
Wydarzenia XX
Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych relacjonuje Piotr Grobliński.

Preludium, uwerturą albo po prostu wstępem do XX Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych było stworzenie przez Jana Wasińskiego muralu inspirowanego ideą imprezy. Malowidło ukończone w czwartkowy poranek zdobi mur na ulicy Kilińskiego (blisko Północnej).

Marek Kasprzyk wystawił na Scenie Arterion komedię Willy'ego Russela Edukacja Rity. To jedna z wielu sztuk wykorzystujących motyw "stary profesor i uczennica" (Pigmalion, My Fair Lady, Lekcja, może też Szkoła żon). Nauczanie z erotyką w tle, patriarchalny schemat zdefiniowanych od początku ról?

RECENZJA. Gdzieś między tymi skrajnościami zamyka się opowieść o każdej rewolucji.
Albo tak wydaje się tym, którzy w niej uczestniczą. Takie przynajmniej
można odnieść wrażenie, oglądając spektakl „Marate/Sade” Petera Weissa
wystawiony przez studentów czwartego roku
Wydziału Aktorskiego łódzkiej PWSFTViT.

RECENZJA. Gdzieś między tymi skrajnościami zamyka się opowieść o każdej rewolucji.
Albo tak wydaje się tym, którzy w niej uczestniczą. Takie przynajmniej
można odnieść wrażenie, oglądając spektakl „Marate/Sade” Petera Weissa
wystawiony jako przedstawienie dyplomowe studentów czwartego roku
Wydziału Aktorskiego łódzkiej PWSFTViT.

RECENZJA. W kwestii seksu, w sztuce nie tylko masowej, trudno doprawdy usłyszeć
coś nowego. Zwłaszcza po premierze filmowej „Nimfomanki”, komputerowej
„Onej” z wibratorem w roli głównej i najnowszych enuncjacjach (coś było o
kozie) prof. Krystyny Pawłowicz. Ale dramaturg Walentyn Krasnogorow
poszedł o krok dalej. Już tytuł „Zajmijmy się seksem” (premiera
15 II w Teatrze Nowym) jest sam w sobie spektaklem.

Teatr Muzyczny przygotowuje się do wystawienia rock-opery „Jesus Christ
Superstar”. W maju poznamy odtwórców głównych ról, wyłonionych
podczas castingów. Premiera – 3 października.

Przemysław Jaszczak przygotował w Pinokiu spektakl na podstawie Księgi dżungli Rudyarda Kiplinga. Warto zobaczyć to ciekawe pod względem plastycznym, momentami dowcipne przedstawienie. Ale warto też wcześniej przeczytać (sobie, dziecku) oryginał brytyjskiego pisarza - w teatrze zobaczymy bowiem wersję złagodzoną i spłaszczoną.

Licealiści pytali: – Dlaczego aktorka się rozebrała? Co znaczył ten
czerwony sznurek rozwieszony w poprzek sceny? A białe szmaty, którymi
aktorzy się obwiązywali? Dlaczego się pan nadstawiał, żeby ktoś pana
klepnął w tyłek? Pytali w Bełchatowie po obejrzeniu spektaklu „Dictat”.