Sieradz przywitał publiczność słońcem i wysoką (jak na tę porę roku) temperaturą. Zgromadzona na Starym Rynku publiczność mogła w sobotę rozkoszować się spektaklem „Gerda” Teatru of Manhattan – znaną wszystkim z dzieciństwa opowieścią o Królowej Śniegu, Kaju i Gerdzie, ale… w wydaniu dla dorosłych. Baśń o uprowadzeniu Kaja i uratowaniu go przez Gerdę to, w interpretacji łódzkiego teatru, historia dwojga dorosłych ludziach zakochanych w sobie, gdzie płatek śniegu w oku Kaja każe zapomnieć mu o Gerdzie, a budzi fascynację dojrzałą kobietą – Królową Śniegu. I dalej historia jak z bajki: Gerda poszukująca swej miłości, Elfy, które skutecznie utrudniają jej owe poszukiwania i Królowa Śniegu, która nie chce wypuścić ze swych rąk młodego mężczyzny. Na koniec chciałoby się powiedzieć „żyli długo i szczęśliwie”, a mimo opowieści o krainie lodu, słońce padające na aktorów i widzów dodawało nadziei i radości, zarówno dorosłym skupionym na spektaklu – jakby szukającym powrotu do dzieciństwa, jak i dzieciom zbierającym w dłonie ścinki folii aluminiowej i białego papieru imitujące śnieg, aby za chwilę rzucić je z powiewem wiatru – z ogromnego szczęścia.
Po spektaklu w Sieradzkim Centrum Informacji Kulturalnych odbyło się otwarte spotkanie aktorów z publicznością. Po raz pierwszy od długiego czasu pojawił się na nim szef zespołu, Maciej Chachulski. Spotkanie poprowadził Marcin Wartalski.
Również po tym spektaklu widzowie mogli spotkać się z aktorami i uczestniczyć w dyskusji festiwalowej prowadzonej przez Józefinę Halinę Bartyzel. Spotkanie, odbywające się w języku polskim, przyjęło nieoczekiwany obrót, kiedy aktorzy zaczęli mówić po czesku, słowacku i… po węgiersku. Atmosfera radości, która utrzymywała się podczas spektaklu, trwała również w trakcie dyskusji festiwalowej. Zadziwiające było także i to, że przy takiej różnorodności językowej uczestnicy dyskusji zrozumieli wszystko! Spektakl „Kucharz na ostro” został dofinansowany z Funduszu Wyszehradzkiego, a uczestniczyli w nim aktorzy z Polski, Czech, Słowacji i Węgier.