"Kalejdoskop" 03/20 | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
7 + 4 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
7 + 4 =

"Kalejdoskop" 03/20

A w nim m.in.: Jan Jakub Kolski na okładce i w obszernej rozmowie o warsztacie filmowca, Rafał Syska o nagrodach wesołych i smutnych, Łukasz Maciejewski o tym, co łączy Ginczankę i Baumbacha, Martyna Jakubiec o powieści „Zakurzony język” Hanny Sukare, druga część rozmowy z Alek Sarną o sztuce przyszłości, opowiadanie Pablo Pomady. Temat numeru: Poza teatr, a w nim: Tomasz Rodowicz i Joanna Chmielecka wobec Grotowskiego, Anna Perek-Kowalska o Marianie Glinkowskim, Agnieszka Kowalska-Owczarek o śpiewaniu „listów z getta”.
- - -
Andrzej PONIEDZIELSKI
Umie być pięknie

Za oknem się niesie ni to wiosna, ni to jesień. Proponuję zanucić taką piosenkę. Wiosenną. Napisaliśmy ją z Jurkiem Filarem. Pewnie można ją znaleźć gdzieś w przepastnej otchłani internetu. I zanucić.
Na głęboką wodę
Kozy młode skaczą dziś
Ja mam tę wygodę
Że dopiero, chyba, w środę gdzieś, mam iść

[...]

- - 
Maria KORCZAK-IDZIŃSKA
Musisz w to uwierzyć, cześć! 

- -
Najpierw ilustratorzy rysowali metafory  do wierszy („K” 01/20), teraz poeci komentują ilustracje. Dialog trwa...

Jerzy Jarniewicz o rysunku Barbary Kędzierskiej, Tomasz Bąk o rysunku Michała Arkusińskiego, Małgorzata Maria Ślązak o rysunku Marcina Pryta, Barbara Kędzierska o rysunku Marii Korczak-Idzińskiej

- -
Aleksandra TALAGA-NOWACKA
Cyber-medialnie
Działając z „partyzanckim” wdziękiem, Marcelo Zammenhoff, fotograf, performer, designer, przedstawiciel kina eksperymentalnego i offowej sceny muzycznej, zorganizował w różnych miejscach Łodzi Cyfrotekę – Święto Myśli Cyfrowej. Zaprosił 70 artystów sztuk wizualnych, performerów i muzyków używających mediów, które łączy szeroko pojęta cyfrowość. Imprezę zdominowały cyfry 2 i 0 – dni trwania festiwalu to 2.02.2020-20.02.2020, a obecna czwarta edycja odbyła się 20 lat od pierwszej.  Oto nasz Top 10 festiwalowej wystawy w Galerii Off Piotrkowska.

- - - -
TEMAT NUMERU: Poza teatr

Ciekawi nas teatr jako miejsce, z którego przechodzi się do innych sfer. Jako etap, który zalicza się na drodze do innych celów. Skąd wciąż odczuwa się jego grawitacyjną siłę – by czasem jeszcze do niego wrócić. Proponujemy trzy takie spojrzenia. Wykorzystanie teatru jako narzędzia pomagającego w zbliżeniu się do tego, co źródłowe i wspólne. Praca u podstaw na obrzeżach obiegu instytucjonalnego w celu przyciągania do teatru młodego pokolenia. Wykorzystywanie środków teatralizacji w pracy ze słowem i muzyką.

- -
W teatrze, ale poza teatr
O wychodzeniu poza teatr, stosunku do drogi, jaką przeszedł Jerzy Grotowski i jego „metafizycznych” tekstów, o migotliwej relacji uczeń – mistrz, mówią w kontekście pracy nad ostatnią premierą Teatru Chorea, spektaklem „ja, bóg”, Tomasz RODOWICZ i Joanna CHMIELECKA. Wysłuchał Łukasz KACZYŃSKI.

- -
Anna PEREK-KOWALSKA
Własnym głosem, o własnych sprawach
Złota maksyma Mariana brzmiała: „Własnym głosem, o własnych sprawach i na własną odpowiedzialność”. Poszukiwał w teatrze realizacji tej idei, a gdy ją odnalazł, wybaczał potknięcia w inscenizacji. Kwestie formalne, których pieczołowicie pilnował w swojej własnej pracy teatralnej, schodziły na dalszy plan wobec pewności, że teatr służy do czegoś więcej niż tylko do opowiadania historii. Zdaniem Mariana miał wychowywać ludzi do samodzielności – w działaniu, myśleniu, w dążeniu do zmiany.

