Opisanie ryby | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
2 + 8 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
2 + 8 =

Opisanie ryby

Krzysztof Jajko, Mirosław Dembiński, Leszek Dawid, Andrzej Sapija

Kazimierz Karabasz, wybitny dokumentalista, profesor Szkoły Filmowej w Łodzi, ma niebawem otrzymać tytuł doktora honoris causa tej uczelni. Niedawno w Muzeum Kinematografii spotkali się twórcy filmów dokumentalnych. Tematem rozmowy prowadzonej przez Krzysztofa Jajko była twórczość Kazimierza Karabasza i jego wpływ na kolejne pokolenia dokumentalistów.


Dembiński: – Cierpliwe oko jest takim określeniem wytrychem. To nie znaczy, że się długo obserwuje rzeczywistość i ona sama się rejestruje. Tu taśma zasuwała prawie dwa dolary na sekundę. To jest cierpliwość w zrozumieniu rzeczywistości, a nie w jej rejestrowaniu. Przy „Stuttgarcie” Karabasz nie mówił mi, ile mam klatek dać na sekundę. Rozmawialiśmy o Hemingwayu. Jako dokumentalista powinienem – wzorem Hemingwaya – dobrze opisać tę rybę, z którą zmagał się stary rybak Santiago. Jak się to dobrze zrobi, to dopiero będzie metafora życia, egzystencjalne parabole i tak dalej. Dobre opisanie ryby to jest klucz do tego, żeby rzeczywistość się metaforyzowała. Wtedy nie rozumiałem, o czym do mnie mówił. Dopiero po latach to do mnie dotarło. Dużym łukiem okrążałem Karabasza, żeby do niego wrócić.

„Bar na Victorii” Leszka Dawida bliski jest założeniom szkoły Karabasza. Koncentruje się na dwóch bohaterach, próbuje obserwować ich reakcje w różnych sytuacjach, a z drugiej strony pokazuje rozwój tych postaci, zmiany, jakie w nich zachodzą podczas podróży na Wyspy Brytyjskie. Jaki wpływ na ten film miał profesor Karabasz?

Dawid: – Czułem, że to nie jest metoda cierpliwego oka – miałem bardzo niecierpliwych bohaterów. Kiedy przedstawiłem Karabaszowi mój pomysł, że pojadę z dwoma chłopakami, którzy wybierają się do Anglii do pracy, i zrobię o nich film, powiedział: „Proszę mi przedstawić strukturę filmu”. „Ale jak strukturę filmu, kiedy nie wiem, jak sytuacja będzie się rozwijała?” Był nieugięty: „Podpiszę panu skierowanie do produkcji, jak pan mi przedstawi strukturę filmu”. Zacząłem wymyślać kolejne sceny. Zauważyłem, że film mi się układa. Zatrzymałem się w momencie przekraczania granicy, bo kompletnie nie potrafiłem sobie wyobrazić tego, co może się stać potem. Uświadomiłem sobie, że ta struktura umożliwi mi zrobienie tego filmu, jeśli nie uda im się przekroczyć granicy. Będzie to wówczas opowieść o rozczarowaniu bohaterów rzeczywistością, którą chcieli zmienić. Dzięki strukturze wiedziałem, co mam robić, kiedy zacząłem zdjęcia w Kluczborku – miasteczku moich bohaterów. Zrozumiałem, jak ważne jest to, żeby pomyśleć, zanim się nadusi.

Kiedy prezentowałem profesorowi mój wybór materiałów do filmu po skończonych zdjęciach, byłem święcie przekonany, że zostanie odrzucony. Jednak spodobał mu się. Stwierdził jednak, ze struktura nakręconego materiału jest bardzo fabularna. Podczas realizacji towarzyszyłem chłopakom na każdym kroku i wszystko mogłem nakręcić. Kiedy coś mówili, zaraz się to spełniało albo ponosili porażkę. Miałem szczęście, że udało mi się to zarejestrować. Karabasz obejrzał układkę: „Musi pan to wyciąć i to, i jeszcze tamto”. „Ale dlaczego? Przecież to najlepsze momenty”. A on na to: „Nikt panu nie uwierzy, że to jest dokument”. Posłuchałem go – wyciąłem. Potem byłem z tym filmem na festiwalu w Wiesbaden, gdzie dostałem wyróżnienie. Podchodzi do mnie szefowa jury: „Świetny film pan zrobił. Dostałby pan Grand Prix, gdyby to był dokument”.

Sapija: – Chcę powiedzieć, że 25 kwietnia odbędzie się uroczystość wręczenia Kazimierzowi Karabaszowi doktoratu honoris causa Szkoły Filmowej w Łodzi. Byłem bardzo poruszony, kiedy uświadomiłem sobie, że będzie to pierwszy dokumentalista w gronie doktorów honorowych szkoły. Karabasz jest klasykiem, ale na ile on jest ważny dla nas dzisiaj. Jest twórcą, który prezentuje niezwykle poważny stosunek do tego, co robi. Każdy film traktował niebywale serio. Karabasz jest też obrońcą etyki tego zawodu, czyli tego, jak twórca powinien budować relacje, szanować granice, do których ma prawo bohater.

Muzeum Kinematografii

Kategoria

Film

Adres

pl. Zwycięstwa 1

Kontakt

tel. 42 674 09 57