Profesorskie retrospektywy | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
1 + 3 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
1 + 3 =

Profesorskie retrospektywy

RECENZJA. W ASP trwają dwie wystawy: Jerzego Staneckiego i Mikołaja Dawidziuka. W obu przypadkach znajdziemy prace mniej i bardziej udane – tak to jest z retrospektywami, gdzie ideą jest możliwie najpełniejsze zaprezentowanie twórczości. Warto je zobaczyć, by znaleźć to, co nas zainteresuje. 
Akademia Sztuk Pięknych zainaugurowała 2 X nowy rok akademicki. Na wszystkich wydziałach uczelni studiuje obecnie tysiąc osób, w tym 800 na studiach dziennych – najwięcej próbowało dostać się na „tkaninę i ubiór”, „architekturę wnętrz” i „wzornictwo”.
Po uroczystości, podczas której m.in. wręczono medale Zasłużony Kulturze „Gloria Artis”: prof. Leszkowi Rózdze (złoty – po wpięciu odznaczenia 90-letni artysta zażartował sobie, prężąc dumnie pierś), prof. Jerzemu Staneckiemu (srebrny) oraz prof. Irminie Aksamitowskiej-Szadkowskiej, prof. Leokadii Bartoszko i prof. Mikołajowi Dawidziukowi-Iwacikowi (brązowe), otwarto dwie wystawy retrospektywne nagrodzonych twórców: Jerzego Staneckiego i Mikołaja Dawidziuka.
Pierwsza jest czynna w holu Centrum Promocji Mody, druga – w Galerii Kobro w głównym budynku ASP.
Jerzy Stanecki to oczywiście grafika. Artysta pracuje w najróżniejszych technikach i to od nich zależy forma wyrazu. Jedne pozwalają na zastosowanie drobnych, precyzyjnych rytów, inne – plam. Autor tworzy i prace abstrakcyjne, i przedstawiające. Zdecydowanie najlepsze są te, które czerpią z natury: z motywem muszli, ryb czy drzew. Te abstrakcyjne pozostawiają w głowie mętlik, trudno odczytać intencje twórcy, z kolei inne przedstawiające, np. z jazzmanami czy Charliem Chaplinem wydają mi się zbyt dosłowne (ale dosłowna grafika antywojenna z popiersiami przemawiającego Hitlera zamkniętymi w słoiku z napisem na zakrętce: „Do not open” jednak działa na widza).
Mikołaj Dawidziuk uprawia malarstwo. Szczególne. Niezmiernie kolorowe, soczyste. Interesują go barwa i światło (np. w formie promieni), ale też oddziaływanie na siebie wzajemnie i na widza linii i kątów. Powtarza się motyw twarzy, ale potraktowanej bardzo syntetycznie, sprowadzonej do oka, ust i owalnego kształtu. Niekiedy artysta poprzestaje na namalowaniu samego oka lub samego owalu. Wszak to geometryczna figura, którą można zderzyć z innymi formami. Farba kładziona jest raz gładko, raz grubo, z wyraźnie widocznymi pociągnięciami pędzla, raz powierzchnia obrazu połyskuje, innym razem jest matowa. Twórcę inspiruje natura: zachód słońca, kwiat, linia horyzontu. Ale nawiązania do nich nie są oczywiste – poznajemy je z tytułów.
Późniejsze prace (na I piętrze galerii) są uporządkowane, optymistyczne, raczej intelektualne. Nie każdy się nimi zachwyci, ale ogląda się je bez przykrości, a kilka może się podobać. Wcześniejsze (na II piętrze) – niepokojące, rozchwiane, emocjonalne, niektóre brzydkie, odpychające. Niełatwo być wielbicielem takiego malarstwa i trudno uwierzyć, że te płótna zamalował  profesjonalny artysta. Ale obraz z „męczennikiem” – całkiem zgrabny.
W przypadku obu wystaw znajdziemy prace mniej i bardziej udane – tak to jest z retrospektywami, gdzie ideą jest możliwie najpełniejsze zaprezentowanie twórczości. Warto je zobaczyć, by znaleźć to, co nas zainteresuje. 

Wystawa czynna do 15 października 2014.
Galeria Kobro ASP

Kategoria

Sztuka

Adres

Akademia Sztuk Pięknych Łódź, ul. Wojska Polskiego 121

Kontakt

czynna: poniedziałek-piątek 10.30-14