- -
O duszy w getcie
Najbardziej lubię mówić o zespole w kontekście teatru – że stwarzamy nowe światy. Nasze projekty mają także odpowiednią oprawę plastyczną, by wciągnąć w nie widza – mówi Agnieszka KOWALSKA-OWCZAREK, liderka zespołu Agnellus, który przygotowuje muzyczną adaptację książki „Sen o teatrze. Listy z tomaszowskiego getta. Lutek Orenbach do Edith Blau”, wydanej przez tomaszowską Fundację Pasaże Pamięci.

- - 
21/DT 20202
czyli nasz subiektywny wybór wydarzeń z programu akcji Dotknij Teatru 2020.


- - - -
Robota intymna 
Nie umiem powiedzieć, w którym momencie pisania scenariusza dzieją się rzeczy najważniejsze dla przyszłego filmu. Dziś w ogóle więcej mam pytań niż odpowiedzi i „nie wiem” jest głównym porządkiem, który organizuje moje życie – mówi Jan Jakub KOLSKI w rozmowie z Bogdanem SOBIESZKIEM na krótko przed odebraniem w ŁDK złotej Glorii Artis, nie pomija także wątku filmów, które otworzyły jego filmografię, a powstały w Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi, czy stosunku do głosów krytycznych wobec jego twórczości.

- -
Rafał SYSKA
Nagrody wesołe i smutne
Tymczasem w Hollywood – klęska. Polityka otwartości i internacjonalizmu spowodowała, że Amerykańska Akademia Filmowa stała się już bardziej latynosko-europejsko-azjatycka, i po kilku latach promowania meksykańskiego kina wreszcie dopięła swego i nagrodziła film koreański. Dzieło wstydu nie przynosi – co nie jest przecież normą – ale kolejny cios wymierzony w Hollywood boli. Kiedyś wszystko było jasne: Oscarami nagradzano filmy kilku głównych wytwórni, a że filmów godnych nominacji powstawało tam kilkadziesiąt rocznie, to konkurencja kwitła. Dziś w Hollywood medialne korporacje produkują ledwie kilka blockbusterów, a amerykańskie kino niezależne nie przebija się do Oscarów, bo z rzadka wspiera go jakiś silny podmiot dystrybucji kinowej.

- -
Estetyka na usługach
W sytuacji „klęski urodzaju” trudno wymienić to, co najlepsze. Dominuje sztuka użytkowa, dyplomy artystyczne są w mniejszości – zacznę więc od nich. Czarno-białe obrazy Bartłomieja Flisa w duchu Basquiata, udające malarstwo prymitywne (Brązowy Medal – jedyna nagroda dla tzw. sztuki wysokiej) zrobiły już wrażenie podczas Konkursu im. Strzemińskiego, ale w postindustrialnej przestrzeni Art_Inkubatora wyglądają jeszcze lepiej. O wystawie konkursowej Prime Time pisze Aleksandra TALAGA-NOWACKA.

- -
Łukasz MACIEJEWSKI
Zapijcie mój pogrzeb
Wiem, że to niefrasobliwe zestawienie, a jednak czytana przeze mnie na nowo i od nowa Ginczanka skojarzyła się z „Historią małżeńską” Noaha Baumbacha, jednym z tych filmowych spełnień ubiegłego roku, które nie ulegną erozji. Skąd ta pewność? Z przekonania, że Baumbach, jak niegdyś Ginczanka, tworzy prawdę. Tworzenie prawdy nie odbiera siły kreacjonizmu. Nie da się przecież sfotografować życia – w kinie, w poezji, nigdzie. Można jednak to życie transmutować tak, żeby drżały nam ręce, błyszczały oczy, żebyśmy patrzyli.

- -
Martyna JAKUBIEC
Po stronie dobra, czy zła?
Powieść „Zakurzony język” tłumaczyły aż 22 osoby – ten pomysł podrzuciła sama Hanna Sukare. Tłumacze to studenci Sławy Lisieckiej, uczęszczający na seminarium, na które dostać się można za pośrednictwem konkursu tłumaczy literatury niemieckojęzycznej w ramach łódzkiego festiwalu Puls Literatury. Mamy więc jedną autorkę, 22 tłumaczy, wiele bohaterek i kilku bohaterów oraz, według subiektywnych obliczeń, pięcioro narratorów. Mimo tej mnogości język jest spójny, wszystkie opowieści mają podobny ton i ładunek emocjonalny, ale nie są też pozbawione subtelnej liryczności. Można więc odnieść wrażenie, że nad całością czuwa jedna główna postać, narratorka, pisarka, kobieta.

