RECENZJA. Wystawa „Hommage à Chełmoński” to jeden z wielu projektów Miejskiej Galerii Sztuki, która za cel obiera sobie jeden problem i zaprasza do udziału różnorodnych twórców. Mam wątpliwość, czy idea tego typu tematycznych ekspozycji, które do tej pory realizowała galeria, nie wyczerpała się już.
„Hommage à Chełmoński” to projekt Miejskiej Galerii Sztuki w
Łodzi zrealizowany na okoliczność uczczenia 100 rocznicy śmierci
Józefa Chełmońskiego, przypadającej w tym roku. Za punkt wyjścia do
działań artystycznych posłużyć miała twórczość
dziewiętnastowiecznego malarza. Wszystkie obrazy obecne na wystawie
w założeniu kuratorskim powstać miały jako efekt autorskich
interpretacji poszczególnych prac Chełmońskiego. Każdy z artystów
zaproszonych do projektu dokonać musiał malarskiej egzemplifikacji
motywów, do których nawiązywał pejzażysta. Gotowe dzieła stanowić
miały współczesną recepcję dzieł artysty okresu realizmu.
Prace Tadeusza Dominika nie nawiązują jednak do twórczości
Chełmońskiego. Pokazują raczej dobrze znany dorobek twórcy.
Prezentowane krajobrazy są uproszczone. Artysta nie portretuje
widoków, on je porządkuje a następnie doprowadza do syntezy. Takie
też są obrazy z 1995 r. i 2001/2004 r., które możemy oglądać w
łódzkiej galerii. Z kolei praca Jarosław Modzelewski pt. „Będzie
rybka” z 2007 r. to pejzaż z wykreowaną, nasyconą kolorystyką.
Wielkoformatowy obraz nawiązuje do wcześniejszych dzieł twórcy, dla
których wspólnym odniesieniem jest rzeczywistość doświadczana przez
autora w jego codziennym otoczeniu. „Będzie rybka” sięga zatem do
scenerii znanych Modzelewskiemu z indywidualnych obserwacji. Na
wystawie znalazły się również dobrze znane prace Stefana
Gierowskiego. Obrazy pt. „DCCLI” z 2004 r. i „DCCCIV” z 2005r. to
kompozycje abstrakcyjne. Prace charakteryzuje wyszukana kolorystyka
i operowanie podstawowymi kształtami geometrycznymi. Dzieła odnoszą
się do wcześniejszych dzieł Gierowskiego, w których czynnik
intelektualny odgrywa głową rolę. Obrazy Artura Winiarskiego
również nie dotykają głównego problemu łódzkiej ekspozycji. Trudno
doszukać się nawiązań do dzieł Chełmońskiego w pejzażu z samolotem
w tle. Latające maszyny artysta maluje od kilku lat przedstawiając
je w różnych sytuacjach i ujęciach.
W łódzkiej galerii zaprezentowano dzieła wielu innych twórców
m.in. Adama Styki, Adama Myjaka, Doroty Grynczel, Joanny
Gołaszewskiej, Anny Alicji Trochim, Wojciecha Cieśniewskiego,
Łukasza Majcherowicza.
Wystawa „Hommage à Chełmoński” to jeden z wielu projektów
Miejskiej Galerii Sztuki, która za cel obiera sobie jeden problem i
zaprasza do udziału różnorodnych artystów. Mam wątpliwość, czy idea
tego typu tematycznych ekspozycji, które do tej pory realizowała
galeria, nie wyczerpała się już. Słabość realizacji „Hommage à
Chełmoński” związana jest z prezentowanym pracami, które w
rzeczywistości nie powstały na potrzeby wystawy. Autorzy wystawili
swój dorobek. Pokazali prace, które nie wpisały się w ekspozycyjny
kontekst. Wystawa w Miejskiej Galerii Sztuki to raczej zbiorowa
ekspozycja, pokazująca wielość spojrzeń na rzeczywistość
poszczególnych autorów. Józef Chełmoński i jego twórczość, która
miała stać się inspiracją dla poszczególnych twórców, w tym
konkretnym projekcie nie istnieje.
Do 29 listopada 2014.
Do 29 listopada 2014.
Ośrodek Propagandy Sztuki
Kategoria
SztukaAdres
Łódź, park im. SienkiewiczaKontakt
tel. 42 674 10 59czynny: wt.-pt. 11-18, sob., nd. 11-17
w czwartki wstęp wolny