Jaracz (nie) tylko dla dorosłych | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
4 + 3 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
4 + 3 =

Jaracz (nie) tylko dla dorosłych

Foto. Greg Noo-wak / fotoszwalnia / mat. Teatru im. Jaracza

Waldemar Zawodziński, od lipca mianowany dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru im. Jaracza w Łodzi przedstawił plany repertuarowe na nowy sezon. Szczególny, bo jubileuszowy - Jaracz, spadkobierca polskiej sceny w wielokulturowym mieście, świętuje 130-lecie. Von Trier, Czechow, Villqist, Gombrowicz, Kościelniak, Wierzchowski, Bogajewska.To tylko część planów.A pierwsza z premier już w nadchodzący weekend. 
O planach repertuarowych Waldemar Zawodziński opowiedział po próbie prasowej spektaklu "Seksualne neurozy naszych rodziców". Będzie to realizacja sztuki Lucasa Bärfussa, szwajcarski prozaik i dramatopisarz o mocnej pozycji wśród niemieckojęzycznych twórców swojego pokolenia, laureat m.in. Nagrody Dramatopisarskiej Miasta Munhlheim i Szwajcarskiej Nagrody Literackiej.

Spektakl ma być refleksją nad seksualnością osób niepełnosprawnych. Stawia też pytania o to, czym jest normalność i kto ją określa? Jakie są ramy wolności i kto powinien je ustalać? W roli Dory, 18-latki, która "nie tańczy, nie płacze, nie śmieje się", zobaczymy niedawną absolwentkę Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej w Łodzi, Natalię Klepacką (zagrała główną rolę w dyplomowym spektaklu "Iwona, księżniczka Burgunda" w reż. Anny Augustynowicz, pokazywanym w przestrzeniach studia dźwięku w EC1 w Łodzi). Jej rodziców zagrają Mariusz Witkowski i Urszula Gryczewska (bohaterka naszej lutowej okładki). Szefa Dory zagra Robert Latusek, Lekarza Mariusz Siudziński, Matę Szefa Zofia Uzelac, a Eleganckiego Pan - Bogusław Suszka. Kostiumy przygotowała Maria Balcerek, scenografię Katarzyna Zbłowska i Waldemar Zawodziński, który spektakl reżyseruje. Muzykę na żywo wykona akordeonista Leszek Kołodziejski. Pokazy premierowe odbędą się 14, 15 i 16 września na Małej Scenie.

Na scenie

Co poza tym w nowy sezonie? Trwają już próby do "Trzech sióstr" Antoniego Czechowa w reż. Jacka Orłowskiego. Jak mówi dyrektor Zawodziński, ukazywany w dramacie koniec starego świata wobec niewykrystalizowania się nowego, mają korespondować z linią repertuarową Teatru, który ma mówić o rzeczach ważnych dla naszej teraźniejszości, dla naszej rzeczywistości. 

- Klasyka, jeśli będzie pojawiała się w repertuarze, będzie wybierana tak, by mówiła o nasze rzeczywistości - mówił dyrektor Zawodziński.

Teatr im. Jaracza, kontynuator historii Teatru Polskiego w Łodzi, którym (jeszcze pod nazwą Teatr "Victoria") kierował dwukrotnie przybyły z Krakowa Aleksander Zelwerowicz (na początku XX wieku i w międzywojniu), świętuje swój 130 sezon. Premierą, która go uczci ma być "Jaraczowska wersja" spektaklu "Operetka" Gombrowicza w reż. Waldemara Zawodzińskiego, znanej w minionym sezonie jak spektakl dyplomowy studentów Szkoły Filmowej, pokazywany na scenie Teatru Studyjnego. O deprecjonującym świecie fałszywych wartości opowiadać ma "Noc Helvera” Ingmara Villqista w reż. Małgorzaty Bogajewskiej. Próby trwają. Zagrają Milena Lisiecka i Mariusz Słupiński.

Waldemar Zawodziński zapowiada też odświeżenie repertuaru - przez wprowadzenie nowego gatunku, a nie sięganie po komediowe treści. Chodzi o formy musicalowe. Wojciech Kościelak ze swoimi realizatorami przygotuje w kwietniu "Operę za trzy grosze" Brechta i Weila. Zawodziński cieszy się też na pracę zespołu aktorskiego z Marcinem Wierzchowskim nad tekstem Larsa Von Triera "Idioci". - Chodzi także o metody pracy tego niezwykle interesujące reżyser  - mówił dyrektor (premiera "Idiotów" był zapowiadana już na miniony sezon). Sam Zawodziński zapowiada pracę nad "Kabaretem", opartym na książce "Pożegnanie z Berlinem" Isherwooda Christophera - spektaklu mają pojawić się songi zarówno z filmowej jej realizacji, jaki i musicalowej. 

Toczą się też rozmowy nad tekstem, który miałby realizować Mariusz Grzegorzek, rektor Szkoły Filmowej w Łodzi. Do pracy na scenie ma też zostać zaproszona trójka zdolnych studentów reżyserii z krakowskiej Akademii Sztuki Teatralnej: Kamil Klugowski (przygotuje prapremierę "Wreszcie martwy. Wreszcie brakuje powietrza" Wernera Schwoba), Adam Stępień (podejmie temat Kaspera Hausera) i Ewa Rucińska (tekst nie został jeszcze wybrany). 

Poza sceną

Jakie zmiany czekają jeszcze Teatr im. Jaracza? Zmiany w zespole. Jak mówi Zawodziński, po będzie można zorientować się w nich po najbliższych obsadach. Dodaje, że jego zdaniem ostatnie lata nie wzmocnili zespołu młodzi aktorzy po szkołach aktorskich. - Moim zdaniem jest przede wszystkim zadbać o zespół aktorski, który po dwóch latach mojej nieobecności widzę jako silny i mający pełnię szans na aktorskie odkrycia - mówi Zawodziński. I dodaje, że w cieszą go podwyżki płac, do których udało się doprowadzić w minionym roku w rozmowach z Zarządem Województwa. Kwotę rozdysponowano tak, by objęła wszystkich pracowników. 

Kategoria

Teatr