Polowanie na dziewczynki | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
6 + 2 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
6 + 2 =

Polowanie na dziewczynki

RECENZJA. Tak naprawdę nie wiemy, gdzie rozgrywa się akcja i w jakim dokładnie czasie, ani kim są dwaj bohaterowie. Trudno się też dopatrzeć logiki zdarzeń. Można mniej? Nie. Ale spektakl "Mroczne perwersje codzienności" w Teatrze im. Jaracza jest fascynujący.
Tak naprawdę nie wiemy, gdzie rozgrywa się akcja i w jakim dokładnie czasie, ani kim są dwaj bohaterowie. Trudno się też dopatrzeć logiki zdarzeń, związków przyczynowo-skutkowych w rozwoju akcji. Można mniej? Nie. Ale spektakl jest fascynujący. Na małej scenie toczy się rozprawa o ludziach uwikłanych w „odmienne stany świadomości”, a jej językiem są emocje. Na ławce w parku wyizolowanej z reszty świata spotyka się dwóch mężczyzn, którzy z zachowania i wyglądu budziliby przerażenie w porządnych obywatelach.   O dziwo, ich ekshibicjonizm, a raczej rozmowy o nim, choć balansują na granicy tzw. dobrego smaku, nie budzą zgorszenia. Zmienne stany uczuciowe postaci pisane są  bowiem nie „na serio”, a ze znajomością filozofii teatru, jego konwencji od farsy po pastisz.  Ale celem autorów nie jest tylko śmiech z ludzkich odchyleń od obyczajowej normy. Bohaterowie odkrywają powoli swoje tajemnice – zaskakujące, jak to w dobrym teatrze. I tu wkracza technika pastiszu. Mężczyźni mówią jednocześnie językiem… Marksa i Freuda. Tego, który z taką siłą zwalczał zło przyniesione przez kapitalizm w stosunkach społecznych i kogoś, kto próbował wyzwolić świat od psychicznych następstw przyspieszonej cywilizacji. Ten zabieg formalny pozwala uwierzyć, że Karol i Zygmunt, reprezentując środowisko ludzi  odrzuconych, próbują, jak ich pierwowzory, zaznaczyć swoją tożsamość. Czy wydobędą się z bagna, jak nazywają bliską im rzeczywistość? I w jaki sposób? 
Chilijski pisarz Marco Antonio de la Parra znalazł niezwykle pojemną formułę na pomieszczenie tak wielu treści i przesłań, łącznie z elementami publicystycznymi, ani na jotę nie rezygnując z „widowiska”. Jest tu i zagadka prawie kryminalna z zaskakującym zakończeniem, i konkurencja charakterów rysowanych grubą kreską karykatury oraz piórkiem wiwisekcji psychologicznej jednocześnie. A także zamierzona, inteligentna błazenada. Reżyser potrafi zachować równowagę pomiędzy całą otoczką czysto teatralną i treścią przekazu. Obydwaj Mariuszowie: Siudziński i Słupiński zachwycali – choć każdy w inny sposób – znakomitym warsztatem, umiejąc wyważyć proporcje pomiędzy humorem i powagą merytorycznych spostrzeżeń. Dowcipna oprawa graficzna spektaklu!
 
„Mroczne perwersje codzienności”, reżyseria, opracowanie muzyczne – Rafał Sabara, scenografia – Waldemar Zawodziński. Teatr im. Jaracza – Scena Inicjatyw Aktorskich (premiera 4 X).