Kiedy po ośmiu latach starań udało się ściągnąć Briana Eno na łódzki Festiwal Producentów Muzycznych Soundedit, organizatorzy odtrąbili w mediach swój wielki sukces. Co to oznacza i w jakiej formie jest legendarny twórca, przekonamy się 30 października.
Kiedy po ośmiu latach starań udało się ściągnąć Briana Eno na
łódzki Festiwal Producentów Muzycznych Soundedit, organizatorzy
odtrąbili w mediach swój wielki sukces. Na wieść o tym niektórzy
westchnęli z podziwem, inni wzruszyli ramionami, ale mało kto (poza
hermetycznym gronem znawców twórczości Brytyjczyka) tak naprawdę
wie, czego spodziewać się po jego występie. Wiadomo, że zdobywca
Grammy zaprezentuje swój najnowszy artystyczny projekt „The Ship”.
Co to oznacza i w jakiej formie jest legendarny twórca, przekonamy
się 30 października.
Notka biograficzna Briana Eno budzi podziw. Ten urodzony w
1948 roku w Woodbridge angielski kompozytor, producent muzyczny i
muzyk rockowy, grający m.in. na instrumentach klawiszowych, był
współzałożycielem grupy Roxy Music. Uchodzi za pioniera i mistrza
stylu ambient (muzyka jako kompozycja plam dźwiękowych). To on
stworzył odgłosy, które swego czasu można było usłyszeć w każdym
domowym komputerze (MS Windows 95 – The Microsoft Sound).
Jako producent na pewno przyczynił się do wielkiego sukcesu
zespołu U2. Za te dokonania trzykrotnie otrzymywał nagrody Grammy –
w 1987 roku za wyprodukowanie płyty U2 „The Joshua Tree”, pięć lat
później został producentem roku, a w 2001 roku – jako producent
albumu U2 „All That You Can't Leave Behind”. Wyprodukował także
inne płyty U2: „The Unforgettable Fire” (1984) i „Achtung Baby”
(1991). Przy „The Unforgettable Fire” Eno spotkał się z muzykami U2
po raz pierwszy i od razu zadziwił ich propozycją nagrywania w
starym zamku Slane, należącym do Lorda Henry'ego Mountcharlesa. Tam
też zorganizował przenośne studio. Stare wnętrza zapewniły płycie
wspaniały klimat, ale także sporo problemów spowodowanych przerwami
w dostawach prądu, co sprawiło, że tylko cudem zakończyli nagrania
w terminie. Lider U2 Bono wspominał także, że zderzenie z silną
osobowością skłonnego do narzucania swojej woli producenta nie było
łatwym doświadczeniem. Eno wspólnie z Danielem Lanois pracował też
jako producent przy albumie Irlandczyków – „No Line on the Horizon”
(2009). Współpracował również z takimi wykonawcami, jak Talking
Heads, Devo, Ultravox, James, My Bloody Valentine i Coldplay. W
2007 roku wyprodukował czwarty studyjny album tego ostatniego „Viva
la Vida or Death and All His Friends”. Dwukrotnie – w latach 1994 i
1996 – otrzymał nagrodę BRIT Awards dla najlepszego
producenta.
I choć pewnie bardziej znany jako współtwórca płyt gigantów
rocka, Brian Eno jest przede wszystkim muzykiem i kompozytorem.
Jego wczesne dokonania zalicza się do progresywnego rocka i popu,
później do muzyki awangardowej, elektronicznej i eksperymentalnej.
Od roku 1974 do 2016 nagrał ponad 30 płyt solowych.