- -
Galeria „Ty jesteś kuratorem”
To miejsce oddajemy osobom zaprzyjaźnionym ze sztuką, popularyzatorom, animatorom kultury, liderom różnych środowisk. Tym razem kuratorem jest Jacek Świgulski, łódzki malarz i prowadzona przez niego autorska Pracownia Malarstwa i Rysunku „Pracownia 413”.

- -
Sztuka przyszłości dzieje się teraz (cz. 2)
Technologia jest częścią naszego życia, podobnie jak problemy wynikające z sytuacji politycznej, ekologicznej czy społecznej. Chociażby wizja katastrofy klimatycznej. Staram się dotykać tych kwestii w swoich pracach. Na przykład w wideo „Zbiór niepoliczalny” posługuję się CGI (obrazy generowane komputerowo – przyp. red.), aby mówić o cenzurze. Zastanawiałam się nad tym, ile artyście wolno, jak wiele zależy od reguł społecznych, geopolityki. Punktem zaczepienia była historia z 54. Biennale w Wenecji, kiedy to rzeźby Aidan Salakhovej zostały ukryte przez rząd Azerbejdżanu pod tkaninami, a gest cenzury tłumaczono tym, że prace uszkodzono podczas transportu – mówi Alek SARNA w rozmowie z Joanną GLINKOWSKĄ.

- -
Mieczysław KUŹMICKI
Dzielnica prywatna?
Książka „Chojny, spacer, na którym nie byłam…” Beaty Ostojskiej-Mazur ma być rozmową z ojcem, z przeszłością, próbą wpasowania swoich losów w większą całość, ograniczoną wprawdzie do jednej dzielnicy, ale przecież dzieje Chojen wpisują się w dzieje Łodzi. Spacer po Chojnach dawnych i współczesnych, po śladach z rodzinnej mitologii, to powrót do korzeni, próba nazwania czy opisania własnego dzieciństwa. Ale należy traktować to wszystko szerzej niż tylko jako sentymentalną podróż w przeszłość.

- -
Pablo POMADO
Ilustracja: Maria KORCZAK-IDZIŃSKA
„Dzikie jagody” – opowiadanie / debiut
Któregoś wieczora przyprowadziła z lasu mężczyznę. Barczystego i zarośniętego. Uwili sobie leżankę w rogu pokoju i tam się położyli, nakryci źle wypreparowanymi skórami, które trzymałam w piwnicy. Na śniadanie zjedli sery, które on przyniósł. Zerkali na mnie, ale jak na stół albo krzesło – gdzie je najlepiej ustawić, żeby spełniało swą funkcję, ale nie przeszkadzało. Po kilku dniach zobaczyłam w jej oczach pewność siebie, której nigdy wcześniej nie miała. Stała się bezczelna, wyjadając bez pytania miód i zapasy na zimę, panoszyła się i rozrastała. Nie przegnałam ich, bo on naprawiał dach, nosił z potoku wodę i umiał szybko rozpalać ogień. Ale szykowałam narzędzia także dla niego.

- -
Małgorzata KARBOWIAK
Kochanka wiecznie młoda
Wiadomo, różnica między Emem, główną męską postacią sztuki (czytelna aluzja do filmów s.f.) a humanoidami polega na tym, że oni robią i mówią tylko to, czego ich w centrali nauczono. Ale co się stanie, gdy dziewczyna ze sztuczną inteligencją niespodziewanie przywiąże się do właściciela? Oznaczałoby to, że, brr, przekroczy najważniejszą granicę, czyli zacznie samodzielnie myśleć i odczuwać emocje. Przestanie być pod kontrolą człowieka, który ją stworzył. Co wtedy?! – czytam w recenzji ze spektaklu „Humanka” w reż. Leny Frankiewicz.

- -
Bez kompleksów – 75 lat ASP w Łodzi

- -
Rafał GAWIN
U Normalsów normalnie
Normalsi od 20 lat robią swoje. Nie ulegają modzie na indie, by grać z rosnącym udziałem elektroniki i syntezatorowego plumkania, jak i na retro, by grać na Organka(ch) i osłabiać słuch odbiorcy długaśnymi solówkami. Instrumentalnie i aranżacyjnie to wciąż polska ekstraklasa: jedna gitara Chypisa wystarcza i – co zaskakuje – nie brakuje wirtuozerii „Konia”. Co jeszcze piszemy o nowej płycie "Wiry"?

