Transpozycje Starczewskiego [RECENZJA] | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
6 + 2 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
6 + 2 =

Transpozycje Starczewskiego [RECENZJA]

Antoni Starczewski "Układy warzyw i owoców", 1973, fot. Norbert Piwowarczyk

RECENZJA. Ta „wystawa” tylko pobudza tęsknotę za prawdziwymi ekspozycjami. Na dłuższą metę ograniczenie do oglądania wirtualnych reprezentacji dzieł sztuki jest nie do zniesienia. Szczęśliwie to tylko rodzaj zapowiedzi online wystawy w realu, poświęconej twórczości wybitnego łódzkiego awangardzisty Antoniego Starczewskiego, zapowiadanej na 2021 rok. Pisze Aleksandra Talaga-Nowacka.
Gdy się nie ma, co się lubi, dobre i to – Centralne Muzeum Włókiennictwa przygotowało we współpracy z poznańską Fundacją Signum prezentację online prac Antoniego Starczewskiego, który zmarł 20 lat temu. A to postać, którą warto przywoływać nie tylko z takich okazji – wielki artysta, wciąż jeszcze nie doceniony tak, jak na to zasługuje.

W zasadzie trudno ten pokaz online nazwać wystawą – to nie jest zaaranżowana prezentacja, po prostu wykaz prac na platformie Digitex. Oglądamy coś na kształt wirtualnego, około 30-stronicowego katalogu. Zaczynamy od wstępu z kuratorskim tekstem Marty Kowalewskiej i Grzegorza Musiała, przybliżającym twórczość Starczewskiego (w zapowiedzi tej wystawy na YouTube jest mowa o jeszcze dwóch tekstach towarzyszących, ale ja ich nie znalazłam), potem na każdej kolejnej stronie oglądamy jedno zdjęcie pracy lub archiwalną fotografię z krótkim opisem (tytuł, technika, rok powstania, własność; wymiary pracy poznamy pod linkiem odwołującym do zasobów CMWŁ – tutaj też obejrzymy powiększone zdjęcie obiektu). W zdecydowanej większości to prace i zdjęcia z kolekcji łódzkiej Galerii 86 Grzegorza Musiała (obecnie prezesa Fundacji Signum) i nieżyjącego już Janusza Głowackiego – w tym archiwalne fotografie przedstawiające artystę przy pracy lub na tle dzieła, albo same dzieła.

Antoni Starczewski (1924–2000) był uczniem Władysława Strzemińskiego w PWSSP w Łodzi, a potem wykładowcą w tej szkole. Zajmowało go badanie możliwości różnych środków wyrazu i mediów. Przede wszystkim zaś zagadnienie rytmu i kompozycji, które łączy muzykę i sztukę – te dwa światy przenikały się zatem w twórczości Starczewskiego w sposób eksperymentalny. Dźwięk próbował przenosić na rzeźbę, a zapis literowy recytował lub odgrywał na rozstrojonych skrzypcach. Słynny monumentalny relief z Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego odtwarza np. ruchy rąk dyrygenta.

Starczewski, poszukując odpowiednich środków wyrazu, pracował w metalu, porcelanie, grafice, tkaninie. Jego minimalistyczne dzieła (te skromnie zaznaczone w przestrzeni, jak małe grafiki, i te w przestrzeni dominujące, jak wielkie kompozycje reliefowe) działają szlachetną prostotą. Zdają się esencją wypowiedzi. A artysta wypowiada się we własnym, stworzonym przez siebie języku – alfabecie złożonym z owali, listków, ziarenek ryżu. To sztuka, wbrew pozorom, bliska życia, tego codziennego, nieefektownego. Najsłynniejsze są chyba jego porcelanowe odlewy warzyw (często ziemniaków) i owoców poukładane na stołach nakrytych odświętnymi białymi obrusami (do odlewów dokładał np. świeże bułki). Wszystko w stosownym rymie. Świat poukładany, daleki od chaosu. Ten porządek najlepiej podkreśla odpowiednio zaaranżowana ekspozycja, dlatego z niecierpliwością czekam na pokaz w realu. Wcześniejsze dokonania obojga kuratorów pozwalają domyślać się udanej prezentacji.

Odsłona online nie pokazała ich możliwości, pokonały je techniczne ograniczenia platformy internetowej. Strona z zasobami CMWŁ, na której oglądamy odsłonę online wystawy, prawdopodobnie uniemożliwia np. załączenie dźwięku, ale można by poprzez inną platformę podłączyć nagrania – jeśli takowe w ogóle się zachowały – recytatyw Starczewskiego czy jego „Letresonów” (przeniesienia układów rzeźbiarskich i graficznych na dźwięk). To dałoby pełniejszy obraz twórczości – choć trudno przecież mówić o jakimkolwiek obrazie, gdy oglądamy zaledwie kilka przykładów prac. Czy jakieś nagrania (lub nawiązania do nich) znajdą się na wystawie w realu?

Aleksandra Talaga-Nowacka



„Antoni Starczewski. Transpozycje” – wystawa online Centralnego Muzeum Włókiennictwa i Fundacji Signum na platformie Digitex (TUTAJ – dostęp na miesiąc 1 zł), nie jest podana data końca prezentacji
Centralne Muzeum Włókiennictwa

Kategoria

Sztuka

Adres

ul. Piotrkowska 282

Kontakt

tel. 42 683 26 84

czynne:
Poniedziałek – nieczynne
Wtorek – nieczynne
Środa w godz. 12-17
Czwartek-sobota w godz. 12-19
Niedziela w godz. 12-17

W środy wstęp na wystawy stałe jest bezpłatny.

Bilety na wystawy czasowe: 12 i 7 zł
Bilety na wystawy stałe: 15 i 9 zł
Na wszystkie wystawy (karnet): 28 i 17 zł