Szerszej publiczności dał się poznać na początku lat 70. jako
członek glamrockowej grupy Roxy Music. Długowłosy, epatujący
prowokującym damskim makijażem, był przeciwieństwem manierycznego
wokalisty Briana Ferry. Po opuszczeniu zespołu Eno nagrał z
gitarzystą grupy King Crimson – Robertem Frippem – albumy „No
Pussyfooting” (1973) i „Evening Star” (1975). Oba zaliczane są do
arcydzieł ambient music, choć zdaniem niektórych słuchanie
zwłaszcza tej drugiej płyty, zawierającej sporo zapętlonych
powtarzających się dźwięków, to chińska tortura. Klasykami ambientu
stały się jego solowe albumy z lat 70. – „Another Green World” czy
„Ambient 1: Music For Airports”. Wielu fanów wciąż ma w pamięci
jego świetną płytę, niezwykle transową i nowoczesną jak na swoje
czasy – „My Life in the Bush of Ghosts” (1981), nagraną z Davidem
Byrne’em. Warto także wspomnieć współpracę Eno z Davidem Bowie, a
zwłaszcza legendarny utwór „Warszawa” z albumu „Low”. Eno bardzo
ceni Bowiego i uważa go za jednego z najciekawszych twórców, z
którymi pracował.
Brian Eno to także artysta sztuk wizualnych. Pod koniec lat
60. studiował design i malarstwo, a jednym z jego profesorów, a
później współpracowników był urodzony w Berlinie malarz i grafik
Peter Schmidt. Eno w jednym z wywiadów podkreślał, że studiował
właśnie sztuki piękne, a nie muzykę. Później zaczął grać w kapeli
rockowej, bo taką drogą poszła większość jego rówieśników w tamtych
czasach. Wrócił jednak do sztuk wizualnych i chce na różne sposoby
łączyć obie te dziedziny. Wspomina, jak Schmidt przygotował mu
taśmę ze spokojnymi fragmentami muzyki Haydna. Podczas odtwarzania
z tymi brzmieniami mieszały się odgłosy deszczu zza okna i inne
dźwięki dochodzące z ulicy. To mu uświadomiło, że muzyka jest jak
tło, które stanowi element krajobrazu i że na muzyce nie trzeba się
bez reszty skupiać, a po prostu się w niej zanurzyć. Pewnie dlatego
niektórzy porównują pełne przestrzeni i powtórzeń kompozycje Eno do
barwnej tapety czy dywanu.
Najnowsza płyta Briana Eno „The Ship” miała premierę 29
kwietnia bieżącego roku. Jest to pierwszy solowy album artysty od
czasu nominowanego do nagrody Grammy krążka „LUX” z 2012 r. Eno
mówi, że jego najnowsze wydawnictwo to bardziej muzyczna powieść
niż konwencjonalny album.
„Chciałem nagrać płytę z utworami, które nie będą opierały się
na normalnej strukturze rytmicznej i progresjach akordów, ale
pozwolą głosom istnieć we własnej przestrzeni i czasie, tak jak
fragmenty krajobrazu. Jednym z punktów wyjściowych była moja
fascynacja I wojną światową, tym transkulturowym szaleństwem, które
zrodziło się ze starć pychy pomiędzy imperiami. Nastąpiło to zaraz
po zatonięciu Titanica, który był niezatapialnym statkiem, szczytem
ludzkiej mocy technicznej, największym triumfem człowieka nad
naturą”. Choć opowieść Eno o nowym albumie brzmi ciekawie, spotkał
się on z mieszanymi reakcjami.
Ale „The Ship” jest również eksperymentem z trójwymiarowym
dźwiękiem. Premierze albumu towarzyszy wielokanałowa instalacja
dźwiękowa, która niesie alternatywne znaczenia najnowszej płyty
Briana Eno.
Podczas festiwalowej gali (Klub Wytwórnia, 29 października)
Brain Eno otrzyma Nagrodę „Człowieka ze Złotym Uchem” w uznaniu za
„wybitne dokonania w dziedzinie produkcji muzycznej”. Wcześniej
spotka się z festiwalową publicznością i będzie opowiadał o swojej
pracy. W Fabryce Sztuki (ul. Tymienieckiego 3) będzie można
zapoznać się z instalacją Briana Eno „The Ship”. Wernisaż z
udziałem artysty odbędzie się w niedzielę 30 października o godz.
17.
Piotr Polowy
Foto: Shamil Tanna