Izrael Poznański, twórca przemysłowego imperium, będzie bohaterem nowej opery, która powstanie na zamówienie Teatru Wielkiego w Łodzi i Manufaktury. Premiera została zaplanowana na 2018 rok.
Izrael Poznański, twórca przemysłowego imperium, będzie
bohaterem nowej opery, która powstanie na zamówienie Teatru
Wielkiego w Łodzi i Manufaktury. Premiera została zaplanowana na
2018 rok.
Autorem pomysłu jest Paweł Gabara, który nieco ponad rok temu
objął stanowisko dyrektora naczelnego Teatru Wielkiego. –
Chciałbym, aby odnosiła się ona [nowa opera – przyp. red.]
do pewnych przemian, które dokonały się w naszym pokoleniu, by
dotykała problemów żywych, palących i żeby nawiązywała do tego, co
działo się w Łodzi, mieście dynamicznych przemian społecznych
– mówił już w czerwcu ubiegłego roku Paweł Gabara w wywiadzie
udzielonym wortalowi „Dziennik Teatralny”. Dyrektor podkreśla, że
zależy mu na ożywieniu środowiska kompozytorskiego i kreowaniu
nowych zjawisk artystycznych.
Kompozytor, który napisze operę o „królu bawełny”, zostanie
wyłoniony w drodze konkursu o zasięgu międzynarodowym, a praca
twórcza ma przebiegać etapami: do końca obecnego roku
kalendarzowego jury, w którego pracach weźmie udział Krzysztof
Penderecki, wybierze trzech finalistów. Każdy z nich – do 10 maja
2017 r. – napisze pierwszy akt dzieła i na podstawie jego wykonania
jury wybierze laureata Grand Prix. Całość ma być gotowa w
listopadzie przyszłego roku, a premierę w Teatrze Wielkim
zaplanowano na jesień 2018 r., w 185. rocznicę urodzin
przemysłowca. Wiosną roku następnego ma się zaś odbyć premiera
wersji plenerowej na rynku Manufaktury w 13-lecie jej istnienia.
Na poznanie nazwiska kompozytora trzeba więc jeszcze poczekać,
ale wiadomo już, że twórczynią libretta będzie Małgorzata
Sikorska-Miszczuk. To najczęściej wystawiana dramatopisarka w
Polsce, autorka tak głośnych sztuk, jak „Szajba”, „Walizka” czy
„Popiełuszko. Czarna msza”.
Manufaktura sponsoruje nagrody i honorarium dla kompozytora, a
sama liczy na korzyści prestiżowo-promocyjne. – Manufaktura
chce być miejscem kulturalnym – mówi Remigiusz Mielczarek z
biura prasowego centrum handlowo-usługowo-rozrywkowego. –
Zwłaszcza teraz, w dziesięciolecie istnienia, chcemy podkreślać
jej historyczny charakter związany z tekstylną przeszłością. Naszym
obowiązkiem jest budować jej tożsamość w oparciu o związki z
miejscem, w którym powstała.
Izrael Poznański, właściciel kompleksu przemysłowego, który
wiele lat później dał początek Manufakturze, to najsłynniejszy
łódzki przedsiębiorca. Wraz z Ludwikiem Geyerem i Karolem
Scheiblerem zaliczany jest do łódzkich „królów bawełny”. Na jego
postaci wzorowany jest Szaja Mendelsohn z powieści „Ziemia
obiecana” Władysława Reymonta. Uczynienie Poznańskiego bohaterem
opery może budzić kontrowersje, gdyż jest to postać
niejednoznaczna: stworzony przez niego ogromny kompleks przyczynił
się zarówno do rozwoju przemysłu tekstylnego, jak i do rozwoju
miasta, odbyło się to jednak dużym kosztem: w jego fabrykach
panowały wyjątkowo złe warunki, od robotników wymagano pracy w dni
świąteczne i brutalnie pacyfikowano strajki.
Współcześnie powstające opery coraz częściej nawiązują do
aktualnych wydarzeń czy dat z historii określonych miejsc. Sprawia
to, że na tle innych dzieł muzyki współczesnej, która przez wielu
uważana jest za sztukę hermetyczną, opera okazuje się być znacznie
bardziej przystępna. Dodatkowo jej percepcję ułatwia wizualna
warstwa przedstawienia.
Przykładem osadzenia opery w historii jakiegoś miejsca mogą
być dzieła zamawiane przez Operę Bałtycką i władze Gdańska w cyklu
„Opera Gedanensis”. Pierwsza w tym cyklu była „Madame Curie”
Elżbiety Sikory, wystawiona w tzw. Roku Chemii (2011). Bohaterką
opery „Olimpia z Gdańska” Zygmunta Krauzego jest pisarka Stanisława
Przybyszewska, która w Gdańsku przez jakiś czas mieszkała, zmarła i
została pochowana. Obecnie Krzysztof Knittel pracuje nad operą „Sąd
Ostateczny”, zainspirowaną obrazem Hansa Memlinga, eksponowanym w
Muzeum Narodowym w Gdańsku. Inny przykład: w 2014 r. na zamówienie
Uniwersytetu Jagiellońskiego powstała „Universa – Opera Otwarta”
Jana A.P. Kaczmarka, znanego głównie dzięki muzyce filmowej.
Prawykonanie utworu 10 maja 2014 r. na krakowskim Rynku Głównym
było kulminacją artystyczną obchodów 650-lecia Uniwersytetu
Jagiellońskiego. „Space Opera” Aleksandra Nowaka, napisana na
zamówienie Teatru Wielkiego w Poznaniu w 2015 roku, porusza z kolei
wątek znaczenia kobiet we współczesnym świecie. Opery na zamówienie
wystawia też niekiedy Teatr Wielki w Łodzi; w Roku Chopinowskim
(2010) powstał utwór o Chopinie – „Kochankowie z klasztoru
Valdemosa” Marty Ptaszyńskiej.
Tego typu działania nie są zresztą typowe dla naszych czasów:
słynna „Aida” Verdiego, obecnie żelazna pozycja w repertuarze
teatrów operowych, powstała na zamówienie kedywa Kairu z okazji
otwarcia Kanału Sueskiego. Opera o Izraelu Poznańskim ma szansę
powtórzyć jej sukces.
Magdalena Sasin