Trudno zaimponować studentom Szkoły Filmowej w Łodzi. Przekonali się o tym włoski reżyser tureckiego pochodzenia Ferzan Özpetek i główna aktorka jego najnowszego filmu Kasia Smutniak.
Trudno zaimponować studentom Szkoły Filmowej w Łodzi.
Przekonali się o tym włoski reżyser tureckiego pochodzenia Ferzan
Özpetek i główna aktorka jego najnowszego filmu Kasia Smutniak. Na
spotkaniu z gośćmi 19. Forum Kina Europejskiego „Cinergia” pojawiła
się garstka słuchaczy wydziału produkcji oraz pasjonaci kina
włoskiego. Nie udało się natomiast porozmawiać z młodymi adeptami
reżyserii, na co jak się okazało Ferzan Özpetek szczególnie
liczył.
Po obejrzeniu filmu „Zapnijcie pasy” twórcy opowiadali o
kulisach jego powstania. To melodramat stylizowany na kino lat 40.
– opowieść o miłości młodej ambitnej kobiety Eleny do będącego jej
przeciwieństwem Antonia – przystojnego gruboskórnego prostaka. W
tle historii tych dwojga pojawia się nieuleczalna choroba. Dramat
zmienia myślenie o wzajemnych relacjach, perspektywę patrzenia na
własne wybory i to, co w życiu ważne.
Ferzan Özpetek urodził się w 1959 roku w Stambule, ale od 1976
mieszka i pracuje we Włoszech. Zrealizował tu swoje wszystkie
filmy. W Polsce znany jest z takich produkcji jak „On, ona i on”
(2001), „Okna” (2003), „Mine Vaganti. O miłości i makaronach”
(2010). Kasia Smutniak (ur. 1979) 15 lat temu wyjechała do Włoch
jako modelka. Tam szybko rozpoczęła karierę filmową. Jest kojarzona
wyłącznie z kinem włoskim, ale zdobyła sporą popularność. W 2010
roku zagrała główną rolę w filmie Pierre'a Morela
„Pozdrowienia z Paryża” obok Johna Travolty i Jonathana
Rhys-Meyersa.
„Zapnijcie pasy” to pierwszy wspólny film Özpetka i
Smutniak. Aktorka była zaskoczona sposobem pracy reżysera: - Ferzan
nie organizuje castingów. Wybiera aktorów na podstawie rozmowy.
Dostosowuje scenariusz do osoby, która gra rolę. Zdarza się, że
niektóre sceny pisze od początku nawet na planie podczas
zdjęć.
– Scenariusz to tylko papier – mówił Özpetek. – Aktorzy tworzą
atmosferę filmu. Wnoszą swoje życie, emocje, sposób mówienia.
Dlatego tak ważne są dialogi. To one zapewniają autentyzm i
szczerość. Jeśli coś nie wychodzi, reaguję na bieżąco. Na planie
pracujemy „pod aktora”
„Zapnijcie pasy” to melodramat, ale opowiedziany z dużym
dystansem, poczuciem humoru. Reżyser wyjaśnił takie podejście do
tematu tym, że w każdej sytuacji stara się dostrzec pozytywne
strony. – Reżyser powinien być cięgle zdziwiony i oczarowany
światem i w ten sposób traktować swoją pracę. Dlatego nie zraża
mnie to, że obecny tu mój producent nie dopilnował, by na spotkaniu
z nami byli studenci reżyserii.
Jak przystało na melodramat w stylu lat 40., nieco patetyczny
nastrój budowała w filmie muzyka i to ona podkreślała dramatyzm
albo romantyczność wielu scen. Reżyser przyznał, że również dźwięk,
nagrywany bezpośrednio na planie, tworzy w tym filmie emocje. W
planach ma kręcenie filmu w Stambule i chce w dużym stopniu
wykorzystać dźwięki miasta. Kasia Smutniak zdradziła, że na planie
zdjęciowym było mnóstwo muzyki – reżyser puszczał im rozmaite
utwory, czasem odtwarzano fragmenty muzyki z filmu – wszystko po
to, by stworzyć aktorom odpowiedni nastrój.
Kończąc ten wątek, Ferzan Özpetek przekazał młodym reżyserom
żartobliwą uwagę: – Jeśli chcecie, aby wasz film został zauważony
na festiwalach, nie korzystajcie z muzyki. Obecnie obowiązujący
trend to „filmy bez muzyki”.
Ciekawie o swoim stosunku do aktorstwa opowiadała Kasia
Smutniak: - Raczej nie oglądam filmów, w których zagrałam.
Najważniejsze są dla mnie emocje związane z pracą na planie. Za
każdym razem „kręcę” sobie w głowie swój własny film. Ten, który
potem oglądam na ekranie, jest już innym filmem – jest reżysera.
Wystarczy mi ten moment na planie, kiedy wydaje mi się, że jestem
tą osobą, którą gram. Najważniejsza jest historia, która rozgrywa
się w mojej głowie.