Film | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Jaki jest wizerunek Łodzi w filmach? Co z niego wynika dla miasta? Co należałoby zrobić, żeby filmowość Łodzi przekształcić w silną markę? O tym rozmawialiśmy na antenie Radia Łódź.
„Polska jest jak dupa, a w środku tej dupy jest dziura i ta dziura to jest właśnie Łódź” – czy można sobie wyobrazić metaforę bardziej bezwzględną, ohydną i nie dającą nadziei? Ten cytat z filmu „Aleja Gówniarzy” (2007) Piotra Szczepańskiego jest typowy.
Wystartowała strona www.tujestkino.lodzkie.pl. To wortal przywracający pamięć o lokalnych kinach w regionie, wirtualne archiwum poświęcone historycznym i współczesnym kinom.
Brud, brzydota, rozkład fizyczny i upadek moralny – tak widzi świat Grzegorz Królikiewicz i opowiada o nim z nienawiścią fanatyka. Jego film „Sąsiady”, zrealizowany na podstawie opowiadań Adriana Markowskiego, to metafora opisująca naród.
Aby producentów, twórców i inne osoby związane z produkcją filmową przekonać o wyjątkowym potencjale filmowym regionu łódzkiego Łódź Film Commission, w ramach projektu „Łódzkie Przyjazne Filmowcom”, przygotowała specjalny spot reklamowy.
– Wszystko zaczęło się od tego, że po raz pierwszy od 20 lat postanowiliśmy zrealizować porządny serial dla dzieci „Parauszek i przyjaciele”. Gdy zabraliśmy się za produkcję komercyjną – zaczęły się poważne kłopoty – mówi Zbigniew Żmudzki.
Wyprodukowana przez łódzkie studio Opus Film „Ida” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego zdobyła Oscara w kategorii „Najlepszy film nieanglojęzyczny”. To pierwsze w historii takie wyróżnienie dla polskiego filmu fabularnego.
„Ida” Pawła Pawlikowskiego, wyprodukowana przez łódzki Opus Film, dostała nominacje do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii filmów nieanglojęzycznych i za zdjęcia. Szanse na statuetkę są realne.
– Największym triumfem Łodzi filmowej w 2014 roku był światowy sukces filmu Pawła Pawlikowskiego „Ida” – powiedziała Monika Głowacka, podsumowując działalność kierowanej przez siebie Łódź Film Commission.
Kolekcję swoich projektów scenograficznych przekazał Muzeum Kinematografii Bogdan Sölle, autor scenografii m.in. do „Stawki większej niż życie”. Przyjmując ten „królewski dar”, jednocześnie żegnał się odchodzący dyrektor muzeum – Mieczysław Kuźmicki.