Przed wejściem do sali w budynku Textilimpeksu przy Traugutta zaraz obok prawosławnego soboru św. Aleksandra Newskiego zgromadził się pokaźny tłum. Uwagę zwraca duża tekturowa matrioszka, do której można wsadzić głowę i zrobić sobie zdjęcie.
Przed wejściem do sali w budynku Textilimpeksu przy Traugutta
zaraz obok prawosławnego soboru św. Aleksandra Newskiego zgromadził
się pokaźny tłum. Uwagę zwraca duża tekturowa matrioszka, do której
można wsadzić głowę i zrobić sobie zdjęcie. W sali jeszcze więcej
ludzi. Widać zarówno młodzież, jak i ludzi starszych. Jedni
przyszli, ponieważ uczyli się języka rosyjskiego, innych
sprowadziła czysta ciekawość. Jeszcze inni chcieli po prostu
skosztować rosyjskiego poczęstunku – pierogów z mięsem, ogórków
kiszonych i herbatników z dżemem. To pierwszy pokaz repliki
Festiwalu Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską”. Zaskakujące, że
współczesna kinematografia rosyjska przyciągnęła w to zaciszne
miejsce tak duże audytorium.
Organizatorzy, czyli fundacja WSPIERAM, Europejska Agencja
Reklamowa oraz firma dystrybucyjna 35 mm, twierdzą, że najnowsze
kino rosyjskie w niczym nie ustępuje produkcjom zachodnim, a
niezwykle rzadko można je spotkać na polskich ekranach. W
listopadzie ubiegłego roku w Warszawie odbyła się 9. edycja
festiwalu, a od grudnia impreza wędruje po Polsce. W od 5 maja w
budynku łódzkiego Textilimpeksu można przez cały miesiąc raz w
tygodniu obejrzeć jedną produkcję z Rosji na dużym ekranie.
O godzinie 18 festiwal zostaje otwarty dramatem kryminalnym z
2013 roku w reżyserii Jurija Bykowa. Widownia zastyga w skupieniu i
zanurza się w historię majora Siergieja Sobolewa.
Na ekranie „Major” typowy film rosyjski, nie unikający
brutalności. Major milicji (Denis Szwedow), śpiesząc się do
rodzącej żony, potrąca małego chłopca na zaśnieżonej drodze.
Reżyser w swoim dziele obnaża mafijny system działania rosyjskiej
milicji. Główny bohater, mimo chęci przyjęcia konsekwencji swojego
czynu, jest bezradny wobec skorumpowanej milicji. Komendant (Borys
Newzorow), obawiając się kontroli, chce zatrzeć wszelkie ślady
wypadku. Próbuje pozbyć się świadków. Sobolew chce temu zapobiec,
jednak system okazuje się silniejszy od niego. Staje przed wyborem
między złym a okropnym. W rezultacie poddaje się woli policyjnej
mafii.
W ramach Repliki Festiwalu Filmów Rosyjskich „Sputnik” nad
Łodzią przez najbliższe tygodnie będzie można obejrzeć jeszcze
cztery tytuły: „Jedynka” (reż. Kiriłł Bielewicz), „8 pierwszych
randek” (reż. David Dodson, Aleksandr Maliarewski), „Klasa
specjalna” (reż. Iwan I. Twierdowski), „Gorzko! 2” (reż. Żora
Kryżownikow). Każdemu z nich towarzyszyć będzie jakieś wydarzenie.
Najbliższy pokaz odbędzie się 12 maja i zostanie poprzedzony
festiwalem pierogów.
Adrian Król
Autor jest studentem II roku dziennikarstwa Uniwersytetu
Łódzkiego oraz uczestnikiem warsztatów dziennikarskich
„Kalejdoskopu”