym, ponieważ nie interesuje
mnie prowadzenie teatru stricto rozrywkowego ani przekształcanie
teatru repertuarowego w teatr impresaryjny, bądź kontraktowy.
Kryterium opłacalności produkcji i wymagania, by stosować się do
praw rynku, których się ode mnie oczekuje, uważam za nie do
spełnienia.
Wszystkim Państwu dziękuję za długoletnią współpracę i
wspólną walkę o jakość i poziom artystyczny Teatru.
Waldemar Zawodziński
Warto przypomnieć, że pod koniec 2013 roku Zawodziński
zrezygnował też z podobnej funkcji w Teatrze Wielkim. Obie
instytucje marszałkowskie prowadzi Wojciech Nowicki. Budżet Teatru
Jaracza, o którym mowa w liście, wynosi w tym roku 8 900 000 zł.
Wcale nie tak mało, jeśli porównamy z budżetami instytucji
miejskich (trzeba jednak zauważyć, że Teatr Jaracza ma 3 sceny w
Łodzi i cztery sceny regionalne - tych ostatnich raczej nie
wykorzystuje).