
FELIETON. Bo przypomina mi ciocię Władzię. Fern, Frances McDormand w „Nomadland” Chloé Zhao. To takie nieprofesjonalne, prywata. Mam pisać o filmie, nie o rodzinie. Wręcz przeciwnie. Będę pisał o rodzinie. I ciocia, i prywata. Pisze Łukasz Maciejewski.

Do 26 kwietnia trwa nabór wniosków o dofinansowanie produkcji audiowizualnych z Łódzkiego Funduszu Filmowego. Tegoroczny budżet wynosi 1,5 mln zł. Po raz pierwszy o dofinansowanie mogą ubiegać się także seriale fabularne.

NASZA AUDYCJA. Czy Łódź jest miastem filmu, a Narodowe Centrum Kultury Filmowej powstanie w założonym kształcie? Słuchajcie naszej audycji "Oko Kalejdoskopu" w Radiu Kapitał, bo o tym w sobotę 6 marca będziemy rozmawiać z Mariuszem Grzegorzkiem, reżyserem filmowym i teatralnym, wykładowcą i niedawnym rektorem Szkoły Filmowej, obecnie przewodniczącym Rady Programowej NCKF.

FELIETON. „Siedzę tu, ale mi też źle” - mówi grana przez Ewę Dałkowską matka w „Badylach” Andrzeja Barańskiego. Reżyser ten, nie pierwszy raz, sięga w Teatrze Telewizji po prozę Tadeusza Różewicza. Pisze Łukasz Maciejewski.
od 26 LUTEGO 2021
/
28 LUTEGO 2021
Pamięci Pawła Królikowskiego

"Pawle, zagraj na bis" - to wydarzenie w Zduńskiej Woli, poświęcone pamięci Pawła Królikowskiego, aktora pochodzącego z tego miasta, który zmarł 27 lutego 2020 roku.

FELIETON. „Noce i dnie” znam od dziecka. Wszyscy znamy. Bo do tego serialu się wraca. To jest nasza baza. Jeżeli mówi się, że kino bywa (rzadko) czymś trwałym, na równi z pomnikami architektury czy arcydziełami plastyki, to dzieło Antczaka jest taką konstrukcją. Pisze Łukasz Maciejewski.

TEMAT NUMERU. Mała sala kinowa Łódzkiego Domu Kultury wraca pod nową nazwą Perspektywa i z nowym wyposażeniem. Jakość obrazu i dźwięku spełnia teraz oczekiwania nawet wymagających kinomanów. Razem z dużą salą kina Szpulka Perspektywa otwiera nowe perspektywy repertuarowe.

ROZMOWA. Wpadłem na pomysł, by jechać przed oddziałem konnym – tyłem, na kobyle. Z zadu fotografuję jadącą na mnie kawalerię, przy końskim pysku wisi kabel, a przed nim jedzie agregat i wóz transmisyjny. To nie było łatwe – ponadgodzinne filmowanie z ręki, improwizacja. Byłem w swoim żywiole... – mówi w rozmowie z Elżbietą Czarnecką Wojciech Król, należący do czołówki polskich operatorów telewizyjnych, urodzony w 1938 r. w Łodzi.

FELIETON. Nie mogę pozbyć się przymusu pamiętania. I skojarzeń, trochę jak pewien kapral z wojskowego dowcipu, któremu wszystko kojarzyło się z jednym. Jedną właściwie. Opowiem, jak piłem piwo w wyjątkowym towarzystwie. Pisze Mieczysław Kuźmicki.