Jestem z Zelowa, kocham teatr! Pod tym hasłem podpisuje się każdy, kto choć raz w życiu spotkał się z Krystyną Mikołajczak – zelowianką, która od ponad 30 lat zaraża miłością do Melpomeny kolejne pokolenia.
Jestem z Zelowa, kocham teatr! Pod tym hasłem podpisuje się
każdy, kto choć raz w życiu spotkał się z Krystyną Mikołajczak –
zelowianką, instruktorką teatralną, polonistką, która od ponad 30
lat zaraża miłością do Melpomeny kolejne pokolenia.
Krystyna Mikołajczak pisze scenariusze, reżyseruje spektakle i
wprowadza młodych ludzi w tajniki teatralnego życia. Od 1993 roku
prowadzi w domu kultury zespoły teatralne dla dzieci i młodzieży.
Uczniowie garną się do teatru. Nie trzeba ich namawiać, żeby
przychodzili na próby. A praca z nimi przynosi efekty, i to jakie.
Grupy aktywnie uczestniczą w przeglądach teatralnych w Piotrkowie,
Radomsku, Szydłowcu i w Łódzkich Spotkaniach Teatralnych. – Moi
podopieczni, na przykład Katarzyna Pietrzak, Paulina Szafrańska czy
Bartłomiej Pietrzak, są dostrzegani i nagradzani w regionalnych
konkursach. A potem niektórzy myślą o szkole teatralnej – przyznaje
Krystyna Mikołajczak, której syn jest zawodowym aktorem.
Zabawa w teatr jest na tyle atrakcyjna, że grono
aktorów-amatorów nieustannie się powiększa. Nie tylko młodsi chcą
próbować swoich sił na scenie, flirt z Melpomeną pociąga także
dorosłych. Zawiązała się nawet nieformalna grupa, która
przygotowała spektakl o historii miasta „Cztery kultury – jeden
Zelów”. – Pomysł zrodził się bardzo spontanicznie. Najpierw
chciałam zrobić przedstawienie na Dzień Dziecka i zebrałam chętnych
rodziców i nauczycieli ze Szkoły Podstawowej nr 4. Dorośli świetnie
się bawili i połknęli teatralnego bakcyla – wspomina pani
Mikołajczak. Aktorom-amatorom tak spodobało się wspólne granie, że
nie wykluczają następnych projektów. – Teatr zawsze był mi bliski.
Pochodzę z rodziny o czeskich korzeniach, wychowywałem się w Opolu,
gdzie chodziłem na zajęcia teatralne, później rozwijałem
artystyczne zainteresowania w liceum w Piotrkowie Trybunalskim,
skończyłem studia plastyczne w Łodzi i stamtąd trafiłem do Zelowa.
Cieszę się, że teraz mogę wskrzesić w sobie tę teatralną pasję –
opowiada Mikołaj Pejga, który w przedstawieniu grał radzieckiego
żołnierza. Premiera odbyła się na poddaszu kościoła
ewangelicko-reformowanego w Zelowie, gdzie mieści się też muzeum –
Ośrodek Dokumentacji Dziejów Braci Czeskich. Przy pisaniu
scenariusza pani Mikołajczak korzystała z licznych publikacji
przygotowanych przez mieszkańców Zelowa, m.in. Dariusza Kaczmarka
„Obok nas. 1933-1945”, Zdzisława Bistuły „Ostatnie lato”, Jacka
Jadwiszczaka „Różnorodność religijna, etniczna i kulturalna
Zelowa”.
W przedstawieniu pokazane zostały najbardziej burzliwe okresy
zelowskiej historii: od momentu założenia osady do II wojny
światowej. Pokazane zostało wspólne życie wielokulturowej
społeczności, w której zawsze wyróżniała się mniejszość czeska. –
Teraz na 8000 mieszkańców przypada 600 Czechów. Jest tak wiele
małżeństw mieszanych, że nawet nie zawsze pamiętamy, kto jest
Polakiem, a kto Czechem – podkreśla Małgorzata Dębkowska, dyrektor
Domu Kultury w Zelowie, która już dziś zaprasza nas, abyśmy wpadli
przed Bożym Narodzeniem, kiedy mieszkająca po sąsiedzku Czeszka –
pani Smetanova – przynosi do domu kultury pyszne pierogi.
Dom Kultury w Zelowie
Adres
Dom Kultury w ZelowieGaleria Collage
ul. Kościuszki 74
tel. 44 634 10 98