- -
Piotr GROBLIŃSKI
Pomysł na fakty
I
m więcej informacji (nie zawsze prawdziwych), im większy informacyjny szum wokół nas, tym bardziej ludzie tęsknią za sprawdzonymi faktami, autentycznymi relacjami, światem opisywanym na gorąco. Być może stąd stale rosnąca popularność reportażu, który choć praktycznie zniknął  z codziennych gazet, to odrodził się w formie książkowej – piszemy o 2. edycji Festiwalu na Faktach w Kutnie i zastanawiamy się, czy tak powstaje nowa kulturalna marka w województwie.

- -
Maciej BIESZCZAD
Napędzona belferka
W Wieluniu odpowiada za szkołę z sieci placówek, które tworzą w miastach i miasteczkach Janusz Stokłosa i Janusz Józefowicz ze Studia Artystycznego „Metro” w Teatrze Buffo w Warszawie. Ten atrakcyjny projekt edukacyjny zakłada dbałość o wysokiej jakości produkcję, co przekłada się na pracę na najwyższym poziomie artystycznym. Ale Zofia Szpikowska to dla Wielunia ktoś więcej. Pod jej opieką talent rozwijali m.in. Joanna Osyda i Kinga Zygmunt.

- -
Anna SZUMACHER
Ku podwodny dzwonom
Czy o jednym z najstarszych miast w Polsce jeszcze czegoś nie wiemy? Piotrków Trybunalski miał okresy świetności i chwile gospodarczego podupadania, a to wszystko sprawia, że jest miastem barwnym, ciekawym i wartym poznania. Pomoże w tym rozpoczynający się cykl bezpłatnych spacerów z przewodnikami.

- -
Tomasz CIEŚLAK
Państwo to widzą
Zaczynam tytułem będącym odwróconym cytatem z jednego z wierszy zawartych w „Superorganizmie” – najnowszym tomie Macieja Roberta, uznanego, nagradzanego łódzkiego poety. Staram się być równie przewrotny jak autor, przywołujący zdanie często obecne w transmisjach wydarzeń sportowych w radiu: „Szkoda, że państwo tego nie widzą”. Proszę państwa, przeciwnie: my to widzimy, mamy to na co dzień,  jako obserwatorzy – przed oczami i – we własnym życiu.

- -
MIASTO-Zmysł

Krzysztof GOLEC-PIOTROWSKI
Kompleks niskich budynków
Najdalszym zakamarkiem naszego kraju jest tzw. „worek turoszowski”, widoczny na każdej mapie Polski jako ogonek, ale nie ten półwyspu helskiego. Polska ma bowiem dwa ogonki – elegancki, szczupły, świeży, morski, popularny i lubiany z Juratą, Chałupami, Jastarnią i niepalnym Helem oraz zapomniany, pękaty, brzydki, podgórski, z dziurą kopalni palnego węgla brunatnego i jej wielkim zwałowiskiem, pomiędzy którymi tkwi biedna Bogatynia. Poza ogonkami Polska ma kształt kwadratowego kartofla, idealny symbol kraju pełnego paradoksów i miejscowej cudzoziemszczyzny. Zaimportowaliśmy i oswoiliśmy niemal wszystko – ziemniaki, pomidory, kuchnię, muzykę, samochody, słowa, myśli, nawet nasz węgiel importujemy. Być może dlatego, że turoszowski worek z węglem powoli się opróżnia.

- -
Maciej ROBERT
Kafka w piwie
Jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów. Na przykład rysunek u dołu strony 119 w opublikowanej właśnie przez wydawnictwo słowo/obraz terytoria genialnej książce „Kafka” Davida Zane’a Mairowitza i Roberta Crumba. To graficzna opowieść o Franzu Kafce – na poły rysunkowa biografia (tyleż artysty, co epoki, w której żył i tworzył), na poły graficzna adaptacja fragmentów jego najbardziej znanych utworów. Ale do rysunku ze strony 119 wrócimy na samym końcu.

- -
KALENDARIUM miesięcznych wydarzeń w Łodzi i województwie łódzkim
- - - 
"Kalejdoskop" 03/20 do kupienia w Łódzkim Domu Kultury, punktach Ruchu S.A., Kolportera, Garmond-Press w salonach empik i łódzkiej Księgarni Ossolineum (Piotrkowska 181). A także w prenumeracie (w opcji darmowa dostawa do wybranego kiosku Ruchu): TUTAJ

Możecie też słuchać naszych najlepszych tekstów w interpretacjach aktorów scen łódzkich, z Łodzią i regionem związanych na platformie "Kalejdoskop NaGłos": TUTAJ

Kategoria

Inne