Dyrektor artystyczny Teatru Nowego Andrzej Bart przedstawił plany artystyczne na drugą część sezonu 2016/17 i na sezon 2017/18.
Dyrektor artystyczny Teatru Nowego Andrzej
Bart przedstawił plany artystyczne na drugą część
sezonu 2016/17 i na sezon 2017/18. Kilka premier zapowiada się
naprawdę ciekawie. Repertuar ma być oparty na klasyce
literatury XX wieku, oprócz dramatów zobaczymy też adaptacje
słynnych powieści.
Już 17 lutego zobaczymy Policjantów w reżyserii Ryszarda
Brylskiego. Debiutancki dramat Sławomira Mrożka Policja
opracowała, wykreślając stylizacyjne ornamenty, nowa dramaturg
teatru - Martyna Quant. Co ciekawe, Martyna Quant zrobiła też
niedawnio adaptację Policji dla teatru Polskiego Radia.
Scenografię do łódzkiego przedstawienia przygotowuje Wojciech
Żogała, plakat do spektaklu projektuje prof. Sławomir Iwański.
Andrzej Bart: Ta sztuka jest dla mnie szczególnie ważna, bo
pamiętam premierę, którą oglądałem jako dziecko. Pamiętam szum
wokół bardzo młodego wtedy Mrożka. I choć minęło wiele lat, widzę,
że jest ciągle brutalnie aktualny.
7 kwietnia czeka nas polska prapremiera
Lolity według Nabokova, w adaptacji
Edwarda Albeego. Reżyserii podjął się Tomasz Cyz, który początkowo
miał dokonać własnej adaptacji, ale ostatecznie jedynie
przetłumaczył wersję Albeego. Do współpracy zaproszono też młodą
scenografkę Natalię Kitamikado - asystentkę Borisa
Kudlički.
Warto dodać, że będzie to pierwsze wystawienie słynnej powieści na
polskich scenach. Do roli tytułowej bohaterki zostanie ogłoszony
casting - 28 grudnia. Reżyser Tomasz Cyz: Pracujemy nad tym,
aby ten spektakl uwodził, ale aby ostatecznie zostawił nas z
poczuciem wstydu co do własnych myśłi i snów.
Po wakacjach przyjdzie czas na kolejną prapremierę. W
październiku 2017 zobaczymy Fabrykę
muchołapek w autorskiej reżyserii Andrzeja Barta. To
ma być spektakl bardzo łódzki, konfrontujący łodzian z historią
miasta. Opowieść o wielkości i upadku Chaima Rumkowskiego.
Zaledwie miesiąc później na afisz Teatru Nowego wejdą
Szewcy St. I. Witkiewicza. Reżyserować ma
Jerzy Stuhr, a spektakl ma być podsumowaniem obchodów Roku
Awangardy. Czy uda się w kolejnej inscenizacji tego wielokrotnie
już wystawianego dramatu powiedzieć coś ważnego dla
współczesności?
To tylko najważniejsze, najbardziej skonkretyzowane
zamierzenia nowej dyrekcji teatru. Ponadto Nowy zamówił sztukę u
Ingi Iwasiów. Miód i szampan będzie
traktować o alkoholizmie kobiet (autorka ma na koncie powieść
Pięćdziesiątka na ten sam temat). Będzie też
przygotowywany lżejszy repertuar, na przykład farsy - pierwsza
zostanie pokazana już w sylwestra (Czego nie widać - pokaz
przedpremierowy). Będą też przygotowywane słuchowiska, które w
formie plików audio będzie można pobierać ze strony teatru. Na
Małej Scenie będą grane kameralne spektakle - Andrzej Bart:
Chcemy wrócić do Dostojewskiego i do "Sieła Stiepanczykowa",
gdyż postać Fomy Fomicza jest ciągle aktualna. Dostojewski wzorował
się tiu na Mizantropie, na Świętoszku Molierowskim - ten typ ludzki
grasuje do tej pory wszędzie.
A w roku 2018 kolejne duże realizacje: Generał Barcz
w reżyserii Jacka Głomba, Bracia Aszkenazy w adaptacji i
reżyserii Andrzeja Barta, który chce w powieści Joszuy Singera
odkryć coś nowego o Łodzi, i sztuka o powstaniu warszawskim. W tym
ostatnim przypadku nie ujawniono jeszcze nic konkretnego o autorze
ani o reżyserze.
Plany są więc ambitne i różnorodne, a zestaw przedstawionych
nazwisk - imponujący. Nie wiadomo jednak, czy wszystkie zamierzenia
da się zrealizować. Na przykład zapowiadana poprzednio Kariera
Artura Ui Bertolda Brechta nie dojdzie do skutku - Andrzej
Bart chciał, by sztukę reżyserował Andrzej Wajda i nie widzi na
razie innego reżysera do tego zadania. Z drugiej strony w
repertuarze pojawiają się sztuki, o których nie było mowy w
planach, co wynika z pojawiających się okazji na koprodukcję. Tak
było z Komedą, najnowszą premierą Teatru Nowego. Te
dodatkowe projekty to jakby druga gałąź programu teatru.