Moda na OFF | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
9 + 7 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
9 + 7 =

Moda na OFF

OFF Piotrkowska nowym cudem Polski! Miejsce wygrało czwartą edycję plebiscytu organizowanego przez magazyn "National Geographic Traveler" w 2014 roku. Tak się składa, że powstaje właśnie dokument o OFF Piotrkowskiej. Robi go młody artysta, Borys Kosmynka.
OFF Piotrkowska wygrała plebiscyt na „7 nowych cudów Polski”, ogłoszony czwarty raz przez magazyn „National Geographic Traveler”. Albo łodzianie się zmobilizowali, albo sława miejsca dotarła w różne zakątki Polski. To by nie dziwiło, bo o OFF Piotrkowskiej dużo się mówi, pisze, a gdy jest się łodzianinem poniżej 50 roku życia, nie wypada wręcz tu nie bywać. Wiadomo, że można w tym miejscu zjeść, napić się, obejrzeć wystawę, posłuchać muzyki, kupić fajne ciuchy albo niezły ser, zamówić projekt nowoczesnego domu albo firmowe logo. Toż to siedlisko ludzi kreatywnych.
A wszystko dzięki… kryzysowi gospodarczemu. Gdy teren dawnej fabryki Ramischa między Piotrkowską, Roosevelta i Sienkiewicza przejęła firma OPG, pojawiły się plany rewitalizacji i rozbudowy, zapewne pod funkcje biznesowe. Idea musiała upaść, ale zaraz pojawiła się nowa – wiceprezes zarządu OPG Michał Styś wpadł na pomysł, który sprawił, że o Łodzi zaczęło się w Polsce mówić w pozytywnym znaczeniu. Firma oddała przestrzeń łódzkim artystom, projektantom, restauratorom. Wraz z nimi pojawiły się tłumy gości.
Nic dziwnego, że to miejsce inspiruje artystów. Na przykład Borys Kosmynka z łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych we wrześniu obronił w tutejszej galerii pracę magisterską, a tłem egzaminu była wystawa artystycznych składników pracy. Dlaczego właśnie tutaj? Otóż praca Borysa poświęcona jest OFF Piotrkowskiej.
Artysta zaproponował identyfikację wizualną tego miejsca. – Zaprojektowałem własny font nawiązujący do kształtu okna fabryki Ramischa, a następnie wyprowadziłem z tego cały alfabet i wszystkie cyfry. Na podstawie kroju pisma powstało logo: czarna tarcza w kształcie litery O z dwiema literami f w środku. Teraz OFF Piotrkowska jest najmodniejszym miejscem w Łodzi, ludzie przychodzą tutaj, by być ze sobą. To duża wartość tej przestrzeni. Wydaje mi się, że tak znaczące miejsce zasługuje na pełną identyfikację wizualną. Powstały więc papiery firmowe, koperty, materiały promocyjne w postaci koszulek, kubków, nawet magazyn w formie asymetrycznie składanego arkusza papieru 100x70 cm, który po rozłożeniu staje się plakatem. – To mój ulubiony gadżet z kolekcji – mówi Borys.
Po tym, jak stworzony został krój pisma, pojawiło się zestawienie kolorów: czarnego i pomarańczowego. – Okazało się, że w znaczeniu psychologicznym pomarańcz symbolizuje podnoszenie na duchu, wsparcie w trudnych sytuacjach, więc odpowiada temu, co OFF robi z Łodzią.
Idealnie byłoby, gdyby OFF Piotrkowska kupiła od artysty projekt i go wdrożyła. Ale gotowy projekt identyfikacji wizualnej to nie wszystko. Jednym z aneksów do pracy magisterskiej były czarno-białe portrety osób związanych z OFF Piotrkowską (niewykluczone, że można je będzie zobaczyć na najbliższym Fotofestiwalu). Zdjęcia powstały podczas wywiadów, jakie Borys przeprowadzał na potrzeby filmu dokumentalnego – którego produkcja właśnie trwa. A to dzięki stypendium Urzędu Marszałkowskiego i wsparciu OPG.
W 30-minutowym filmie będą wypowiadali się ludzie z OFF Piotrkowskiej, ale nie tylko. Na przykład Piotr Walerysiak, architekt, który ma tu pracownię, Wiktor Skok, współwłaściciel klubu Dom, Rafał Lejman, właściciel marki ubrań i akcesoriów deskorolkowych, Agata Stolarska, właścicielka sklepu z unikatową odzieżą i obuwiem, a spoza OFF-u – Michał Kędzierski, który założył markę Pociąg do Łodzi, Krzysztof Candrowicz, szef Łódź Art Center, Zdzisław Jaskuła, dyrektor Teatru Nowego. 
Mówią o tym, że OFF Piotrkowska to miejsce, które odbudowuje lokalną tożsamość. Wpłynęło na kulturalne oblicze Łodzi, a jednocześnie zapewniło wiele miejsc pracy i to w unikatowych dziedzinach. Do tego firmy funkcjonują tu kolektywnie. Mimo że ze sobą konkurują, wspierają się. W rozmowach pytam, czym OFF jest. Jak wygląda kulturalna sytuacja miasta, co powstanie OFFu zmieniło w Łodzi. Mówimy o korespondencji tego miejsca i miasta.
Wszystkie wywiady zostały nagrane, trzeba tylko dograć zdjęcia i zmontować całość. Film ma już tytuł – „OFF Art Document / LDZ” i profil na Facebooku (można tu zobaczyć trailer).
Autorem zdjęć jest Rafał Ramatowski, elektroniczną muzykę napisał Paweł Gapiński. – Film będzie gotowy pod koniec listopada. Chcemy rozesłać go na polskie i europejskie festiwale.
Skąd fascynacja artysty OFF-em? – Na czwartym roku w pracowni fotografii dr. hab. Marka Domańskiego dostaliśmy zadanie dotyczące kamuflażu – można je było realizować w przestrzeni miejskiej. Wybrałem OFF Piotrkowską. Fabryka stoi jak stała, a miejsce zmieniło charakter. Pomyślałem o krótkim filmie w formie dokumentu. Miał trwać 10 minut – takie same pytania zadane pięciu osobom. Ale po rozpoczęciu prac okazało się, że to głębszy temat. Moja teoretyczna praca magisterska dotyczyła współczesnej kondycji kultury, zjawiska unifikacji w cywilizacji Zachodu: zacierania się granic kultury, zaniku tożsamości lokalnej i wypierania jej przez kulturę masową. Stąd pomysł na film, który byłby kontrastem dla pracy teoretycznej – w OFF-ie kwitnie przecież lokalna tożsamość. Unikatowa działalność każdego z tych miejsc wykorzystuje to, że ludzie są przesyceni masowością. Masowość zubaża. Nadzieja w OFF-ie, tym bardziej że dzięki niemu otwierają się w Łodzi kolejne takie miejsca: Wi-Ma, Piotrkowska 217, Officyna, Monopolis. Coraz więcej ludzi dostrzega, że kultura może budować tożsamość, podnosić na duchu.

***
Propozycja identyfikacji wizualnej powstała w Pracowni Projektowania Informacji Wizualnej pod kierunkiem prof. Piotra Karczewskiego, aneks z fotografii natomiast w Pracowni Fotografii dr. hab. Marka Domańskiego. Drugi aneks – serię obrazów graficznych – Borys przygotował w Pracowni Malarstwa I – Otwarta Księga pod kierunkiem prof. Andrzeja Bartczaka.

Fot. ATN

Kategoria

Sztuka