RECENZJA. Choć figury, płaszczyzny i linie są w niej najważniejsze, nie umiem twórczości Andrzeja Gieragi nazwać po prostu abstrakcją geometryczną. Można tu wyczuć nie tyle chłód matematycznych wyliczeń, ile pierwiastek duchowy.
Choć figury, płaszczyzny i linie są w niej najważniejsze, nie
umiem twórczości Andrzeja Gieragi nazwać po prostu abstrakcją
geometryczną. Można tu bowiem wyczuć nie tyle chłód matematycznych
wyliczeń, ile jakiś pierwiastek duchowy. I wielki spokój. Od
pewnego momentu w obrazach żadnej dynamiki, dramatyzmu. Te prace
wyciszają, rozjaśniają nie tylko wnętrze galerii, ale i duszę,
poprawiają nastrój – jakim sposobem?...
W Muzeum Miasta Łodzi trwa retrospektywna wystawa prac tego
artysty – wieloletniego profesora łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych
(i politechniki w Radomiu). W jednej części znalazły się wspomniane
obrazy, w drugiej – głównie wcześniejsze reliefy, w trzeciej –
grafiki o nieco barokowych formach. Wszystkie prace są
abstrakcyjne.
Przez lata artysta wypracował własne sposoby osiągania
precyzyjnego efektu, na jakim mu zależy. Poskromił światło –
którego rola w obrazach jest niezwykle ważna. Oddane za pomocą
odcieni kolorów – choćby bieli i szarości – światło modeluje prace.
Cieniowanie (także barw chromatycznych – błękitów, żółci,
czerwieni) i przemyślane rozmieszczenie linii dają efekt optycznej
iluzji – bywa, że płaskie płótno zdaje się wybrzuszać, albo
podwijać. Gdzie indziej figury geometryczne zróżnicowane subtelnymi
odcieniami szarości wydają się odsuwać od widza lub przysuwać do
niego – efekt wzbogacają te elementy obrazów, które rzeczywiście są
wypukłe. To nie jest op-art, ale obrazy Gieragi można by powiesić
obok prac Wojciecha Fangora i byłoby to naprawdę ciekawe
zestawienie.
W innych pracach jednokolorowe (choć zawsze cieniowane,
rozjaśniające się sukcesywnie na boki) pionowe linie pośrodku
białego obrazu lub na jego krańcach kojarzą się z przesuwającym się
światłem lasera. Gdy linie „dochodzą” do krawędzi, przelewają się
przez nią i zabarwiają cały bok płótna – w ten sposób płaski obraz
staje się trójwymiarowym obiektem wiszącym na ścianie.
Dawniej, w latach 70. i 80., sztuka Andrzeja Gieragi była inna
– tworzył duże, wyraziste czarno-białe reliefy z dynamicznymi
mięsistymi formami wychodzącymi poza płaszczyznę. Co łączy
wszystkie dzieła tego artysty, wliczając w to niezwykłe,
czarno-białe, „barokowe” grafiki wiszące w muzealnym korytarzu?
Niezwykły porządek, powściągliwość, oszczędność, precyzja i
równowaga. Nie ma tu miejsca na przypadek – każdy milimetr jest
dokładnie przemyślany i zaplanowany. To sztuka godna większej
sławy.
Aleksandra Talaga-Nowacka
Andrzej Gieraga, „Progresje. Obrazy i grafiki z lat
1972-2016”. Wystawa w Muzeum Miasta Łodzi, czynna do 12
VI
***
Retrospektywna wystawa profesora Andrzeja Gieragi - wybitnego
łódzkiego malarza, grafika i rysownika, wieloletniego pedagoga
Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi,
przedstawiciela nurtu abstrakcji geometrycznej w polskiej sztuce -
została przygotowana z okazji minionych, w roku 2014,
osiemdziesiątych urodzin artysty.
Na wystawie znajdują się najwcześniejsze prace profesora -
litografie i czarno-białe obrazy reliefowe z lat 70. XX wieku
(wypożyczone z ośmiu polskich muzeów i galerii), prace późniejsze,
w tym małe formy graficzne, oraz obrazy najnowsze z 2016 roku
(udostępnione przez artystę oraz osoby prywatne). Prezentowany na
wystawie, siłą rzeczy ograniczony, zestaw prac ma jednak charakter
reprezentatywny dla całokształtu dokonań artystycznych Profesora i
obrazuje Jego twórczą metamorfozę od pierwszych, kipiących
ekspresją, czarno-białych reliefów z lat 70. ubiegłego wieku (które
przyniosły artyście uznanie środowiska i liczne nagrody na
festiwalach i konkursach) do niebywale subtelnych, emanujących
spokojem, nadal reliefowych, najnowszych białych obrazów. Wystawie
będzie towarzyszyć katalog.
Profesor Gieraga uczestniczył w wielu ważnych i niekiedy
przełomowych wydarzeniach dla polskiej sztuki jak chociażby:
wystawy i sympozja "Złotego Grona" w Zielonej Górze, "Spotkania
artystów, naukowców i teoretyków sztuki" w Osiekach czy
"Międzynarodowe plenery dla artystów posługujących się językiem
geometrii" w Okunince i Radziejowicach. Był pomysłodawcą i
wieloletnim kuratorem Konkursu im. W. Strzemińskiego dla studentów
łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych oraz, już nieistniejącej w ASP,
Galerii 261. Artysta był i nadal bywa inspiratorem i kuratorem
wielu wystaw indywidualnych i zbiorowych prezentujących twórców
posługujących się językiem geometrii. Prof. Andrzej Gieraga jest
także autorem supraport w Sali Lustrzanej oraz nad drzwiami
prowadzącymi do dawnego ogrodu zimowego w Pałacu Poznańskich przy
ul. Ogrodowej 15 w Łodzi, siedzibie Muzeum Miasta Łodzi.
Kurator wystawy Krystyna Knapik
Wystawa została zorganizowana pod patronatem
"Kalejdoskopu".
Wystawa czynna do 12 czerwca 2016.
Muzeum Miasta Łodzi
Kategoria
SztukaAdres
Łódź, ul. Ogrodowa 15Kontakt
tel. 42 307 26 57Czynne:
wt., śr., czw. 10-16, pt., sob., nd. 12-18
w środę wstęp wolny na wystawy stałe
bilety na wystawy czasowe: 7 zł i 5 zł
bilety łączne (do muzeum i galerii): 12 zł i 8 zł