Anna Ciarkowska: Rozbiórka świata | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
5 + 6 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
5 + 6 =

Anna Ciarkowska: Rozbiórka świata

Nie wchodzić – napisali na żółtej tablicy, bo moją ulicę ktoś właśnie rozbiera. Trochę się wstydzę patrzeć na gołe tynki. Odsłaniają się wnętrza, intymność łazienek i sypialni, powszedniość salonów. Zostało jeszcze okno. A obok okna nie ma. I drzwi nie ma. A dobrze, jakby wszystko zostało w rodzinie, za zamkniętymi drzwiami, bo trochę wstyd tak przy ludziach.
Że też im nie wstyd – kiwają głowami tutejsi na turystów, którzy ślinią się, bo nagość i prawda są dziś w cenie. Patrzą do przewodników, skąd miasto kusiło, ubrane w falbany sztukaterii, w fiszbiny balkonów, w tynki tkanin o różnych deseniach. Teraz zadzierają głowy i widzą, że autentycznie trwa tu bezwstydna rozbiórka świata na części pierwsze. To nie jest nagość narodzonego, ale umarłego, którego się rozbiera najpierw na ostatnią drogę, a potem na cząstki, cząsteczki, roznoszone na grzbietach mrówek, na źdźbła, na okruchy, na kamyki toczone przez żuki.

Kategoria

Inne