Prezentujemy niepublikowany wcześniej wiersz Macieja Roberta, łódzkiego poety związanego zawodowo z Domem Literatury.
BYŁO SOBIE ŻYCIE
Weźmy taką żarówkę. Najpierw jest cichy trzask,
potem drżenie. Choć może odwrotnie? Krótkie
puf – i to wszystko. Coś ci to przypomina, duszko?
Było sobie życie. Światło napięte do granic. Cięciwa
światła, puszczająca jak guma w majtkach dziewczynki,
która kiedyś pokazywała kino, później wychodziła
po wczesnym seansie, zdziwiona oślepiającym ją słońcem,
a teraz myśli o starym bileterze, który zaciągał wtedy
zasłonę w drzwiach. Jeszcze tu jest – widzi go, we śnie,
chodzi po pokojach, gasząc po kolei
wszystkie światła.
Maciej Robert (ur. 1977) jest poetą,
krytykiem literackim, dziennikarzem piszącym o kulturze, prowadzi
spotkania autorskie prozaików i poetów. Opublikował tomy: Pora
deszczu, Puste pola, Collegium Anatomicum, Księga
meldunkowa.