RECENZJA. Czy mamy wpływ na przyszłość? Niewątpliwie. Czy możemy sprawić, by była lepsza? Na pewno możemy – i musimy – o tym myśleć. Z tego założenia wychodzą także designerzy – projektanci przedmiotów i przemian świadomości. Hasło tegorocznego Łódź Design Festival brzmi „Future Perfect”. Pisze Aleksandra Talaga-Nowacka.
Myślmy nad ulepszaniem świata. Starajmy się ratować to, czego jeszcze nie zniszczyliśmy. Sprawmy, by ludziom żyło się łatwiej. Używajmy, gdzie to jest możliwe, tworzyw przyjaznych środowisku (choćby tych pochodzenia roślinnego), a zarazem wydajnych i dających się wykorzystać w różnych branżach. Takie między innymi myśli przyświecają autorom projektów prezentowanych na festiwalowych wystawach. Nie pierwszy raz przecież – bo od lat łódzka impreza uświadamia nas w takich sprawach. I od lat skłania do przejmowania się losem ludzi znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej – tak jak to robią świadomi problemów społecznych i empatyczni designerzy.Spośród licznych ekspozycji 17. ŁDF największe wrażenie zrobiła na mnie właśnie niewielka wystawa „MI/GRACJE” (kuratorka – Joanna Jurga) z przedmiotami ułatwiającymi życie uchodźcom (lub pomagającymi radzić sobie w pogarszającej się sytuacji klimatycznej na miejscu tak, by nie trzeba było uchodzić). Zestaw uprzęży, którymi rodzic może połączyć się z dzieckiem, by nie zgubić go w chaosie życia w obozie dla uciekinierów. Wodoodporna kurtka-śpiwór z kieszeniami, w których można upchnąć to, co niezbędne, gdy trzeba opuścić dom. Podręczne „albumy” na zdjęcia bliskich, z którymi trzeba się rozstać. Minizestaw do gotowania z wykorzystaniem energii słonecznej. Podręczna hodowla odżywczych alg. Instalacja do odsalania wody. Słuchawki umożliwiające rozmowę w obcym języku w czasie rzeczywistym. Sześciokątne koła ratunkowe z magnesami, dzięki którym w razie potrzeby mogą połączyć się w tratwę. Tyle mogą projektanci – a jeszcze większym umysłom pozostawmy dążenie do tego, by żaden z tych obiektów nie był potrzebny w przyszłości.
Wystawa „Kolekcje” (kuratorka – Aleksandra Koperda, scenografia – Aleksandra Podwysocka z NOOK Studio) ujęła mnie z kolei aranżacją: czystą, szlachetną przestrzenią w bieli i pomarańczu, w której umieszczono zbiory przedmiotów 15 kolekcjonerów i opowiedziano ich historie. Czego to ludzie nie zbierają! Przedmioty z bakelitu, gadżety związane z podbojem kosmosu, rzeczy „okołojedzeniowe” (pudełka, puszki, butelki) z okresu PRL, landszafty z gór Harz, plastikowe i gumowe zabawki, trójwymiarowe wydruki (kolekcjoner – TEN Mariusz Szczygieł), figurki przedstawiające grzyby, porcelana okolicznościowa (np. puchar za zwycięstwo w turnieju „Co wiesz o Kraju Rad” albo kryształ z portretem młodego Jaruzelskiego)…
No i wisienka na torcie – ekspozycja „Futuropolis” w osobnej, dużej sali (kuratorzy: Katarzyna Ludwisiak i Michał Piernikowski). W zasadzie to nie tyle ekspozycja, ile wielki ilustrowany podręcznik historii myślenia o mieście idealnym. Designerska prezentacja bez przedmiotów, za to z wielką ilością tekstu na planszach. A dowiadujemy się z niego mnóstwo ciekawych rzeczy. Choćby tego, że w wyniku myślenia o mieście idealnym może powstać miasto bardzo nieidealne, odhumanizowane, nie dla każdego (jak eksperymentalna Brasilia, którą zaczęto budować w 1956 roku). Bo czym jest miasto i dla kogo istnieje – takie niewypowiedziane pytanie także jest treścią tej prezentacji.
Myślenie o mieście idealnym uwzględniało i nadal uwzględnia różne aspekty jego funkcjonowania, a kuratorzy „Futuropolis” zebrali je w osobne zagadnienia, jak transport, komunikacja, cyfrowość, uprawa żywności, technologia – np. nowe materiały budowlane, natura, bezpieczeństwo, społeczność, przemysł, władza, wiara, mobilność. Przedstawili wizje od „Politei” Platona (ok. 380 p.n.e.) – z przemyśleniami na temat funkcjonowania idealnego społeczeństwa, przez Leonarda da Vinci (1487) – pomysł na dwupoziomowe miasto z poprawioną wentylacją i systemem odprowadzania odpadów, by nie szerzyły się epidemie, po The Line w Arabii Saudyjskiej (2022) – futurystyczne miasto-wizytówkę o szerokości 200 m i długości 170 km, ze sztucznym księżycem. Od siebie zaproponowali nowe zagadnienie – jak powinno brzmieć i pachnieć miasto – i oddali je pod głosowanie publiczności.
Aleksandra Talaga-Nowacka
17. Łódź Design Festival (18–28 V 2023), Art_Inkubator, wstęp wolny
Zdjęcia: ATN
Art_Inkubator
Bilety
wstęp wolnyKategoria
SztukaAdres
Łódź, ul. Tymienieckiego 3Kontakt
42 646 88 65