Niespodzianką był medal od Stowarzyszenia Autorów ZAiKS dla Macieja Werka, który od 10 lat organizuje święto producentów muzycznych, a udało mu się przez ten czas zgromadzić wokół festiwalu dużą grupę (blisko czterdziestu) wybitnych postaci muzyki na świecie.

Oczywiście największą atrakcją tegorocznego festiwalu Soundedit były koncerty gwiazd. Hale Klubu Wytwórnia wypełniły tłumy słuchaczy podczas występów Orbital, Morcheeba, Nosowskiej ze Smolikiem, Giorgio Morodera. Gości bawili także The Orb, Reni Jusis, The Opposition, 19 Wiosen, Bielizna, Mery Spolsky. Cały ostatni dzień i afterparty poprzedniego poświęcone były twórczości Andrzeja Korzyńskiego, także tej adresowanej do dzieci.

W tym roku Soundedit wrócił do swoich dobrych tradycji i sporo miejsca w programie zarezerwował dla problematyki produkcji muzycznej szczególnie w aspekcie edukacji. Radio Łódź udostępniło Studio im. Henryka Debicha, gdzie odbywały się wykłady i zajęcia praktyczne dla młodych producentów połączone z promocją sprzętu i oprogramowania firmy Yamaha. Wykłady, specjalistyczne warsztaty i prezentacje odbywały się również w salach konferencyjnych hotelu Double Tree by Hilton. Wśród tematów znalazły się m.in. „Projektowanie koncertowych systemów nagłaśniających”, „Akustyka pomieszczeń” czy „Przykładowy miks piosenki”. Propozycji było tyle, że nie dało się skorzystać ze wszystkich.

Organizatorzy Soundedit pomyśleli także o młodych artystach. Już miesiąc przed festiwalem w Radiu Łódź odbyła się seria koncertów w ramach Soundedit Spotlight – cyklu promującego obiecujących wykonawców. Publiczność i słuchacze wybrali swojego ulubieńca, którym okazała się Odet. Wraz z zespołem wystąpiła z krótkim koncertem tuż przed festiwalową galą w Wytwórni.

Przez trzy dni w łódzkim Studiu Tonn odbywał się kurs mistrzowski z Haydnem Bendallem, producentem pracującym przez wiele lat w studiu Abbey Road, realizatorem albumów takich gwiazd jak: Kate Bush, Paul McCartney, Katie Melua, Van Morrison, Roger Waters, laureatem nagrody Człowiek ze Złotym Uchem (2013). Pretekstem do rozmów na temat procesu pracy w studiu oraz budowania relacji między producentem i artystą było nagranie utworu zespołu Yuuki wybranego spośród dziesięciu wykonawców, którzy wzięli udział w konkursie. Pozostali uczestniczyli w sesji jako obserwatorzy.

W ramach wsparcia młodych artystów w programie festiwalu pojawiła się także prezentacja przedsięwzięcia wytwórni płytowej i agencji koncertowej Kayax pod nazwą „My Name Is New”. Inicjatywa ta ma na celu promowanie dokonań początkujących solistów i zespołów oraz pomoc w odnalezieniu się na rynku muzycznym. Kayax prowadzi specjalną playlistę na platformie Spotify oraz uczy, jak wykorzystać portale społecznościowe w dotarciu do jak największej liczby odbiorców. Artystką, którą opiekuje się wytwórnia Kayax, jest m.in. Mery Spolsky.

Cieszy fakt, że produkcja muzyczna znów jest ważnym tematem, choć wydaje mi się, że organizatorzy wciąż nie znaleźli odpowiedniej formuły, by uczynić Soundedit miejscem spotkań (także towarzyskich) najwybitniejszych producentów muzycznych, imprezą środowiskową, która przyciąga uwagę fanów muzyki. Rozumiem jednak, że wypromowanie niszowej dziedziny nie jest sprawą prostą. Dlatego, gratulując festiwalowi Soundedit dokonań na przestrzeni minionych 10 lat, życzyć trzeba nowych pomysłów i znakomitych kolejnych edycji.

Bogdan Sobieszek