Sztuka | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Nazwisko laureata Nagrody im. Katarzyny Kobro za 2014 rok poznamy w piątek 16 października 2015.
Do 18 X 2015 r. trwa doroczny Łódź Design Festival. Wydarzenia odbywają się w wielu miejscach w całym mieście, ale główne centra festiwalowe to Art_Inkubator i dawna fabryka przy ul. Piotrkowskiej 250. Hasło wydarzenia to „Konsekwencje” – mowa o projektowaniu, które ma swoją społeczną rolę; nie jako sztuka dla sztuki.
Czy murale w mieście to dobry pomysł? Co myślą o nich łodzianie? Dlaczego zajmują się nimi dwie organizacje? O tym dyskutowaliśmy 7 października 2015 r. na antenie Radia Łódź. Zapis debaty.
Na zakończonym 26. Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier nagrody organizatorów otrzymali: wydawca Egmont Polska i najlepszy polski album komiksowy 2014/2015 –„Niesłychane losy Ivana Kotowicza – 1”. Doktorat Humoris Causa, czyli Nagroda im. Papcia Chmiela przypadła pośmiertnie Tomaszowi Marciniakowi. 
Już w środę 7 października 2015 r. około godz. 13 debata w Radiu Łódź z cyklu "Radiowy Kalejdoskop Kultury". Porozmawiamy o dziwnej sytuacji z muralami realizowanymi w tym samym czasie przez dwóch organizatorów.
Jak nazwać sytuację, w której miejskie biuro mające wspierać istniejące festiwale, pożycza pomysł od organizatorów jednego z nich i robi swój o identycznej tematyce i w tym samym czasie?
RECENZJA. Krzysztof Wodiczko to pionier sztuki krytycznej, ale – jak sam podkreśla – „krytyka nie wystarcza, sztuka powinna też coś proponować”. Od kilkudziesięciu lat artysta, przy okazji krytyki rzeczywistości, proponuje zatem nie tylko doznania estetyczne, ale przede wszystkim projekty ułatwiające życie konkretnym grupom społecznym, zwłaszcza tym wykluczonym.
Dzienniki Borisowa znalezione w jego mieszkaniu, rysunki, zdjęcia, przedmioty, których używał – oglądając wystawę Igora Makarewicza w Atlasie Sztuki, możemy zapomnieć, że to wszystko mistyfikacja. Takie małe oszustwo w imię sztuki.
RECENZJA. "Pożyteczny artysta" to tytuł wystawy prac wykładowców łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych: Przemysława Wachowskiego i Andrzeja Michalika. Zderzono je ze sobą, bo łączy je pewien specyficzny klimat. Obaj artyści odwołują się do rzeczywistości, ale nie w dosłowny sposób, tylko przetwarzając ją na potrzeby sztuki. Obaj opowiadają o sprawach doniosłych i uniwersalnych. 
RECENZJA. Dopiero przytykając nos do szyb, którymi przykryte są prace Romy Hałat, można docenić ich niemal jubilerską precyzję, migotliwość drobniutkich elementów i intensywność żywych barw tam, gdzie się one pojawiają. To sztuka wielowarstwowa, nie tylko w znaczeniu metaforycznym. Wystawa jej prac trwa już w OPS.