Naprawdę tego nie wymyśliłem. Zresztą, czy ktoś w miarę normalny mógłby coś takiego wymyślić? Takie rzeczy tylko w gazetach...
...na stronach z reklamami. Czytam: w związku z
kanonizacją Ojca Świętego Jana Pawła II Producent Wyrobów
Medycznych GAMA pragnie skierować do Państwa wyjątkową ofertę -
materac rehabilitacyjno-leczniczy. Dalej jest jeszcze o tym,
że taki sam materac został podarowany papieżowi i że producent
otrzymał podziękowania od Sekretariatu Stanu w Watykanie. No i co z
tym zrobić? Jak to określić? Głupota, niezręczność, bluźnierstwo,
prowokacja?
Pogaństwo i brak taktu tego typu reklam boli podwójnie. Po
pierwsze, złamana jest tu w sposób drastyczny zasada decorum,
zasada jakiejś odpowiedniości, stosowności. Materac to ważna rzecz,
ale jednak z trochę innego porządku. Sprzedawanie go przy okazji
kanonizacji to jak handel zabawkowymi pistoletami pod cmentarzem.
Co więcej, sugestia jakoby materac jednej z firm był lepszy od
materaca innej firmy tylko dlatego, że spał na nim papież, to
jakieś pogańskie przesądy. A może napiszmy od razu, że św. Jan
Paweł będzie otaczał szczególną opieką leżących na tym materacu.
Jest to tak głupie, tak groteskowe, że w pewnym sensie uderza w
Kościół i same uroczystości. O tę zbrodnię przeciw zdrowemu
rozsądkowi należałoby więc podejrzewać jakieś antyklerykalne
ugrupowanie, które założyło PWM "Gama", by kompromitować
katolicyzm. Wyrafinowana kombinacja!
Po drugie - boli przekonanie producenta, że ten sposób
promocji przyniesie skutek. Obawiam się, że nie jest ono pozbawione
podstaw. To naprawdę może zadziałać, zupełnie jak sprzedaż garnków
podczas pielgrzymek do Lichenia. Na pewno zresztą ktoś zrobił
badania, z których wynikało, że tak właśnie należy się reklamować.
I co z tego, że mnie na przykład ta reklama odrzuca na zawsze nie
tylko od materacy Gama, ale i od gazety, która to wydrukowała. Nie
na mój target jest to sfokusowane. Smutna to prawda, że w naszym
kraju rządzi intelektualny i estetyczny kicz. Bo reklama jest przy
okazji wzorcowo wręcz brzydka. Jaskrawa, przeładowana informacjami,
pełna wykrzykników i ramek z dodatkowymi hasłami. Jedno z nich
brzmi: Ukoi Twój ból! Ból w związku z kanonizacją? Ten
materac rehabilitacyjny chyba naprawdę powinien się nazywać Twój
Ruch.
Aha, jest jeszcze poduszka dołączana gratis przy realizacji
zamówienia. Wykonana z bawełny, wypełniona łuską gryczaną, z
nadrukowanym cytatem z papieża i z jego wizerunkiem. Poduszka jest
żółto-biała, na części żółtej papież błogosławiący tłumy (tłumów
nie widać), na części żółtej słowa pocieszenia (szkoda, że leżąc na
poduszce, raczej nie można ich odczytać). Zaiste, wyjątkowy
prezent, choć takiej poduszki nie mógł przecież używać Jan
Paweł II.
Boję się, że w nadchodzącym tygodniu czeka mnie więcej takich niespodzianek. Ale boję się też, że nie wymyślę sposobu na godne przeżycie tej kanonizacyjnej niedzieli. Że spędzę ją na materacu przed telewizorem transmitującym uroczystości (przerywane reklamami) albo zupełnie bez związku z duchowymi przeżyciami. Na razie wymyśliłem, że przeczytam sobie encyklikę zatytułowaną Fides et ratio (Wiara i rozum), która zaczyna się tak:
Wiara i rozum (Fides et ratio) są jak dwa skrzydła, na
których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Sam Bóg
zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy, którego
ostatecznym celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek —
poznając Go i miłując — mógł dotrzeć także do pełnej prawdy o
sobie. Całość
tutaj
A potem pomodlę się do św. Jana Pawła, by przywrócił rozum
autorom reklam. O dar wiary może pomodlą się sami.
Piotr Grobliński