PRZYPOMINAMY TEKST SPRZED ROKU - NIESTETY WCIĄŻ AKTUALNY. O sprawie rozmawiałem już 3 razy z prezydent Zdanowską, z dwoma jej zastępcami, z urzędnikami niższego szczebla. Ostatnio z radnym Michalikiem z PIS. Zero reakcji. Nikomu to nie przeszkadza, nawet pracownikom Muzeum Tradycji Niepodległościowych Oddział Radogoszcz!
Pisałem już o tym kilka razy, ale ponieważ nic się nie zmienia
- muszę napisać jeszcze raz. I będę nękał władze Łodzi do skutku,
zawsze w przededniu 19 stycznia. Ta data oznacza rocznicę
zakończenia niemieckiej okupacji Łodzi. Można dyskutować, czy
wkroczenie Armii Czerwonej było wyzwoleniem, ale trzeba pamiętać o
ofiarach i tragicznych wydarzeniach. W Łodzi wielki dramat rozegrał
się w więzieniu na Radogoszczu. Miasto szykuje kolejne rocznicowe
obchody, a jednocześnie... neguje istnienie więzienia na
Radogoszczu, a pośrednio także prowadzonego przez siebie
muzeum.
Otóż w Systemie Informacji Miejskiej (tabliczki z nazwami ulic
i osiedli) tereny wokół więzienia, pomnika pomordowanych, a także
obszar cmentarza św. Rocha należą do obszaru nazwanego Julianów.
Nie było więc - według twórców SIM - obozu na Radogoszczu, a
oddział Muzeum Tradycji Niepodległościowych (instytucja miejska)
powinien zmienić nazwę. To nic, że źródła historyczne mówią co
innego, to nic, że każdy łodzianin nazwie cmentarz przy Zgierskiej
cmentarzem na Radogoszczu, to nic, że tak nazywa się nawet
przystanek tramwajowy. Twórcy systemu SIM wiedzą lepiej. System
uchwaliła Rada Miasta uchwałą z dnia 26 października 2005. Mimo
wielokrotnie zgłaszanych próśb o zmianę ewidentnych pomyłek, żadnej
korekty nie przeprowadzono. Sam kilkakrotnie zgłaszałem problem
wiceprezydentowi Piątkowskiemu i prezydent Zdanowskiej. Pani
prezydent po trzeciej rozmowie umówiła mnie z jakimś dyrektorem
wydziału, który wysłuchał, pokiwał głową i poprosił zastępcę.
Zastępca wysłuchał, pokiwał głową i poprosił pana inspektora,
który... pokiwał głową i powiedział: ma pan rację, ale tego
bajzlu z podziałem miasta tak łatwo nie da się zmienić.
Sprawa jest tym bardziej przykra, że w komisji opracowującej
podział Łodzi na obszary SIM był senator Ryszard Bonisławski,
znawca historii naszego miasta. Czy sam przedłożył tak dziwny
projekt, czy zmienili go potem urzędnicy - trudno dociec. Nikt
dzisiaj nie chce się przyznać do tej koncepcji, która zaowocowała
całą serią kardynalnych błędów. Radogoszcz nie jest jedynym ważnym
z historycznego punktu widzenia miejscem, którego błędne
oznakowanie może fałszować historię. Obóz koncentracyjny na Sikawie
jest w systemie SIM umieszczony w Starych Moskulach. Która z tych
dwóch fikcji jest większym skandalem - to już kwestia do dyskusji
dla historyków. W przypadku Sikawy Łódź zakłamuje historię nie
tylko z pozycji ofiar, ale w pewnym sensie także prześladowców.
Obóz na Sikawie był po wojnie wykorzystywany do więzienia Niemców.
Gdyby ktoś chciał to miejsce odnaleźć, w żadnym wypadku nie
powinien kierować się tablicami informacyjnymi. Jadąc Brzezińską od
strony Warszawy, zostanie skierowany na Sikawę w lewo. Natomiast
skręcając w prawo, znajdzie się w jakichś wymyślonych na poczekaniu
Starych Moskulach, o których nikt z mieszkańców w życiu nie
słyszał.
Nie sądzę, by było to świadome i celowe zacieranie śladów
historii. To raczej niedbalstwo i brak wyobraźni. Uliczne tabliczki
uczą mieszkańców, także tych młodych, fałszywej wersji dziejów
miasta. Na wszelki wypadek przypomnijmy więc historię więzienia na
RADOGOSZCZU: od listopada 1939 w dawnej fabryce włókienniczej na
Radogoszczu hitlerowcy utworzyli więzienie (obóz) dla więźniów
politycznych, polskiej i żydowskiej inteligencji, a potem także dla
łamiących niemieckie zarządzenia. Więzienie nazywało się w
kolejnych niemieckich nazwach Konzentrationslager Radogosch,
Gefangenenlager Radogosh, Polizeigefangnis Radogosch, Erweitertes
Polizeigefangnis und Arbeitserziehungslager Radegast. W nocy z
17 na 18 stycznia 1945, w obliczu zbliżających się do Łodzi wojsk
radzieckich ewakuujący się Niemcy podpalili budynki i zamordowali
około 1,5 tys. osób. Mord przeżyło ok. 30 więźniów, którym udało
się ukryć.
19 stycznia w południe mają się pod pomnikiem na Radogoszczu
odbyć uroczystości upamiętniające pomordowanych. Pani prezydent i
radni szykują już zapewne przemówienia i wieńce z szarfami. Moim
zdaniem nie powinni ich składać, dopóki nie naprawią szkód
wyrządzonych przez Radę Miasta w 2005 roku.