RECENZJA. Uprzedzam: spektakl „Juliusz Cezar wierzy w poranek” spływa krwią, a ślady zabójstw pomagają usunąć widzowie (miejcie chusteczki w pogotowiu)! Liczba zasztyletowanych, otrutych czy zastrzelonych bije tu rekordy światowe – dwójka aktorów próbuje odnaleźć się przecież w czymś w rodzaju „estetyki umierania”.
Uprzedzam: spektakl „Juliusz Cezar wierzy w poranek” spływa
krwią, a ślady zabójstw pomagają usunąć widzowie (miejcie
chusteczki w pogotowiu)! Liczba zasztyletowanych, otrutych czy
zastrzelonych bije tu rekordy światowe – dwójka aktorów próbuje
odnaleźć się przecież w czymś w rodzaju „estetyki umierania”. I nie
jest to właściwie rzecz o Cezarze dźgniętym nożem 33 razy – co
należy do kanonu słynnych zabójstw. W gruncie rzeczy przestrzega
się przed sprymityzowaniem w kulturze popularnej fenomenu
pozbawiania życia. Widownię poddaje się tu eksperymentowi: zapisuje
na taśmie jej reakcje i to w czasie całego przedstawienia. Młodzi
twórcy obserwują relacje scena – widownia. I stawiają pytania. Na
przykład: czy sceniczne „oswajanie” umierania staje się też źródłem
refleksji czy, często, tylko pospolitym chwytem formalnym. Poetyka
komediodramatu, grania na rozmaitych strunach, jest świadomie
zastosowana. I każdy materiał, który przynosi, jest tematem do
dyskusji. Wszystko zależy od widzów…
Oczywiście można także dopatrzeć się w koncepcji reżyserskiej
jeszcze czego innego – analizowania zjawiska „manipulowania
tłumem”. Nie tylko tym z wypadków historycznych, ale
także i zgromadzonym, pardon, jako widzowie, w małej Sali Teatru
Nowego. Jasne, że sama Sztuka (z dużej litery), jest wielką
manipulacją, rzecz głównie w intencji „animatorów”. Wieczór
teatralny, odwołujący się do spektaklu „Juliusza Cezara” w
reżyserii Dejmka, jeszcze raz dowodzi, że teatr nie może
istnieć w pustce. Ani społecznej, ani politycznej… I coś jeszcze.
To teatralna zabawa, swoista gra między sceną a widownią,
pozwalająca przyjrzeć się technikom aktorskiego warsztatu,
sposobom budowania określonej stylistyki, funkcji wyobraźni w
teatrze. Uprzedzam jednak: to nie jest spektakl dla
niewtajemniczonych (pomijam pewne błędy w dramaturgii, kilka
zakończeń itd). Mnie się podobał, dzięki inwencji twórców i
aktorom.
Tamara Antonijevic „Juliusz Cezar wierzy w
poranek”. Teatr Nowy, premiera 26 II 2016 r. Reżyseria –
Małgorzata Wdowik, kostiumy – Michał Gruca, choreografia –
Magdalena Ptasznik, muzyka – Paweł Kulczyński. Grają:
Dominika Biernat, Piotr Trojan. Głos z offu – Sławomir
Sulej.
Teatr Nowy
Adres
ul. Zachodnia 93Kontakt
tel. 42 633 44 94kasa tel. 42 636 05 92