Biel wypełniona kolorami | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
3 + 3 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
3 + 3 =

Biel wypełniona kolorami

RECENZJA. Przestrzeń… Sposób jej zaaranżowania, nadawania dodatkowych znaczeń, konstrukcja poszczególnych planów, zarazem symboliczna i rzeczywista, pozwalają stworzyć bogaty w niuanse język przedstawienia pt. "Kobro".
Przestrzeń… Sposób jej zaaranżowania, nadawania dodatkowych znaczeń, konstrukcja poszczególnych planów, zarazem symboliczna i rzeczywista, pozwalają stworzyć bogaty w niuanse język tego przedstawienia. Rodzaj poetyckiego kodu umożliwiającego przywołanie „przypadków z życia” w całym ogromie dramatycznych napięć. Dwie płaszczyzny zbiegających się ścian z masą ledwie widocznych drzwi i ławkami przypominającymi, jak i całe wnętrze, konstrukcje geometryczne, tworzą oniryczny klimat. Dominujący koloryt czystej, sterylnej bieli pozwala wyodrębniać – i zapisywać – przestrzenie wieloznaczne w opowieści  o bólu istnienia. Tak bardzo doskwierającym artystom obdarzonym nadwrażliwością i żarłocznością przeżywania emocji. Bo ten spektakl nie jest prezentacją twórczości   Katarzyny Kobro, mimo projekcji wideo z jej pracami, ani historią burzliwego związku z kalekim, wybitnym twórcą Władysławem Strzemińskim, ani też skargą na warunki życia i przekleństwo losu. Nie stanowi także pretensji wcześnie osieroconej, przeżywającej piekło domowe jedynej córki. „Kobro” w Teatrze Nowym to rodzaj dytyrambu na cześć, rozbijanie,  ale i tworzenie na nowo mitologii Artystki, która potrafiła porąbać swoje rzeźby, by ugotować na nich zupę. Kobiety kochającej ponad miarę, ale i poniżanej. Wyprzedzającej swój czas w  myśleniu  artystycznym. 
Tekst Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk jest oparty na prostym pomyśle (córka szuka śladów zmarłych rodziców), co pozwala zarówno wrócić do pierwszych dekad wieku XX, jak i lat znacznie późniejszych. W somnambulicznym ujęciu tekstu logiczne okazuje się  prezentowanie emocji bohaterki i jej męża przez „urzędników”… Jest tu zarazem duchowa materia wspomnień, jak i kontrapunkt rzeczywistości lat PRL. Ciekawym dopełnieniem  wątków emocjonalnych staje się poetycki komentarz i muzyka Marzeny Majcher.  Wyrafinowane, subtelne środki inscenizacyjne oddają sens zmagań z ponurą rzeczywistością i sobą samym. No i aktorzy... Poddani ogromnej dyscyplinie warsztatowej i formalnej, wyczuleni na nastroje: Monika Buchowiec (Kobro), Joanna Król (Nika), Przemysław Dąbrowski (Strzemiński) oraz Krzysztof Pyziak i Wojciech Droszczyński. Świetna scenografia Izabeli Stronias, nawiązująca luźno do konstruktywizmu, niuansująca zdarzenia i  charaktery reżyseria Iwony Siekierzyńskiej – słowem dzieło sztuki scenicznej.

„Kobro” Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk. Teatr Nowy (prapremiera 22 XI).
Teatr Nowy

Adres

ul. Zachodnia 93

Kontakt

tel. 42 633 44 94
kasa tel. 42 636 05 92