Aż cztery nagrody zdobył Teatr im. Stefana Jaracza w pierwszej edycji Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa". Jury nagrodziło Małgorzatę Bogajewską, Gabrielę Muskałę, Sambora Czarnotę i Ireneusza Czopa.
Aż cztery nagrody zdobył Teatr im. Stefana Jaracza w pierwszej
edycji Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury
Polskiej „Klasyka Żywa". Jury nagrodziło Małgorzatę
Bogajewską, Gabrielę Muskałę, Sambora Czarnotę i
Ireneusza Czopa. W konkursie, który miał uczcić
jubileusz 250-lecia teatru publicznego w Polsce, startowały 83
przedstawienia z całego kraju.
Teatr Jaracza zgłosił do konkursu Ich czworo Gabrieli
Zapolskiej w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej i Iwonę
księżniczkę Burgunda Witolda Gombrowicza w reżyserii Agaty
Dudy-Gracz. Oba przedstawienia znalazły uznanie w oczach jurorów,
którzy przyznali łącznie 34 nagrody i wyróżnienia, w tym:
- nagrodę w wysokości 7 tys. zł. Małgorzacie Bogajewskiej
za „Ich czworo” Gabrieli Zapolskiej w Teatrze
im. Stefana Jaracza w Łodzi,
- nagrodę w wysokości 7 tys. zł Gabrieli Muskale
za rolę Żony w „Ich czworo” Gabrieli Zapolskiej
w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi,
- nagrodę w wysokości 7 tys. zł Samborowi Czarnocie
za rolę Fedyckiego w „Ich czworo” Gabrieli Zapolskiej
w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi,
- nagrodę w wysokości 7 tys. zł Ireneuszowi Czopowi
za rolę Króla Ignacego w spektaklu „Iwona, księżniczka
Burgunda” Witolda Gombrowicza w Teatrze im. Stefana
Jaracza w Łodzi.
Tylko zwycięzca konkursu - Teatr Polski z Wrocławia - zdobył
więcej wyróżnień, w tym Nagrodę Główną im. Wojciecha Bogusławskiego
za Dziady Adama Mickiewicza w reżyserii Michała Zadary.
To nie koniec dobrych wiadomości z Jaracza. Okazało się
bowiem, że sukcesem okazała się także akcja Spektakl dla
sąsiadów, dzięki której mieszkańcy okolic teatru mogą kupować
bilety w cenie 6 złotych i odwiedzić miejsce, które codziennie
mijają w drodze do domu. Pracownicy teatru (na czele z dyrektorem
artystycznym Sebastianem Majewskim) odwiedzali kamienice na
Kilińskiego, Włókienniczej, Wschodniej i zostawiali mieszkańcom
zaproszenia. Z pierwszej okazji skorzystało 70 osób, które 3
października obejrzały sztukę Baba Chanel. Okazuje się, że
idea się przyjęła - na drugi spektakl cyklu (Zwłoka)
przyszła 26 listopada podobna grupa widzów. Oby tak dalej!
Czy sukcesem okaże się też kolejny pomysł nowej dyrekcji, a
mianowicie możliwość zaproszenia przez widzów teatru do domu? 12 i
13 grudnia Gabriela Muskała zagra swój monodram Podróż do
Buenos Aires u kogoś, kto odważy się zaprosić teatr do siebie.
Można zorganizować grupę sąsiadów, można oglądać przedstawienie w
gronie znajomych, można w towarzystwie rodziny siedzieć przy stole
z aktorką i słuchać jej opowieści. Wymagania lokalowe nie są
wielkie - kameralny spektakl można zagrać właściwie wszędzie. Cena
także nie jest wygórowana (4000 złotych), zapewne jeszcze do
niewielkiej negocjacji. Dobry pomysł, który ma przełamać barierę
między oficjalną instytucją, jaką z racji pewnych uwarunkowań staje
się teatr, a żywymi ludźmi, którzy chcą autentycznej wymiany myśli.
Chętni wciąż mogą zgłaszać się do działu promocji teatru.