NOWY NUMER. 80 lat to kawał czasu także dla instytucji, jaką jest Akademia Muzyczna im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. Instytucja jednak nie jest skazana na starzenie się. Tworzą ją kolejne pokolenia zgodnie z tym, jak zmienia się świat. Uczelnia wzbogaciła się o nowe budynki, sale koncertowe, studia nagraniowe, ale i nowe kierunki kształcenia. Powiększył się obszar jej zainteresowania o musical, jazz, muzykę rozrywkową. Poważne akademie dotąd nie zapuszczały się w te rejony.
TEMAT NUMERU: AKADEMIA NA GŁOSYUrodziny w pałacu [TEMAT NUMERU]
Magdalena SASIN
By lepiej przedstawić Akademię Muzyczną im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów, warto choć na chwilę wrócić do jej początków. Uczelnia zaczęła działać tuż po wojnie, gdy Warszawa leżała w gruzach i na poważnie rozważano przeniesienie stolicy do Łodzi. To okazało się w pewien sposób korzystne: dzięki temu do Łodzi trafiło liczne grono wybitnych przedwojennych artystów, którzy zasilili grono profesorów. Wielu z nich już tutaj zostało: pianistka Zofia Romaszkowa, śpiewaczka Olga Olgina, altowiolista Zbigniew Friemann, dyrygent i kompozytor Józef Lasocki. No i rodzina Bacewiczów, na czele z Kiejstutem. Dziś studenci karmią się opowieściami o artystach, którzy tutaj pracowali, grali, występowali. – Ćwiczę w tych salach i wiem, że taka wielka osobistość jak Grażyna Bacewicz chodziła po tym pałacu i tutaj uczyła, może pisała swoje etiudy na fortepian, które teraz wykonujemy – mówi jeden z nich.
Akademia na głosy [TEMAT NUMERU]
Nina KUBASIAK
Niezależnie od wybranego kierunku wokalnego jedną z ważniejszych form kształcenia jest udział w projektach artystycznych, poprzedzanych castingami wśród studentów. Dzięki tym projektom studenci nie tylko wykorzystują zdobytą na zajęciach wiedzę praktyczną i teoretyczną, ale też mają okazję do współpracy międzywydziałowej – nawiązują kontakty, które mogą okazać się pomocne w dalszej ścieżce rozwoju. Uczestnicząc bowiem w przygotowaniu opery, musicalu czy koncertu estradowego, studenci współpracują z realizatorami dźwięku, producentami i reżyserami. Spotkania te towarzyszą też współpracy przy innych projektach i to właśnie one najbardziej determinują późniejszą ścieżkę rozwoju artystycznego młodych wykonawców.
Pasje (około)muzyczne [TEMAT NUMERU]
Bogdan SOBIESZEK
Nie trzeba kończyć szkoły muzycznej, żeby studiować w Akademii. Łódzka uczelnia od blisko 10 lat stwarza takie możliwości osobom, dla których muzyka jest ważna i chciałyby z nią związać swoją zawodową przyszłość, a nie mają odpowiedniego wykształcenia. Przyszli dziennikarze muzyczni, krytycy, organizatorzy koncertów, producenci, menedżerowie i realizatorzy dźwięku mogą się tu uczyć od najlepszych.
Poza tym
Nie tylko proste historie [ROZMOWY]
Z Marcinem ZAWADĄ rozmawia Magdalena SASIN
– Kiedy to tylko będzie możliwe, chcę stać w drzwiach teatru, witać widzów i rozmawiać z nimi, żeby poznać ich oczekiwania – mówi Marcin ZAWADA, który z początkiem września objął stanowisko dyrektora Teatru Muzycznego w Łodzi. – W musicalach poruszane są dziś kwestie rasowe, sprawy niepoukładanych relacji z rodzicami, prawa mniejszości, a ostatnio nawet przyszłość gatunku ludzkiego. Na Broadwayu pokazano niedawno koreański musical „Maybe Happy Ending”, który opowiada o dwóch awatarach, humanoidalnych helper-botach, które chcą założyć rodzinę, a Hillary Clinton wyprodukowała musical „Suffs” poświęcony walce o prawa kobiet. Może uda się taki zaangażowany spektakl wystawić na scenie kameralnej, ale na pewno nie na początek.
W dialogu [LUDZIE / SZTUKA]
Aleksandra TALAGA-NOWACKA
Najpierw była mama – jej wrażliwość na naturę uformowała sposób patrzenia ikonopisa Marcina Świądra na rzeczywistość, a łagodność i pokora prawdopodobnie wpłynęły na kształtowanie się jego uważności na ludzi. Chwilę potem pojawił się św. Franciszek z Asyżu, którym przyszły zakonnik zafascynował się, gdy był w podstawówce. „Dzięki niemu odkryłem, że życie może być czymś wyjątkowym, w jakimś sensie nawet poetyckim” – mówił brat w wywiadzie dla „Tygodnika TVP”.
Wyjątkowość i poetyckość życia – w przypadku brata Marcina Świądra ściśle powiązane z wiarą w Boga – emanują z ikon, które brat tworzy od ponad 20 lat. W sumie napisał ich niemal tysiąc, a część z nich do końca października można oglądać na wystawie w Galerii Europejskiego Centrum Kultury Logos.
DODATEK – „ŁÓDZKIE INSPIRUJE”
„Kalejdoskop” niezmiennie stara się dostrzegać ciekawe działania kulturalne w regionie. W dodatku „Łódzkie inspiruje” przyglądamy się wybranym miejscom oraz związanym z nimi inicjatywom. I zaskakują nas swoim bogactwem – tyle się dzieje. W tym numerze zabieramy czytelników do Radomska…
Spis treści
14
S·PLOT tematów, form i dyskursów.
Rozmowa z Bartoszem Kurowskim
18
Co robią pieniądze.
Łukasz Barys
19
Wywar z przywar.
Andrzej Poniedzielski
22
Urodziny w pałacu.
Magdalena Sasin
25
Akademia na głosy.
Nina Kubasiak
28
Pasje (około)muzyczne.
Bogdan Sobieszek
33
Pochwała konsekwencji.
Mieczysław Kuźmicki
34
Dodatek festiwalu Soundedit
38
Pogoń za talentem.
Bogdan Sobieszek
40
Święty trans.
Dariusz Bilski
42
Nie tylko proste historie.
Rozmowa z Marcinem Zawadą
45
Galeria Kalejdoskopu
Brat Marcin Świąder
49
W dialogu.
Aleksandra Talaga-Nowacka
54
Gdzie są gałkowskie dzwony?
Bogumił Makowski
58
Honor humoru.
Łukasz Maciejewski
60
Dramaty rodzinne.
Michał Rzepka
63
Talent z zapatrzenia.
Bogumił Makowski
66
Opadła piana.
Pienisty
67–78
Dodatek „Łódzkie inspiruje”
– Radomsko
79
Kalendarium
Na okładce: Gavin Friday, gwiazda Międzynarodowego Festiwalu Producentów Muzycznych Soundedit 2025 w Łodzi
Fot. materiały organizatora
„Kalejdoskop” 10/2025 do kupienia od 30 IX w punktach Garmond-Press i Kolportera oraz w salonach empik w całym województwie łódzkim, a od 29 IX – w recepcji Łódzkiego Domu Kultury przy ul. Dowborczyków 18 (II piętro biurowca).
A także w prenumeracie redakcyjnej.
Archiwalne „Kalejdoskopy” są dostępne jako e-booki na Virtualo.pl.
- od 29-09-2025
- od 30-09-2025
Kategoria
Wiadomości
