Aktualności | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Waldemar Zawodziński, od lipca mianowany dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru im. Jaracza w Łodzi przedstawił plany repertuarowe na nowy sezon. Szczególny, bo jubileuszowy - Jaracz, spadkobierca polskiej sceny w wielokulturowym mieście, świętuje 130-lecie. Von Trier, Czechow, Villqist, Gombrowicz, Kościelniak, Wierzchowski, Bogajewska.To tylko część planów.A pierwsza z premier już w nadchodzący weekend. 
Według przedstawionego w kwietniu ogólnopolskiego rankingu Narodowego Centrum Kultury dotyczącego wydatków na kulturę, Kutno jest liderem wśród średniej wielkości miast naszego województwa. Zajęło szóste miejsce na 119 ośrodków.
Za nami XI odsłona Pejzażu Malowanego Ziemi Łódzkiej. Tegoroczny plener odbył się na terenie powiatu piotrkowskiego. Zainteresowani od maja do końca lipca odwiedzili m.in. Wolbórz, Czarnocin czy Sulejów, aby inspirować się tradycją, historią, zabytkami kultury, jak również walorami turystycznymi tych miejsc.
Czy mi się wydaje, czy naprawdę jest jakoś nerwowo? Serio pytam, bo do mojej bardzo podmiejskiej ulicy na skraju lasu niewiele dociera. Sam też raczej nie staram się dowiedzieć, bo – ujmę to nieco fatalistycznie - jak ma coś przyjść, to i tak przyjdzie.
Za nami nami kolejna edycja on/off kultura pn. „Miasto gra wieś_2.0”, która odbyła się 20 września w Łódzkim Domu Kultury. Tym razem spotkanie było poświęcone muzyce tradycyjnej z Opoczyńskiego. Wystąpiła znana nie tylko w Łodzi kapela Odpoczno.
W 2017 r. Krzysztof Laszkiewicz dokonał odkrycia, którym zapisał się w historii Łodzi. Historyk, regionalista, a na co dzień właściciel firmy reklamowej dotarł do podpisanego przez króla Władysława Jagiełłę aktu renowacyjnego miasta z 1433 r., który od stu lat uważano za zaginiony! Niedawno pokazano go publicznie. Pisze Patryk Lewy.
RECENZJA. Gdzie w Teatrze Chorea podział się teatr? Myślę o „Szczelinie” sprzed trzech sezonów, gdzie w sferze inscenizacji i symboliki tyle „działo” się poza muzyką, pieśniami i ruchem. Albo o „Ciemności”, premierze z minionego sezonu, już całkiem „na bogato”, gdy aktorom (także niewidomym) towarzyszyły tradycyjne lalki, maski, wizualizacje i reżyseria świateł. Gdzie to się podziało? Pisze Łukasz Kaczyński
Nagroda Literacka Gdynia pomaga rozeznać się w nowościach polskiego rynku wydawniczego. Opiniotwórcze jury, podział na kategorie (poezja, proza, esej, przekład), niedyskryminowanie małych wydawnictw – wszystko to sprawia, że tę nagrodę warto śledzić. W tym roku wśród 20 nominowanych pozycji znalazły się dwie, które można uznać za książki „łódzkie”: Sława Lisiecka została wyróżniona za przekład Bernharda, natomiast w dziedzinie poezji w finałowej piątce znalazł się tom wydany przez Dom Literatury – "Na koniec idą" Macieja Topolskiego (debiut krakowskiego poety). Jak wypadł na tle pozostałych nominacji?
Tytułowe krzesła są w ruchu ponad godzinę. Zdaje się, że animowane są przez nadzwyczajne moce, może Los? Może Pana Boga? I to one, a jest ich całe mrowie przeróżnego autoramentu, partnerują dwojgu bohaterom. W całym tego słowa znaczeniu.
Cechy, które niegdyś kazały patrzeć na komiks jak na strywializowany gatunek, dziś są jego głównymi atutami. Trudno rozstrzygnąć, czy pozornie przezroczyste medium, w którym wszystkiego jest w sam raz, skomplikowało się na naszych oczach, czy też zmieniły się priorytety kultury.