NIECH ZNIKNIE | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
9 + 3 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
9 + 3 =

NIECH ZNIKNIE

RECENZJA. Wystawa, którą możemy oglądać w Galerii Manhattan poddaje refleksji problematykę miejsca, jakim jest dom rodzinny. Dom, który nie zawsze jest schronieniem. Czasem bywa „gettem”, które daje szkołę życia.

 

Dom może być miejscem schronienia, ale również traumy. We wspomnieniach Joanny Szumacher pojawiają się obrazy rodzinnego domu. Przywołują one jednak bolesne doświadczenia, które wpłynęły na późniejsze życie artystki. Projekt Let it disappear" jest swego rodzaju błaganiem o uwolnienie się od cieni przeszłości.
Pierwsza praca, którą możemy oglądać na ekspozycji nosi tytuł  „Gniazdo”. Obiekt  przypomina kokon uwity z gałęzi. Jest symbolem domu, przestrzeni, która kojarzy się ze spokojem.  Dla człowieka dom rodzinny to miejsce skąd pochodzi. Określa to kim jest, kim się staje. Nie zawsze jednak to szczególne miejsce jest bezpieczną przystanią. Czasem bywa „gettem”, które daje szkołę życia.
Praca pt. „Shut down, get wasted”  jest tego dowodem. Tytuł  w wolnym tłumaczeniu znaczy tyle, co zamknąć  i nawalić się.  Artystka w pracy tej wspomina swojego ojca, który przesiadywał w piwnicy i wygrywał na gitarze piosenkę „House of Rising Sun”. Obiekt, który stworzyła odnosi się do jej wspomnień. Jest to gramofon, na którym leży płyta. Przedmiot ten różni się tym od autentycznego, że w miejscu przeznaczonym na  igłę gramofonową zamontowany jest nóż. Płyta, która leży na gramofonie, zawiera wspomnianą piosenkę śpiewaną przez artystkę. Utkwiła ona w jej pamięci, prawdopodobnie kojarzy się z przykrymi wspomnieniami. Płyta zostanie bezpowrotnie zniszczona jeśli gramofon zostanie uruchomiony.
Kolejna praca koresponduje z „Shut down, get wasted”. „Urządzenie do znaczenia ludzi” odnosi się do sytuacji naznaczenia, które możemy rozumieć w bardzo szeroki sposób. W przeszłości  stygmatyzowało się prostytutki, by podkreślić ich hańbę. W czasie II wojny światowej zmuszano ludność  pochodzenia żydowskiego do noszenia na ramieniu opaski ze znakiem gwiazdy Dawida. Artystce chodzi jednak o naznaczenie, które odbywa się w sposób niewidoczny. Traumatyczne doświadczanie wyniesione z rodzinnego domu mogą stać się niewidzialnymi bliznami w psychice.  Szumacher, aby podkreślić ten problem stworzyła specjalne narzędzie, z jarzącym się symbolem swastyki, do wypalania znaków na ciele. Narzędzie ma odwoływać się do piosenki „House of Rising Sun”, którą jej ojciec grywał w piwnicy, i która stała się znakiem trudnych wydarzeń.
Projekt "Let it disappear" powstał z potrzeby podzielenia się wspomnieniami. Ma charakter „wglądu w siebie” jest rodzajem rozliczenia się z przeszłością. Autorka pokazuje publicznie „naznaczoną” część siebie. Tworzy spotkanie dwóch rzeczywistości: przeszłej, kiedy była sama ze swoimi doświadczeniami, nad którymi nie mogła zapanować i teraźniejszej, poddającej się kontroli.
 
Joanna Szumacher studiowała w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Zajmuje się fotografią i rysunkiem, tworzy filmy i obiekty artystyczne.

 

Justyna Tomczak

Wystawa czynna do 29 grudnia 2013.

Galeria Manhattan Transfer

Kategoria

Sztuka

Adres

Łódź, ul. Piotrkowska 118

Kontakt

tel. 601 354 494
czynna: pn.-pt. 14-18