Lokomotywę ubraną we włóczkowy kostium, przygotowany przez artystkę Agatę „Olek” Oleksiak można podziwiać na rynku Manufaktury do 18 sierpnia.
Lokomotywę ubraną we włóczkowy kostium, przygotowany przez
artystkę Agatę „Olek” Oleksiak można podziwiać na rynku Manufaktury
do 18 sierpnia.
„Tu stacja TUWIM w Manufakturze”, tymi słowami powitał
zgromadzonych łodzian Marcel Szytenchelm, animator kultury,
organizator wielu wydarzeń poświęconych Julianowi Tuwimowi. To on
poprowadził spotkanie (13 lipca 2013) mające na celu
zaprezentowanie gotowego dzieła – ogromnej lokomotywy stojącej na
rynku Manufaktury, w całości pokrytej kolorową włóczką.
Maszynę w street-artową rzeźbę zamieniła znana na całym
świecie artystka Agata „Olek” Oleksiak przy pomocy członków
łódzkiego Stowarzyszenia Miłośników Haftu „Kanwa”, a także wielu
innych asystentów. Inspiracją do ubioru lokomotywy we włóczkowy
kostium, a przy tym oryginalne uczczenie roku Juliana Tuwima, był
wiersz „Lokomotywa” oraz symbole Łodzi: nić i maszyna parowa jako
metafora potęgi włókienniczej. O skojarzeniach z folklorem i
kolorową, kreatywną Łodzią, mówił marszałek województwa Witold
Stępień, a o spontaniczności i niezwykłości pomysłu,
wiceprezydent Łodzi Agnieszka Nowak.
Łodzianie z parasolem w ręku i uśmiechem na ustach obserwowali
skończone dzieło. Wesołą atmosferę zapewnili aktorzy Studia
Teatralnego „Słup”, którzy chętnie pozowali do zdjęć, rozdawali
kolorowe balony i wiatraczki. Jednak obiektem największego
zainteresowania pozostała oczywiście kolorowa lokomotywa. Był to z
pewnością najczęściej fotografowany obiekt tego dnia. „To może być
kolejny symbol Łodzi”, przekonywał pomysłodawca całej akcji,
Sławomir Fijałkowski ze Stowarzyszenia Łódź Filmowa.
Pogoda nie dopisała, ale włóczkowe ubranko wytrzymało
wodoodporny test. „Wełnie szkodzi tylko gorąca woda”, zapewniały
pomocnice Agaty „Olek” Oleksiak. Po pamiątkowym zdjęciu na tle
kolorowej rzeźby, chętni łodzianie wyrecytowali wspólnie
„Lokomotywę”.
Ta prawdziwa, wyjątkowa, ubrana we włóczkę, zostanie na rynku
Manufaktury do 18 sierpnia, do południa. Wtedy to rozpocznie się
rozbieranie gigantycznej modelki, a że pruje się szybciej niż
tworzy - cała praca ma potrwać tylko cztery godziny. Asystentom
„Olek” po raz kolejny pomogą członkinie łódzkiego Stowarzyszenia
Miłośników Haftu "Kanwa", działającego przy Centralnym Muzeum
Włókiennictwa. Rozszyte kwadraty wrócą do artystki i staną się
częścią jej kolejnych projektów realizowanych na całym świecie. Dwa
z nich zostaną w Łodzi. Pierwszy zostanie przekazany przez
organizatorów lokomotywowej akcji fundacji Gajusz, która
przeznaczy go na aukcję na rzecz swoich podopiecznych. Drugi zaś
trafi do Muzeum Fabryki w Manufakturze.
Manufaktura, Rynek
Adres
Manufaktura, Rynek