Allan Starski zaprojektował scenografię do nowego spektaklu Teatru Powszechnego pt. „Wytwórnia piosenek”. Ludwik Starski z Leonardem Buczkowskim kręcił w Łodzi pierwszy powojenny polski film i właśnie o tym traktuje sztuka. Z tej okazji przypominamy, że ukazała się książka Allana Starskiego i Ireny A. Stanisławskiej pt. „Scenografia”.
Allan Starski – słynny scenograf, laureat Oscara za „Listę
Schindlera” Stevena Spielberga i Cezara za „Pianistę” Romana
Polańskiego – zaprojektował scenografię do spektaklu łódzkiego
Teatru Powszechnego pt. „Wytwórnia piosenek”, którego prapremiera
odbyła się w kwietniu. Starski jest synem Ludwika Starskiego, który
wraz z Leonardem Buczkowskim kręcił w Łodzi pierwszy powojenny
polski film – „Zakazane piosenki”, a właśnie o przygotowaniach do
tej produkcji traktuje sztuka Macieja Karpińskiego i Macieja
Wojtyszki.
Z tej okazji przypominamy, że ukazała się książka autorstwa
Allana Starskiego i Ireny A. Stanisławskiej pt. „Scenografia”.
Powstała na podstawie rozmów autorki – dziennikarki, absolwentki
Szkoły Filmowej w Łodzi – ze scenografem i dotyczy jego
twórczości.
Z 18 rozdziałów dowiadujemy się, na czym polega praca
scenografa (często na przykładach konkretnych tytułów) – od
pierwszych rozmów o filmie, dokumentacji obiektów zdjęciowych,
projektowania, przez budowę dekoracji, adaptację naturalnych wnętrz
(Starski przestrzega młodych scenografów przed pracą w działającym
szpitalu czy więzieniu) i plenerów, dobór kolorystyki,
przygotowanie rekwizytów (zmorą jest przerabianie radzieckich
czołgów z czasów II wojny światowej na niemieckie), po efekty
specjalne i komputerowe. To rodzaj podręcznika scenografii.
W drugiej części znalazły się opowieści o filmach: m.in. tych
robionych z Andrzejem Wajdą („Współpracę z nim uważam za wyjątkową.
To z niej wzięła się cała moja wiedza o filmie i wiara w jego siłę
oddziaływania” – pisze Starski), tych, „do których wracam” (m.in.
„Ucieczka z Sobiboru”, „Europa, Europa” i „Lista Schindlera”) czy
tych, „których mi żal” (których ostatecznie nie zrealizował, np.
„Wybór Zofii” czy „Pompeje”). W tej części zamieszczono projekty
scenografii zestawione ze zdjęciami ich realizacji. Pouczające.
Wcześniej mamy m.in. fotografie Allana Starskiego z
przedstawicielami świata filmu.
ATN
Poniżej fragment książki, w którym Allan Starski tłumaczy, jak
robi się film czarno-biały:
(…) Nie sposób nie wspomnieć o zdjęciach czarno-białych.
Rzadko się je kręci, niemniej jednak scenograf powinien znać parę
reguł. Jako syn scenarzysty miałem to szczęście, że widziałem
dekoracje do filmów czarno-białych. Pamiętam, jak na planie
„Zakazanych piosenek” spytałem: „Dlaczego sanitariuszki mają żółte
fartuchy i żółte czepki?”. Dowiedziałem się, że biel byłaby „zbyt
biała” i za mocno świeciłaby na taśmie filmowej. Po latach, kiedy
robiłem scenografię do „Korczaka” – swojego pierwszego filmu
czarno-białego, przekonałem się, jak trudne jest to zadanie. Ci,
którzy zajmowali lub zajmują się fotografią czarno-białą wiedzą, że
niektóre kolory na taśmie czarno-białej stają się do siebie bardzo
podobne lub wręcz identyczne (np. intensywny czerwony i czarny) i
sąsiadując ze sobą zlewają się w jedną plamę. (…) zróżnicowanie
walorowe ważne jest również z innego powodu – otóż, kiedy patrzymy
na wnętrze w filmie kolorowym, każdy rekwizyt czy mebel ma inny
kolor. Te plamy kolorystyczne budują głębię obrazu. W filmie
czarno-białym o wiele trudniej pokazać perspektywę. Jeśli nasza
gama walorowa będzie zawężona, obraz stanie się płaski, a dekoracja
straci czytelność (zwłaszcza w półmroku, w głębi pokoju, zamieni
się w jedną szarość). Dlatego w filmie czarno-białym większe
znaczenie niż w filmie kolorowym mają faktury. Dzięki światłu,
które wydobywa zróżnicowany charakter obiektów, obraz staje się
bardziej plastyczny.
Doświadczenie wyniesione z „Korczaka” pomogło mi w pracy nad
„Listą Schindlera”. Steven Spielberg od początku zaplanował sobie
ten film jako czarno-biały. Chciał, żeby obraz miał pewną surowość;
by nie stał się kolejną barwną opowieścią hollywoodzką. (…) film
rozpoczyna scena w kolorze, gdy żydowska rodzina przy świecach
odmawia kadysz, po czym bardzo subtelnie zamienia się w
czarno-biały obraz. Nie zauważa tego 90% widzów. (…) Filmy
czarno-białe są już historią, choć to naprawdę dobry test
umiejętności scenografa. Obecnie stajemy przed nowym wyzwaniem –
filmami 3D. Myślę, że i ta technika przyniesie nowe wyzwania dla
scenografa i być może nowe sposoby użycia koloru w
filmie.
Allan Starski, Irena A. Stanisławska
„Scenografia”. Wydawnictwo Wojciech Marzec, Warszawa 2013,
cena: 49 zł.