Teatr | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
RECENZJA. Każda z części tryptyku jest inna, ale mają ze sobą wiele wspólnego i razem tworzą całość o wymowie bogatszej, niż każde osobno. Zatem jeden plus jeden plus jeden wyjątkowo da więcej niż trzy. O „Tryptyku baletowym” pisze Magdalena Sasin.
RECENZJA. Była taka piosenka – „Statystyczny uniform”. Śpiewana przez Leonarda Luthra, popularna na początku lat 90. W tych samych latach 90. narodziło się pokolenie, które teraz próbuje opowiedzieć o tym, co je „więzi i dusi pod szyją”. O „Trash Story” pisze Paulina Ilska.
W nowym sezonie po wakacjach Teatr Muzyczny w Łodzi zapowiada polską premierę hitu „Złap mnie, jeśli potrafisz” („Catch Me if You Can”) w reżyserii Jakuba Szydłowskiego oraz powrót do odwołanego tuż przed wiosenną premierą niezwykłego off-brodwayowskiego hitu – „Preludia”. Będzie też wznowienie „Les Misérables” i wielki jubileusz „Skrzypka na dachu”.
Trwa nabór do konkursu „Szklarnia – Inkubator Teatralny” łódzkiej Fabryki Sztuk twórców dla indywidualnych i grup teatralnych z regionu łódzkiego. Można zyskać 15 000 złotych, wsparcie merytoryczno-produkcyjne i premierę na profesjonalnej scenie. Na początek wystarczy prezentacja zespołu, koncepcja i wstępny harmonogram z kosztorysem projektu teatralnego. Zgłoszenia będą przyjmowane do 3 lipca.
Jak brzmi dom i czy dźwięki, które słyszymy codziennie przy okazji gotowania, mycia zębów lub otwierania drzwi, mogą zachęcić do muzycznej zabawy i pomogą w wyrażeniu trudnych emocji?
Teatr Pinokio zaprasza 28 V na premierę spektaklu według książki Astrid Lindgren.
Za najlepszy spektakl XXVIII Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych uznano "Odlot" - sztukę Zenona Fajfera w reżyserii Anny Augustynowicz (Teatr Współczesny w Szczecinie).
Zakończył się 40. Festiwal Szkół Teatralnych w Łodzi, organizowany przez Szkołę Filmową w Łodzi. Grand Prix zdobył łódzki spektakl dyplomowy "Mary Page Marlowe" w reżyserii Adama Orzechowskiego.
Za nami 40. edycja Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi. W jego trakcie studenci aktorstwa z całego kraju dwoili się i troili, aby podczas spektakli dyplomowych zaprezentować swój kunszt aktorski, muzyczny i taneczny.
RECENZJA. Przychodzi Feuerbach do teatru. Staje na pustej scenie. Prosi o rolę, odgrywając własne życie. Przed nim pusta widownia. Słucha go tylko asystent nieobecnego reżysera. Kiedy zdążymy przejąć się tragicznym losem aktora i zaczynamy zastanawiać się nad sensem tego, co zobaczyliśmy, historia zaczyna się powtarzać, a wykonawcy zamieniają się rolami. I to jest już inna opowieść. Tak Paweł Głowaty postanowił zaadaptować sztukę Tankreda Dorsta „Ja, Feuerbach” na potrzeby teatru offowego.