Kapliczka.pl, czyli wszystko dawniej szło lepiej jak teraz - przedstawienie Mikołaja Grabowskiego na podstawie Pamiątek Soplicy Henryka
Rzewuskiego i Opis obyczajów ks. Jędrzeja Kitowicza uświetniło jubileusz 125-lecia Teatru im. Stefana Jaracza. To czwarte podejście reżysera do pamiętników z okresu późnego sarmatyzmu. Pierwsze miało miejsce w 1980 roku także na łódzkiej scenie.
Grabowski przygotował wtedy Pamiątki Soplicy
(fragmenty tamtego przedstawienia pojawiają się w nowej realizacji
w formie projekcji wideo). Potem były dwie wersje realizowanego w
Krakowie Opisu obyczajów i wreszcie obecna kompilacja obu
tekstów. Ta historyczna rekapitulacja jest o tyle ważna, że
sugeruje jakąś syntezę doświadczeń, podsumowanie zmagań z
polskością sprzed epoki romantyzmu (a może polskością w ogóle).
Ponadto zestawienie tekstów o odmiennych sympatiach (Rzewuski to
piewca kultury sarmackiej, Kitowicz - demaskator jej błędów)
zapowiadało podjęcie dyskusji o wadach i zaletach tradycyjnej,
patriarchalnej obyczajowości. Górę wzięła jednak krytyka i
groteskowe przerysowanie. Grabowski dyskutuje, ale raczej z
resztkami sarmatyzmu w nas, historię widzi jednoznacznie.
Pijaństwo, przekupstwo, wąskie horyzonty, karykaturalnie pojmowane
przywiązanie do tradycji - oto dziedzictwo sarmackie, które Polskę
zniszczyło. Duma, gest, obyczaj, pobożność, czyli druga strona
medalu po części ciągle w nas tkwią, ale trzeba by je wyłuskać z
trącącego naftaliną kostiumu. Żupany i kontusze nie nadają się na
Fashion Week (ani do pracy przy wymianie kostki na
Piotrkowskiej).
Wszystko zaczyna się od niespiesznego zbierania się grupy
postaci (młodzi i starzy, kobiety i mężczyźni, grubi i chudzi) -
aktorzy wychodzą od strony widowni i rozglądając się, zajmują
miejsca na długiej ławie ustawionej przed... ekranem, na którym
wyświetlane są zdjęcia polskich kapliczek. Takich, przed którymi
jeszcze gdzieniegdzie odprawia się nabożeństwa majowe. Polacy
(współcześnie ubrani) zaczynają litanijnym głosem śpiewać. Ale
teksty są trochę inne niż podczas nabożeństwa. Śpiewają na przykład
podtytuł przedstawienie: Wszystko dawniej szło lepiej jak
teraz. Albo: Pan Bóg Sodomie gotów był odpuścić, gdyby się
między nimi 10 sprawiedliwych znalazło. Te litanijne śpiewy
powracają w przedstawieniu kilka razy. Pomiędzy nimi scenki
dotyczące sądów, szkół, wychowania, sejmów, uczt, zakonnych
braciszków, wzięte z Kitowicza i Rzewuskiego i dowcipnie
steatralizowane.
Kapliczka.pl to prawdziwy koncert gry aktorskiej. Występują –
Dorota Kiełkowicz, Izabela Noszczyk, Matylda Paszczenko, Agnieszka
Skrzypczak, Zofia Uzelac, Ewa Wichrowska, Marcin Łuczak, Marek
Nędza, Mariusz Saniternik, Michał Staszczak, Andrzej Wichrowski -
aktorskie osobowości z różnych pokoleń, temperamentów, stylów gry,
które tworzą grupę zróżnicowaną (także pod względem aparycji, a
jednocześnie umiejącą ze sobą współpracować. Galeria polskich
typów, postacie, które w sarmackich strojach (sekwencja filmowa)
czują się równie dobrze jak we współczesnych kostiumach.
A mimo to przedstawienie nie do końca zadowala widzów (raczej
umiarkowane owacje na premierze). Grabowski ma trochę pecha, że w
Jaraczu trzy lata temu pokazano na festiwalu Nowa Klasyka Europy
Opowiadania Szukszyna w reżyserii Alvisa Hermanisa.
Spektakl w pewien sposób podobny (też głównym elementem scenografii
jest ława, na której siedzi kilkanaście osób, też w tle wyświetlane
są zdjęcia, aktorzy także wypowiadają tekst w trzeciej osobie), ale
jednak lepszy, czystszy. W kapliczce.pl pewne rzeczy nie
zostały do końca przemyślane, na przykład zakończenie - po zbytnio
przedłużonej sekwencji filmowej mamy sceny upijania się, tarzania w
błocie, "nadgrody" w postaci przydzielonych z pańskiej łaski
starych ubrań i w końcu trochę literacką, a nie teatralną pointę -
Donoszę, że jestem rodowity Polak. A może ja też ulegam
typowemu polskiemu narzekaniu spod znaku wszystko dawniej szlo
lepiej jak teraz?
Prapremiera 19 października 2013 na Dużej
Scenie Teatru Jaracza.