Andrzej Biernacki, malarz, krytyk sztuki, właściciel prywatnej Galerii Browarna w Łowiczu 25 kwietnia br. został powołany na stanowisko p.o. dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi w miejsce Jarosława Suchana, któremu nie przedłużono kontraktu. Z Andrzejem BIERNACKIM rozmawia Monika NOWAKOWSKA.
Czy ta nominacja była dla pana zaskoczeniem? Jak by się pan odniósł do medialnego wzburzenia, które wywołała?– Do mojej nominacji doszło po kilku miesiącach „przymiarek”. Przedstawiciele niektórych mediów, porównując mnie i Jarosława Suchana, tyleż gładko, co bez refleksji zestawiają dyrektora doświadczonego w pracy w tej instytucji z dyrektorem, który dopiero zaczyna w niej pracę. Przypomnę więc, że mój poprzednik, gdy zaczynał w 2006 r., też nie miał muzealnego doświadczenia – mówi nowy dyrektor. – Bycie artystą biorącym udział w obiegu wystawienniczym to w moim przekonaniu nie wada, tylko oczywisty atut, dający perspektywę patrzenia na sztukę z pozycji pozainstytucjonalnej. W pełnieniu funkcji dyrektora to kompetencja dużo bardziej pożądana od przeszacowanej wiedzy muzealniczej – tu pomocne są kompetencje zespołu.
Cały wywiad przeczytacie w lipcowo-sierpniowym numerze „Kalejdoskopu” 7-8/2022.
Kategoria
Inne