Amerykański sen fotografa | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
4 + 8 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
4 + 8 =

Amerykański sen fotografa

– Mój mistrz Benedykt Jerzy Dorys, wybitny warszawski fotograf portrecista, doradził mi, abym tak jak on przed wojną, był... najdroższy na rynku. I tak też robię, świadomie windując ceny za moje fotografie i podkreślając ich wartość – mówi Czesław CZAPLIŃSKI. Wystawę jego zdjęć otworzy 14 maja Galeria Imaginarium w Łódzkim Domu Kultury.
Monika Nowakowska: Kolejny raz pokazuje pan w rodzinnej Łodzi swoje fotografie, w tym słynne „Maski” Jerzego Kosińskiego, premierowo prezentowane w 1992 roku w łódzkim Muzeum Sztuki. Skąd wybór takich, a nie innych cykli na wystawę „Amerykański sen Czesława Czaplińskiego”?

Czesław Czapliński: Łódź to dziś duże europejskie miasto, które się fantastycznie rozwija. Na wystawie prezentuję między innymi zdjęcia Stanisława Lema i Tadeusza Różewicza (przygotowane na 100-lecie ich urodzin, obchodzone w Polsce w 2021 roku) oraz portrety Ryszarda Kapuścińskiego, na którego 90. urodziny została w tym roku wydana moja książka „Życie w podróży. Życie jako podróż. Rozmowy”. Szczególnej wymowy nabierają dziś zdjęcia profesora Zbigniewa Brzezińskiego, wybitnego polityka i męża stanu, który mówił: „Bez Ukrainy Rosja przestaje być imperium, ale z Ukrainą podporządkowaną i obezwładnioną automatycznie staje się imperium. Rosja może być albo imperium, albo demokracją, ale nie może być jednym i drugim”. Kontekstem dla nich są panoramy Kijowa. Na wystawie nie mogło zabraknąć fotografii Nowego Jorku, z którym jestem związany od ponad 40 lat i który wciąż mnie inspiruje. Tam zaczął się i wciąż trwa mój amerykański sen o sławie, pieniądzach, międzynarodowej karierze.

Całą rozmowę można przeczytać w majowym numerze „Kalejdoskopu” 5/2022.

Kategoria

Inne